Wczorajszy odcinek programu "Kto za to zapłaci" w TVP poświęcony był m.in.
związkom partnerskim. Prowadzący program, Jan Wróbel oraz Tadeusz Mosz, pytali swoich gości, czy pary jedno- oraz różnopłciowe
powinny mieć możliwość wspólnego rozliczania się w związkach partnerskich. Dyskusja, w której udział wzięli m.in.
Katarzyna Piekarska (Sojusz Lewicy Demokratycznej),
Andrzej Dera (Solidarna Polska) oraz
Tomasz Szypuła (Grupa Inicjatywna ds. Związków Partnerskich, Kampania Przeciw Homofobii), była gorąca.
Wprowadzeniem do dyskusji był
materiał filmowy, z którego dowiedzieliśmy się m.in., że w związkach nieformalnych żyje 500 tys. naszych rodaków, możliwość wspólnego rozliczania się w małżeństwach kosztuje państwo 2,9 mld zł rocznie, a związki partnerskie kosztowałyby państwo dodatkowo 142 mln.
"Lewacka agenda" kontratakujeAndrzej Dera z Solidarnej Polski powoływał się na Konstytucję i na zapis o ochronie małżeństwa. Katarzyna Piekarska z Sojuszu Lewicy Demokratycznej podkreśliła, że "świat się zmienia i ustawodawca musi się dostosować także do zmian społecznych. O ile pary heteroseksualne mogą zawrzeć związek małżeński, o tyle osoby pozostające w związku jednopłciowym takiej możliwości nie mają". Piekarska przypomniała, że mamy trzy projekty ustaw o związkach partnerskich i wszystko wskazuje na to, że jednak ustawę mieć będziemy - osoby pozostające w takich związkach powinny więc mieć możliwość wspólnego rozliczania się. Andrzej Dera podkreślał, że nasz kraj wspiera rodzinę, żeby nie było problemów demograficznych i po to są przywileje. Jan Wróbel odpowiedział Derze, że rodzina polska na tym nie straci bo nie uszczupla się jej przywilejów. Mosz zapytał także Derę, czy jego zdaniem kobieta i mężczyzna mający dziecko są dla posła rodziną: "Oczywiście, że są rodziną, ale Jacek z Piotrkiem nie mogą i nie będą rodziną". Obecny na widowni Tomasz Szypuła przypomniał posłowi Solidarnej Polski, że mieszkający ze sobą partnerzy, opiekujący się sobą zdejmują z państwa np. obowiązek opieki w wypadku choroby, co jest konkretną oszczędnością. "Jeżeli pan popatrzy na orzeczenia Trybunału w Strasburgu, w tych orzeczeniach konkubinat bez względu na płeć jest rodziną". Szypuła dodał także, że wspomniane w materiale filmowym 2,9 mld zł jest tak naprawdę zyskiem a nie stratą dla państwa. Krzysztof Bosak z Fundacji Republikańskiej uznał, że to spór pozorny ponieważ w Sejmie i tak nie ma większości na wprowadzenie związków partnerskich w życie a w projekcie ustawy PO i tak nie ma takiego zapisu. Bosak dodał, że "lewacka agenda jest wykorzystywana przez rząd do odwrócenia uwagi od rzeczywistych problemów".
74 proc. widzów uznało, że nie powinno być wspólnego rozliczania się w związkach partnerskich.
Przypomnijmy: w połowie stycznia w Sejmie
odbyła się wspólna konferencja prasowa Ruchu Palikota, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, przedstawicieli Grupy Inicjatywnej ds. związków partnerskich, kampanii Miłość Nie Wyklucza oraz Fundacji Trans-Fuzja podczas której ogłoszono, że do laski marszałkowskiej złożone zostaną dwa projekty ustaw. Jeden z projektów, dotyczący ustawy o instytucji związku partnerskiego, przygotowany przez prawników akcji Miłość Nie Wyklucza oraz KPH,
został złożony do laski marszałkowskiej w połowie lutego. Drugi wywodzi się z prac
Grupy Inicjatywnej ds. Związków Partnerskich oraz SLD, dotyczy umowy związku partnerskiego, nad którym w wakacje prace rozpoczęła podkomisja sejmowa. Przygotowania do złożenia są na ostatniej prostej.
