Nowa historia o dorastaniu, coming oucie i relacjach z rodziną (konkurs)
W polskich księgarniach pojawiła się już książka "Alan Cole nie jest tchórzem" autorstwa Erica Bella. To jednocześnie zabawna i przejmująca historia o dorastaniu, coming oucie i stosunkach z rodziną - które nie zawsze bywają dobre, nawet jeśli z pozoru wydają się takie być. Z okazji premiery książki mamy dla Was konkurs, w którym możecie zgarnąć egzemplarz książki. Wystarczy odpowiedzieć na jedno pytanie!
W szkole Alan Cole robi wszystko, żeby nie zniknąć w tłumie, przede wszystkim spędza mnóstwo czasu ze swoimi przyjaciółmi Zackiem i Madison.
Ale w domu… W domu Alan jest tak cicho, jak tylko się da. Stara się nie podpaść bardzo surowemu ojcu, który ledwo tłumi coraz większą agresję, unika brata Nathana, który właściwie się nad nim znęca. Nie ma oparcia w matce, przeżywającej od dłuższego czasu załamanie.
Pewnego dnia Nathan zmusza Alana do podjęcia wyzwania. Każdego dnia przez tydzień będzie musiał wykonać pewne niezwykle trudne zadanie. Jeśli Alan przegra, Nathan zdradzi jego sekret: Alan jest gejem i na dodatek podoba mu się kolega z klasy.
Co zrobi chłopak? Jak długo wytrzyma szantaż starszego brata i czy wreszcie przeciwstawi się ojcu?
Książka "Alan Cole nie jest tchórzem" autorstwa Erica Bella ukazała się na półkach w polskich księgarniach 19 września. Z tej okazji mamy dla was kilka egzemplarzy od wydawnictwa YA!, które możecie zgarnąć odpowiadając w kilku krótkich zdaniach na pytanie: Jaką radę dałbyś lub dałabyś młodej osobie LGBTQ, której rodzina nie jest akceptująca?Odpowiadać możecie w komentarzach, za pośrednictwem prywatnej wiadomości
na Facebooku lub
drogą mailową. O zwycięstwie poinformujemy każdego i każdą z Was indywidualnie - przez wiadomość na portalu, mailem lub przez Facebooka.
Na Wasze odpowiedzi czekamy do końca września.(red)
Być z siebie dumnym? Nah, przecież niczym się nie różnimy. To część wspaniałości ludzkiej osobowości, nie zmienia tego, jakim człowiekiem jesteś, a jeśli ktoś po tym określa twoją wartość, to...może warto poszukać innych przyjaciół? Życie w szafie to nie jest żadne wyjście, a przynajmniej na dłuższą metę, sprawi, że będziesz czuł się gorzej niż w najgorszym friendzone ze swoją heteroseksualną koleżanką z pierwszej liceum czy żonatym nauczycielem polskiego.
WSZYSCY TUTAJ JESTEŚMY RODZINĄ. Możesz dołączyć do którejś, założyć własną, bo w tym środowisku piękne jest to, że jesteśmy dla siebie wspierający: a rodzina ,,dobrana" to ta, która kocha naprawdę bez względu na wszystko - i może być silniejsza niż niewiadomo jak mocne biologiczne więzi.
Jesteś o wiele silniejszy niż myślisz, bo jesteś już tutaj. Odkryłeś się. Wiesz, jak ogromny to przełom?
To nie tak, że jesteśmy jedną milionową społeczeństwa. Prawdopodobnie twój matematyk czy kobieta, od której kupujesz frytki, czuje dokładnie to samo. Ale niestety - CZASEM TCHÓRZYMY :)
Dlatego tak ważne jest, by unosić wysoko głowę i być otwartym w tej kwestii. Świat sam się nie zmieni.
Przyjdą takie dni, kiedy pomyślisz, że twoja mama i twój tata nie kochają cię dostatecznie mocno, ponieważ nie akceptują cię takim, jakim jesteś. Będzie czas, kiedy będziesz płakać cicho w łazience i buntować się, wracając późno do domu. Będą też miesiące, kiedy, mimo że mieszkasz z mamą pod jednym dachem, nie zamienicie ani słowa. Będziesz przekonywać siebie, że już ich nie kochasz, bo za bardzo będzie bolała myśl o tym, że to oni mogą nie kochać dłużej ciebie. Pozwól sobie na płacz. Pozwól na gniew, bezradność, ciszę, nienawiść. Niech te wszystkie uczucia przejdą przez ciebie. Walcz z własnym poczuciem zażenowania i nie daj wmówić sobie, że powinieś się zmienić. Ale przede wszystkim daj czas tym, którzy cię kochają, ponieważ na pewno kochają cię nadal, choć martwią się tym, czym nie powinni i są surowi, bo nie wiedzą jak inaczej zareagować. Oni nie mają wzorca, a twój coming out jest dla nich nową sytuacją. Przypomnij sobie jak ty reagujesz na nowe sytuacje: strachem, złością. Ale to wszystko mija z biegiem czasu.
Daj im czas. Przeżywaj wszystko, ale nie myśl, że to koniec waszej relacji. Być może tygodnie, które im dajesz wydają ci się ciągnąć latami. Daj im tyle czasu, ile tylko potrzebują, a w chwili, kiedy czujesz, że jest na to odpowiedni czas edukuj mało natarczywie i pokaż, że nic się nie zmieniło w Tobie oprócz tego, że powiedziałeś im te kilka słów: "mamo, tato, jestem lesbijką/gejem/bi/chłopakiem/dziewczyną".
Zawsze bądź sobą. Nie zmieniaj się nigdy w osobę, która nie będzie szczęśliwa sama ze sobą. Bądź dumny z siebie, tak jak cała nasza społeczność jest dumna z Ciebie i Ci kibicuje i Cię wspiera, nawet jeśli o tym nie wiesz.
Poszukaj pomocy. Mała miejscowość to nie przeszkoda. Wystarczy chcieć.
Pamiętaj też: jeśli nie kochasz siebie, to jak, do cholery, możesz kochać kogoś innego
Wprowadzam poprawki, bo ze zmęczenie wkradly się błędy, a nie widzę możliwości edycji bądź usunięcie komentarza.