Biseksualna panczenistka i snowboardzistka lesbijka
Już wiemy, że w Pjongczangu pojawią się ujawnieni łyżwiarze figurowi. Ale i panie będą miały komu kibicować: zwłaszcza, że Ireen Wüst ma szansę przejść do sportowej historii. Biseksualna panczenistka będzie reprezentować Holandię i ma szansę na kolejne medale. W Korei Południowej zobaczymy też ujawnioną snowboardzistkę, Cheryl Maas.
To będą czwarte zimowe igrzyska holenderskiej panczenistki, Ireen Wüst. Na poprzednich
Wüst zdobyła 2 złote i trzy srebrne medale. Prawdopodobnie ponownie powalczy o złoto na dystansie 3.000 m. Łącznie panczenistka ma 7 olimpijskich medali i tylko dwóch brakuje jej do pobicia rekordu Niemki, Claudii Pechstein. Igrzyska w Pjongczangu będą prawdopodobnie ostatnimi w karierze 31-letniej Wüst.
W 2009 roku Wüst ujawniła się jako biseksualistka – jej partnerką była wtedy inna panczenistka, Sanne van Kerkhof. Nie lubi jednak mówić o swojej seksualności: w 2010 roku denerwowała się na dziennikarzy, którzy pytali ją o jej coming out. "Chcę rozmawiać o łyżwiarstwie. Dlaczego innych sportowców nie pytacie o ich partnerów? Gdybym była z mężczyzną – to nie miałoby znaczenia" – mówiła.
W marcu 2017 roku Wüst poślubiła Letitię de Jong.
W Pjongczangu zobaczymy też ujawnioną lesbijkę, Cheryl Maas, która być może powalczy o swój pierwszy olimpijski medal. Maas specjalizuje się w takich snowboardowych konkurencjach, jak half-pipe i slopestyle. To będą trzecie igrzyska Maas.
Prywatnie snowboardzistka jest żoną norweskiej mistrzyni, Stine Brun Kjeldås. Panie mają dwie córki, mieszkają w Oslo.
Przypomnijmy, że w trakcie igrzysk w Soczi, podczas eliminacji do półfinału w nowej dyscyplinie olimpijskiej – slopestyle'u – Maas pokazała do kamery rękawice z tęczowymi motywami. Po zakwalifikowaniu się do zimowych igrzysk olimpijskich, snowboardzistka głośno krytykowała MKOI za wybór Soczi jako organizatora igrzysk.
(md)