Felieton Witolda Jabłońskiego
Była wielką damą i znakomitą portrecistką. Kobietą wyzwoloną z pęt przeciętnej obyczajowości i salonową skandalistką. Wielki świat stał dla niej otworem, na liście jej zdobyczy byli książęta, hrabiowie, milionerzy i... śliczne dziewczyny. Historia jej życia wystarczyłaby na sążnisty serial w rodzaju „Dynastii” i co najmniej trzy powieści Danielle Steel. Tymczasem w swoim ojczystym kraju jest prawie zupełnie nieznana i zapomniana. Tym bardziej warto opowiedzieć o pięknej Tamarze. Była bowiem jedną z nielicznych Polek, która osiągnęła prawdziwy sukces dzięki osobistym talentom oraz przymiotom. Była ekscentryczna, odważna, biseksualna, elegancka i... piekielnie pracowita.
- Witold Jabłoński -
Urodziła się w 1898 roku w Warszawie, w bogatej rodzinie ziemiańsko-burżuazyjnej. Po rychłej śmierci ojca, Borysa Górskiego, jej otoczenie zdominowały kobiety: babka i jej cztery córki. Jakiś czas dorastająca Tamara uczęszczała na pensję w Lozannie, około zaś 1911 roku pojechała z babką w podróż do Włoch, która umożliwiła jej kontakt ze wspaniałą sztuką przeszłości. Później w Monte Carlo, podczas gdy babunia przepuszczała rodowe pieniądze w ruletkę, czternastoletnia panienka zawierała pierwsze salonowe znajomości.
Wczesne otarcie się o wielki świat miało dopomóc jej w przyszłości osiągnąć całkowitą niezależność. Być może już wówczas nawiązała pierwsze w swoim życiu flirty, ale jeśli nawet nie posiadła jeszcze wtedy sztuki uwodzenia mężczyzn, musiało się to stać z pewnością w Petersburgu, gdzie znalazła się w zasobnym, bankierskim domu ciotki. Było to już u progu pierwszej wojny światowej.
W roku 1916 poślubiła młodego prawnika, Tadeusza Łempickiego, z błogosławieństwem rodziny, która zaopatrzyła ją w wytworną „wyprawę”, sprowadzaną – mimo klęsk na rosyjskim froncie – głównie statkiem z Paryża. Ślub odbył się w na wskroś arystokratycznej kaplicy Kawalerów Maltańskich. Trudno stwierdzić, co skłoniło Tamarę do tego małżeństwa: egzaltowana dziewczęca miłość czy namowa ciotek, pragnących ustatkować coraz bardziej rozbrykaną latorośl rodu Górskich. Raczej pewnie to drugie, skoro już w trakcie wystawnego wesela dowiodła, iż ma dość szczególne pojęcie o miłości, a także wierności. Między jednym tańcem a drugim perwersyjna panna młoda nawiązała romans z wyjątkowo urodziwym syjamskim dyplomatą.
Rewolucja bolszewicka stanowiła wielki krach w życiu dziewczyny. Rodzina była zmuszona uciekać, a mąż został aresztowany przez czerwonych. Energiczna Tamara nie straciła głowy. Zdołała swymi wdziękami zyskać przychylność szwedzkiego konsula i dzięki jego pomocy wyjechała do Kopenhagi, dokąd sprowadzi... ( Pozostało znaków: 8421 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.