28 marca zapraszamy do krakowskiego klubu Coco (ul. Gazowa 21) na spotkanie
Klubu QUEER.PL - "Język i władza: emancypacja pełną gębą". Naszymi gośćmi będą dr
Jerzy Krzyszpień oraz
Piotr Sieklucki. Spotkanie, które rozpocznie się o godz. 20.00, poprowadzi Radek Oliwa.
W marcowym
Klubie QUEER.PL porozmawiamy o... rozmawianiu. Jak formułować postulaty ruchu emancypacji LGBT? W jaki sposób przebić się do świadomości społecznej? Jak argumentować? Na spotkaniu Klubu QUEER.PL postaramy się udzielić odpowiedzi na te pytania. O tym, że słowa mogą mieć moc sprawczą, porozmawiamy z drem Jerzym Krzyszpieniem (wykładowcą akademickim, anglistą i językoznawcą, ekspertem w dziedzinie języka LGBT) oraz Piotrem Siekluckim (dramaturgiem, reżyserem i dyrektorem Teatru Nowego). Spotkanie poprowadzi Radek Oliwa - wydawca portalu QUEER.PL.
Na spotkanie zapraszamy w szczególności ludzi związanych z ruchem emancypacji LGBT oraz dziennikarzy piszących o naszej społeczności.
Klub QUEER.PL
Środa, 28.03, godzina 20.00
Scena 21, w klubie Coco przy ul. Gazowej 21.
Wydarzenie na FacebookuZapraszamy na Gazową 21 (wejście - sala Coco, obok Klubu Cocon), gdzie przestrzeń dla swoich działań znalazło stowarzyszenie
Krakowski Kolektyw Twórczy oraz
Scena 21. W programie m.in. spektakle, spotkania, debaty, pokazy filmów.
Rezerwujcie środowe wieczory: podczas spotkań cyklu
"Kierunek: równość" nie zabraknie i
Queer.pl na Scenie 21!!
p.s: mówię was, bo sam jestem działaczem, a nie tylko obywatelem.
Nie wiem czemu ale nie lubię jak ktoś mówi że wszystko co złe to moja wina. Nie cierpię też jak ktoś mówi że muszę zrobić to czy tamto. Serio denerwuje mnie takie gadanie.
skiba808:
chodziło mi raczej o podkreślenie tego, że nie czuję się w najmniejszym stopniu odpowiedzialny za obecną sytuację.
dlaczego? bo włożyłem ogromny wysiłek w poprawę sytuacji społeczności lgbt i nie tylko.
Co wcale nie oznacza, że czuję się lepszy od kogokolwiek z was.
Za to wkurwia mnie bezzasadna krytyka działaczy lgbt.
Wypunktuje sobie :) a jakże :
1. Napisałeś "nie tylko obywatelem" z tego wywnioskowałem że uważasz że tylko obywatel to coś gorszego niż Działacz.
2. Ja też nie czuję się odpowiedzialny za obecną sytuacje gejów w Polsce. Nie wiem tylko dlaczego ktokolwiek miałby się czuć za nią odpowiedzialny?
3. Co do marszów. Tez mi się nie podobają. Tzn. kiedyś myślałem że to dobry sposób ludzie nas zobaczą. No ale teraz wydaje mi się że one przynoszą więcej złego. Bo ludzie nas widza i nas nienawidzą. To chyba jest jak Z Jarkiem Kaczyńskim . Najlepsze wyniki uzyskuje w kampanii gdy się nie pokazuje. Ciekawi mnie czy zrobiliście kiedyś jakieś badania, ankiety wśród obywateli. Czy podobają im się marsze?
4.Co do działaczy. hmm pewno mnie tu zaraz ochrzanicie za to ale nie wiem zupełnie niczego o was i waszej pracy. Słysze tylko takie beznadziejne slogany jak idź na manife(a ja nawet nie wiem czy to nie szkodzi) i krzycz gdzie możesz że jesteś gejem. Innymi słowy zajmujecie się tylko tym aby namawiać innych do walki. ( ten punkt to nie jest zarzut do was a raczej prośba o przybliżenie waszej działalności)
5. Jak mamy szanować działaczy skoro nie wiemy co oni robią, albo gdy nie wiemy po co ? Gdy uważamy że robią głupio. Przykład ta manifa. Zamiast mówić ludziom że wszystko co złe to ich wina. Moglibyście napisać jakie korzyści osiągnie środowisko LGTB dzięki marszowi.
6. Co do krytyki to nie da się przed tym uciec. Ludzie krytykują wszystko. Napiszesz jedno słowo np "kwiatek" i zaraz znajdzie się 10 osób by to skrytykować. Też nie lubię być krytykowany ale co poradzić zawsze znajdzie się ktoś kto wie lepiej taaaaa.. ;)
jednakże uważam, ze pewne rzeczy, należy zostawić w domu, mieszkaniu.
tu chyba o zachowanie pewnej intymności.
