"Zmarły niedawno Jerzy Połomski cieszył się ogromną popularnością wśród płci pięknej, chociaż sam miał inne preferencje seksualne(...) W rzeczywistości Połomski był gejem a opowieści o romansach z kobietami były rodzajem parawanu" - autor i autorka audycji "Historia z Koprem" nie mają wątpliwości co do orientacji seksualnej nieżyjącego już gwiazdora polskiej estrady. Tytuł odcinka jest także dość bezpośredni:
"Połomski UKRYWAŁ HOMOSEKSUALIZM?! UDAWAŁ romanse i chodził na OBCASACH".
Na clickbaitowym sensacja się jednak kończy a z krótkiego filmu opublikowanego na kanale YouTube "Super Expressu" dowiadujemy się trochę o życiu piosenkarza oraz o czasach, w których był u szczytu swojej kariery. Sławomir Koper opowiada m. in. anegdotę o homofobii
Władysława Gomułki - I Sekretarza KC PZPR i człowieka dość prostego.
"Władysław Gomułka, gdy mu wreszcie wyjaśniono słowo pedał, to oburzony wykrzyknął, że nie wierzy, że chłop z chłopem mogliby uprawiać seks" i natychmiast dodaje
"inna sprawa, że dzisiaj jest niewiele lepiej".
Zarówno Katarzynie Łuczyńskiej i Sławomirowi Koperowi trudno zarzucić szukanie taniej sensacji czy homofobię, mimo tego w komentarzach dominuje lekkie oburzenie odrywaniem tajemnicy pana Połomskiego.
"Czy to jest takie ważne !!! To jest jego prywatna sprawa"
"To kazdego indywidualna i intymna rzecz,jesli nie chce osoba, po co o tym mowic"
"Dajcie człowiekowi spokój i szacunek po śmierci"
Czy mówienie o kimś jako o osobie homoseksualnej to zawsze outing? Zwłaszcza w przypadku nieżyjącej już osoby. Czy gdyby mówiono o artyście jako wielbicielu kobiecej urody, to czy uważano by to za naruszenie jego prywatności? Autorzy audycji nie wyciągają intymnych detali dotyczących życia artysty, nie wspominają słowem o ukrywanych a być może jeszcze żyjących partnerach. A może to co miało pozostać tajemnicą powinno na zawsze nią pozostać, niezależnie od tego, jak dziś zapatrujemy się na ukrywany aspekt czyjegoś życia? To pytania z którymi z pewnością coraz częściej będziemy się mierzyć, bo lista nieżyjących już sław nie-hetero jest długa. Bardzo długa i momentami zaskakująca.
(ro)
------------------------
"Dajcie człowiekowi spokój i szacunek po śmierci"
Czy mówienie o kimś jako o osobie homoseksualnej to zawsze outing? Zwłaszcza w przypadku nieżyjącej już osoby. Czy gdyby mówiono o artyście jako wielbicielu kobiecej urody, to czy uważano by to za naruszenie jego prywatności?
------------------
Oczywiście nie....Jednak mowienie o ulubionym piosenkarzu , ze był gejem to brak szacunku- tak niektorzy uważają. Wedlug nich bycie gejem to coś złego i zboczonego. Talk zostało nauczone starsze pokolenie, ktore słuchało piosenek Połomskiego.
Niestety
Dwoch facetow w łożku też się dopasuje i mają z tego radość!!
Mikołaj Gomółka, taki polski kompozytor ;-)
Outing niby zły, ale potem jest narzekanie: dlaczego w historii przemilcza się osoby LGBT+.
Albo rybki, albo akwarium.
Musimy budować lepszy świat w ktorym nikt nie bedzie musisłał ukrywać swojej orientacji jak on
. W Polsce wciąż jest z tym problem
Podejrzewam, że 90 procentt gejów , chodzi nab obcasach więc to żadna nowina