Gej w operze
Fenomen Callas to proces przemiany brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia. Ta zrazu gruba, brzydka, śpiewająca na początku kariery w Atenach wyłącznie w towarzystwie matki artystka pozostawiła w cieniu, dzięki swej niezwykłej skali głosu oraz wirtuozerii wykonania, wszystkie piękniejsze i zgrabniejsze konkurentki...
W gejowska telewizja TIMM reklamuje na potęgę dwupłytowy album słynnej operowej divy Marii Callas. Sto dwadzieścia minut muzyki. Niecałe dwadzieścia oj-ro (Euro). Skorzystałem z okazji, odżałowałem kasę uprzednio przeznaczonej na poppersa i dokonałem zakupu. W ojczyźnie muzyki klasycznej, nad pięknym, acz szarym obecnie Dunajem. Ot pamiątka taka.
Wydanie prześliczne. Wkładka informacyjna bogato ilustrowana. No i sama muzyka! Przy okazji dowiedziałem, się że geje i cioturelle wszelakiej maści traktują Callas, obok Garland, Villas, Streisand oraz Minelli za Ikonę. O Madonnie już nie wspomnę. W każdym razie Maria Callas głosem zostawia pozostałe panie w cieniu. Jako klasyczny gej - z racji wieku oraz stateczności, tytuł ten mi się należy - zakochałem się w głosie pięknej Marii. Zatem pokrótce Czytelnikom postać boskiej Callas przybliżyć się postaram.
La Divina Callas
Maria Callas urodziła się w 1923 roku w NYC, i w tym roku obchodziłaby 85 urodziny. Właśnie z okazji tych urodzin to okolicznościowe wydanie: Maria Callas - Mythos und Leidenschaft. Mit i namiętność. W oryginalnych nagraniach wypowiadają się na 2 CD wielbiciele, krytycy, entuzjaści, sceptycy oraz koledzy i koleżanki po fachu; na przykład inna boska diva tamtych lat Giulietta Simionato. Można wysłuchać oryginalnych wywiadów ze słynną primadonną. Doskonale dobrany i cyfrowo zrestaurowany materiał dźwiękowy oddaje (na dobrym sprzęcie) wszelkie szczegóły legendarnych już interpretacji Marii Callas.
Fenomen Callas opisywany bywał wielokrotnie (vide nasz kochany Bogusław Kaczyński). Zachwycali się jej głosem wprawdzie wszyscy, szczególnie jednak zachwyceni byli geje. Fascynowała ich zapewne zwłaszcza przedwcześnie zakończona kariera oraz powolny zmierzch sławy zmierzającej w stronę "primadonna dolorosa". Po nieudanym tournée ze zbankrutowanym (finansowo i głosowo) byłym partnerem Giuseppe di Stefano dokonało się! Maria odchodziła w zapomnienie. Nie pomagały poświęcone i dedykowane jej sztuki teatralne (Master Class Terrence'a McNally'ego) oraz film Franco Zeffirellego "Callas forever" ze scenariuszem samego Martina Shermana.
Fenomen Callas to proces przemiany brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia. Ta zrazu gruba, brzydka, śpiewająca na początku kariery w Atenach wyłącznie w towarzystwie matki artystka pozostawiła w cieniu, dzięki sw... ( Pozostało znaków: 9764 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.