Program "Kto za to zapłaci" (temat związków partnerskich ok. 22 minuty)
(md)
I drugie spojrzenie na sprawę, bardziej przyziemne - jeżeli zapytasz Polaka, czy chciałby, żeby jego sąsiad płacił niższe podatki to co taki Kowalski odpowie?:)
Niższe niż co? Pytanie powinno być - czy chce Pan, żeby sąsiad płacił podatki z taką samą ulgą jak Pan?
(transmisja video)
I co da to ewentualne 10%? , TVP dociera do zdecydowanie większej liczby odbiorców niż TVN, po drugie jest najbardziej neutralne jeśli porównamy telewizję Trwam na jednym biegunie, TVN na drugim, to TVP mamy po środku.
Wiem, że jest źle, że nigdy nie będzie lepiej, że zawsze będziemy marginesem społecznym, że nie dostaniemy związków partnerskich, że nie pozwolą nam adoptować dzieci, że prędzej czy później homoseksualizm znów będzie przestępstwem karanym więzieniem, że prędze czy później zaczną nas zamykać w obozach i gazować ale.........
...ale może warto czasem spojrzeć optymistycznie na pewne zjawiska? Czarnowidztwo w niczym nam się nie przysłuży, oprócz nakręcania się w pesymizmie i byciu nieszczęśliwym.
I już bezpośrednio odnosząc się do Twoich argumentów - nie do końca jest prawdą, że TVP ma więcej odbiorców niż TVN. TVNowskie FAKTY miały w listopadzie zeszłego roku nawet większą oglądalność niż TVPowskie WIADOMOŚCI. A to już nie byle co.
Here's a little song I wrote
You might want to sing it note for note
Don't worry, be happy
In every life we have some trouble
When you worry you make it double
Don't worry, be happy... :)
I drugie spojrzenie na sprawę, bardziej przyziemne - jeżeli zapytasz Polaka, czy chciałby, żeby jego sąsiad płacił niższe podatki to co taki Kowalski odpowie?:)
I co da to ewentualne 10%? , TVP dociera do zdecydowanie większej liczby odbiorców niż TVN, po drugie jest najbardziej neutralne jeśli porównamy telewizję Trwam na jednym biegunie, TVN na drugim, to TVP mamy po środku.
3% chce się wspólnie rozliczać... A kogo to obchodzi? Niech sp***lają do swoich odbytnic[/quote
Sondaże i nastroje społeczne obchodzą za to bardzo polityków. Gdyby wynik sondażu był 74% za wspólnym rozliczaniem to już dawno zostało by ono wprowadzone. Aprobata społeczna jest bardzo ważna. Zdecydowanie lepiej wprowadzać nowe prawo z poparciem społeczeństwa, a nie na odwrót.
Te 74 % świadczy jednak o tym, że nastroje społeczne w stosunku do osób LGBT wcale się nie polepszają.
Mamy pełno organizacji typu KPH i jak widać ich praca daje marne efekty, pomimo że mają całkiem sporo kasy na realizację projektów.
Oczywiście Kościół ma tu swój bardzo duży udział. Tym nie mniej, jest wielu zawziętych ateistów którzy są homofobiczni. W samym Kościele zdarza się także sporadycznie usłyszeć głosy przyjazne osobom LGBT i warto o tym pamiętać. .
3% chce się wspólnie rozliczać... A kogo to obchodzi? Niech sp***lają do swoich odbytnic
I drugie spojrzenie na sprawę, bardziej przyziemne - jeżeli zapytasz Polaka, czy chciałby, żeby jego sąsiad płacił niższe podatki to co taki Kowalski odpowie?:)
podobny był wynik zapytania o "atom"
albo sfałszowane albo żyjemy w głupim społeczeństwie...