Aktor w filmie o Wladziu Liberace
O całowaniu się z Michaelem Douglasem, wcielaniu się w geja, plotkach o jego homoseksualnym romansie z Benem Afleckiem: o tym wszystkim opowiedział Matt Damon magazynowi "Playboy". W 2013 roku premiera filmu telewizyjnego wyprodukowanego przez HBO o życiu Liberace, w którego wcielił się właśnie Douglas. Film wyreżyserował Steven Soderbergh, Damon gra Scotta Thorsona, wieloletniego partnera zmarłego w 1987 roku na AIDS artysty.
Damon przyznał w rozmowie z "Playboyem", że film opowiada o małżeństwie dwóch mężczyzn - na długo zanim zaczęto używać tego pojęcia. "Te konwersacje kiedy się ubierają i rozbierają, albo kiedy przygotowują się do snu. Jak w każdym małżeństwie. Miałem wrażenie, że jestem świadkiem czegoś intymnego, czegoś co zwykle widzi się między kobietą i mężczyzną, ale tu mamy dwóch mężczyzn, to było emocjonujące. Są tam rzeczy, które na pewno wprawią ludzi w zakłopotanie. Super. To HBO - mogą zmienić kanał" - powiedział aktor. Jak przygotowywał się do roli geja? Damon i Douglas mają dużo homoseksualnych przyjaciół, nie chcieli więc tego "schrzanić". "Ale to nie było coś najbardziej naturalnego na świecie. Na przykład, w jednej scenie, musiałem wyjść z basenu, podejść do Michaela, usiąść na nim okrakiem i zacząć go całować" - przyznał Matt i opowiedział, gdy po premierze "Tajemnicy Brokeback Mountain" pytał Hetha Ledgera jak to zrobili, że scena dzikiego pocałunku tak naturalnie wyszła. "Widzisz brachu, wypiłem pół skrzynki piwa" - gdy Damon zaczął się śmiać, Ledger dodał: "Mówię poważnie, musiałem po prostu to zrobić. Jeżeli nie dasz rady, nie zrobisz filmu". Matt przyznał, że Michael Douglas świetnie całuje.
Damon odniósł się też do plotek o swoim homoseksualnym romansie z wieloletnim przyjacielem Benem Afleckiem. "Nigdy nie prostowałam tych doniesień ponieważ byłoby to obraźliwe: nie chciałem obrazić moich homoseksualnych przyjaciół - jak gdyby bycie homoseksualistą było jakąś pieprzoną chorobą. To stawiało mnie w pewnym sensie w dziwnej pozycji. Cała sytuacja była obrzydliwa. Ale popatrzcie, są ślady postępu - fakt, że Anderson Cooper i Ellen DeGeneres mogą ujawnić się w tak piękny i mocny sposób i nagle okazuje się, że nikogo to nie obchodzi. Gdyby Liberace żył dziś wszyscy kochaliby jego muzykę i każdy miałby w nosie jego prywatne życie. Jak w przypadku Eltona Johna" - powiedział Damon.
Wladziu Liberace był gwiazdą amerykańskiej telewizji w latach 60. i 70. Był znany z ekstrawaganckich strojów i sposobu bycia. Jego muzyka miała olbrzymi wpływ na wielu innych artystów tamtych czasów. Liberace nigdy nie ukrywał swojego polskiego pochodzenia.
http://www.innastrona.pl/kult_ludzie_liberace.phtml
(md)
polscy aktorzy to nie nie interesuja poza dwoma ktorzy mi sie ogromnie podobaja......
1. damiecki...no i on rozbiera sie do naga w Skazanych na szolszenk! On mi sie podobal odkad go pierwszy raz zobaczylem w tv i tak mi zostalo....
2. sebastian cybulski - on gra w procy, jest bardzo fajny i ma cos w sobie jak damiecki...
Swoja droga kiedys lecialem z damieckim do hitrol razem, on dalej lecial do holiluda. No i obok niego bylo kilka pind...zagadywaly itp...a on grzeczny ale olewal je i czytal ksiazke...a wczesniej siedzac w bramie lukal...ale tak otwarcie lukal, ze az mi bylo glupio gdzie to ja zawsze lukal i innych zawsrtydzam i jestem gora a on robil to jeszcze pewniej siebie niz ja!