Bo w Polsce jest niestety tak, że dla większości społeczeństwa, nieważna będzie praca ludzi takich jak Ty, aktywnie i z uporem, chcących coś zmienić, ale zobaczy kilka takich osób i - to przez nich wystawi ocenę całemu środowisku.
i o tyle, co na żywo ludzi mogą zobaczyć i usłyszeć, więcej (choć do większości osób starszych, i tak raczej trudno dotrzeć, gdyż są już ugruntowani w swoich przekonaniach) tak w telewizji wiadomo, że media, grają na emocjach i skandalu i pokazują co bardziej ekscentryczne materiały.
W takim razie zapraszamy - pokaż się na żywo na spotkaniu 28.03 i porozmawiaj z nami.
jednakże uważam, ze pewne rzeczy, należy zostawić w domu, mieszkaniu.
tu chyba o zachowanie pewnej intymności.
Bo w Polsce jest niestety tak, że dla większości społeczeństwa, nieważna będzie praca ludzi takich jak Ty, aktywnie i z uporem, chcących coś zmienić, ale zobaczy kilka takich osób i - to przez nich wystawi ocenę całemu środowisku.
i o tyle, co na żywo ludzi mogą zobaczyć i usłyszeć, więcej (choć do większości osób starszych, i tak raczej trudno dotrzeć, gdyż są już ugruntowani w swoich przekonaniach) tak w telewizji wiadomo, że media, grają na emocjach i skandalu i pokazują co bardziej ekscentryczne materiały.
"jak mamy dotrzeć do społeczeństwa, jak znajdzie się iluś tam na paradzie i obnosi się wszem i wobec swoją seksualnością, nieraz aż za bardzo akcentując pewne rzeczy wzbudzając odrazę i niechęć, co niektórych (czemu sama się nie dziwię)? co takim zachowaniem niektórzy chcą pokazać? "
jednak dalej płyniesz na tyle szeroko, że można odnieść wrażenie iż uogólniasz stereotypowo. przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie. jeśli mylne, to przepraszam.
chciałbym jeszcze dodać, że - owszem, "znajdzie się iluś tam na paradzie i obnosi się wszem i wobec swoją seksualnością," i nie należy ich za to krytykować, bo mają do tego święte prawo, z którego nikomu nie muszą się tłumaczyć. to się nazywa asertywność.
Nie napisałam wszyscy tylko niektórzy, a to dość znacząca różnica, jednakże na tyle subtelna, żeby jej nie zauważyć.
Nie, nie narzekam.
Jeżeli nie wiem pan, jak wygląda narzekanie w moim wykonaniu, to proszę się zastanowić przed napisaniem takiego stwierdzenia.
krytyka marszów - NIE PARAD - równości, którą ty przedstawiłaś
jest bezzasadna. podejrzewam, że nigdy nie byłaś na takim marszu w Polsce -
po pierwsze - nie są to parady, tylko marsze, na które każdy i każda może przyjść.
po drugie - twój komentarz podtrzymuje stereotypowe wyobrażenie o marszach, które w Polsce kompletnie mija się z prawdą.
po trzecie - najczęściej jest tak, że Ci krytykujący działaczy sami nic nie robią, uważając, że "wszystko się samo zrobi, jak społeczeństwo dojrzeje"( co jest oczywistą bzdurą) wiec niech przynajmniej nie krytykują, dla samego krytykowania.
Wystarczy spojrzeć, chociażby na historię emancypacji kobiet - prawa nigdy nie są nam dane, zawsze trzeba o nie walczyć, domagać się ich.
chodziło mi raczej o podkreślenie tego, że nie czuję się w najmniejszym stopniu odpowiedzialny za obecną sytuację.
dlaczego? bo włożyłem ogromny wysiłek w poprawę sytuacji społeczności lgbt i nie tylko.
Co wcale nie oznacza, że czuję się lepszy od kogokolwiek z was.
Za to wkurwia mnie bezzasadna krytyka działaczy lgbt.
Bo do krytykowania środowisko lgbt jest pierwsze, za to jak za kilka lat wprowadzą związki partnerskie, to osoby, które krytykowały będą pierwszymi korzystającymi z nowego prawa.
I nie będą już pamiętać, że zawdzięczają to min. działaczowi X czy działaczce Y, którzy kilka lat wcześniej narażali dla tego swoje zdrowie i życie na marszach równości.
Podobnie zresztą sprawa ma się z feministkami.
Szczególnie osoby ze stowarzyszeń lgbt? a co już ktoś tym się nie zajmujący to nie ma pomysłów wcale, albo są gorsze?
p.s: mówię was, bo sam jestem działaczem, a nie tylko obywatelem.
Nie wiem czemu ale nie lubię jak ktoś mówi że wszystko co złe to moja wina. Nie cierpię też jak ktoś mówi że muszę zrobić to czy tamto. Serio denerwuje mnie takie gadanie.
Ps. bardzo przepraszam panie działaczu.