Mam o nim bardzo dobre zdanie, bardzo mi sie podoba i zycze mu jak najlepiej. No i ma to cos co mnie bardzo pociaga w nim.
pamietam jego rozmowe po slubie...dziennikarka pyta, no mateusz masz zone i super..a on......no coz, czasami tak bywa ze trzeba sie pomeczyc, ze sa trudne chwuile w zyciu..wierze ze ja te chwile przejde i bedzie dobrze hehehhe ani slowa jaki jest happy z ta zonka.....sa z nim wywiady na ju tub np jakich kobiet boi sie mateusz damiecki...on nigdzie tam nie mowi ze pociagaja go kobiety, wlasciwie to mowi ze jest gejem tylko nie stawia kropki nad i....bardzo to mi sie w nim podoba!
Wszystkiego najlepszego dla damieckiego!
polscy aktorzy to nie nie interesuja poza dwoma ktorzy mi sie ogromnie podobaja......
1. damiecki...no i on rozbiera sie do naga w Skazanych na szolszenk! On mi sie podobal odkad go pierwszy raz zobaczylem w tv i tak mi zostalo....
2. sebastian cybulski - on gra w procy, jest bardzo fajny i ma cos w sobie jak damiecki...
Swoja droga kiedys lecialem z damieckim do hitrol razem, on dalej lecial do holiluda. No i obok niego bylo kilka pind...zagadywaly itp...a on grzeczny ale olewal je i czytal ksiazke...a wczesniej siedzac w bramie lukal...ale tak otwarcie lukal, ze az mi bylo glupio gdzie to ja zawsze lukal i innych zawsrtydzam i jestem gora a on robil to jeszcze pewniej siebie niz ja!
Mam o nim bardzo dobre zdanie, bardzo mi sie podoba i zycze mu jak najlepiej. No i ma to cos co mnie bardzo pociaga w nim.
pamietam jego rozmowe po slubie...dziennikarka pyta, no mateusz masz zone i super..a on......no coz, czasami tak bywa ze trzeba sie pomeczyc, ze sa trudne chwuile w zyciu..wierze ze ja te chwile przejde i bedzie dobrze hehehhe ani slowa jaki jest happy z ta zonka.....sa z nim wywiady na ju tub np jakich kobiet boi sie mateusz damiecki...on nigdzie tam nie mowi ze pociagaja go kobiety, wlasciwie to mowi ze jest gejem tylko nie stawia kropki nad i....bardzo to mi sie w nim podoba!
Wszystkiego najlepszego dla damieckiego!
Marlon Brando..o tak.....jego akurat lubię, mimo, że bi. Miał wszystko w dupie mówiąc ogólnie -))))
No i grał boską role w streetcar named desire!!!! na broadwayu....ale lata 50te...jednak bardzo chciałbym go w tej roli zobaczyć....
dlatego teraz trzeba zobaczy,ć boksiego Rikiego w Evicie, bo 26 stycznia ostatni spektakl!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bywał na przyjęciach i w towarzystwie więc miał wgląd w środowisko aktorów i reżyserów. Kochani, prawie wszyscy ulubieńcy starszych już pań, to mieli co najmniej po kilka romansów(czy to dla kariery, czy dla zwykłej przyjemności), a ilu z nich było stu procentowymi homo? A współcześni? Żebrowski ciągle gadający o wymarzonej babie, płodzący dzieci, rozwodzący się i co tam jeszcze robi... Naprawdę trzeba być ślepym aby uwierzyć w takie brednie.
cos mi sie wydaje ze ledzer podobnie zaczynal...i glupi cwok cpal bo mial problem z wlasna seksualnoscia i sie zacpal ale zdazyl pierdyknac debilizm ze zagranie geja wymagalo wypicia tyle piwa..zalosne zalosne. aktorzy slyna z tego ze sa uniwersalni, ze potrafia zagrac rozne role a on mowi - rozne role umiem zagrac ale gdy mam zagrac geja to tylko napity bo na trzezwo to jedyna rola jakiej nie zagram..cos takiego trudnego jest w zagranu geja? obawa przed ujawnieniem tlumionej seksualnosci?
Natomiast czekam na to kiedy jakis aktor gej powie o roli hetero ze to bylo dla niego bardzo trudne i musial wypic cala skrzynke piwa!
Jasne. Oczywiście. Cieszę się, że udało mu się powstrzymać odruch wymiotny.
Cóż, raczej trudno było spodziewać się wypowiedzi: "to było obrzydliwe, nigdy więcej tego nie zrobię". Pożegnałby się z lukratywnym zawodem.
Ludzie, nie bądźmy naiwni. U heteryka sama myśl o pocałowaniu drugiego faceta budzi obrzydzenie, a co dopiero sam czyn.