Nie każdy obchodzi Walentynki, ale dla tych, którzy szukają pomysłu, jak spędzić to święto, mamy podpowiedź. Obiecujemy, tym razem w zestawieniu nie pojawia się "Carol". Mamy za to mniej znane propozycje!
Walentynki nadchodzą wielkimi krokami. Widać to przyglądając się na przykład czerwonym półkom sklepowym, które oferują lizaki, czekoladki, wino, kwiaty, perfumy i tak dalej. Nie wszyscy są jednak pozytywnie nastawieni do obsypywania swojej osoby partnerskiej romantycznymi gestami właśnie tego dnia. W końcu... kocha się nie tylko od święta.
Jeśli chcecie, aby Walentynki były okazją do zatrzymania się i spędzenia razem czasu, mamy dla was propozycje filmowe. Zarówno na pierwszą, jak i każdą kolejną randkę. Obiecujemy, tym razem w zestawieniu nie pojawia się "Carol". Mamy za to mniej znane propozycje!
Jeśli to będzie jedna z waszych pierwszych randek, warto obejrzeć coś niezobowiązującego, więc nie polecimy wam dziś "Tajemnicy Brokeback Mountain". Zamiast tego zachęcamy do obejrzenia dwóch tytułów, które bardzo lubimy.
Pierwszy z nich to "Matthias i Maxime" Xaviera Dolana z 2019 roku. Jest to historia dwóch przyjaciół, których zaczyna coś łączyć. Sami nie rozumieją swoich emocji i próbują pozostać przyjaciółmi. Choć nie jest to komedia, a filmie ukazane są dramaty głównych bohaterów, to sama produkcja daje nadzieje i może być dobrym tematem do dyskusji po seansie.
Drugi film to okropnie słodka komedia romantyczna z 2005 roku. "Gry weselne" ("Imagine me and you") w reżyserii Ol Parker to historia kwiaciarki, która dostarczając ozdoby na ślub... zakochuje się w pannie młodej. Sami/e możecie się domyśleć, co z tego wyniknie. Produkcja nie jest pozbawiona ckliwości i klisz, a niektóre żarty pewnie się już zestarzały, ale jest to niewątpliwie klasyk kina o nieheteronormatywnych kobietach. Czy zakochiwanie się w kobiecie, która jest świeżo po ślubie, jest problematyczne? Może. Czy polecamy ten film? Tak!
Jeśli to wasze nie pierwsze Walentynki razem, a przed wami tysięczny wspólny seans filmowy, warto wybrać coś mniej popularnego. Coś co was wzruszy i zaskoczy.
"My dwie" z 2019 roku w reżyserii Filippo Meneghettiego, to film o sekretnym związku dwóch emerytek. Żyją w mieszkaniach obok siebie, a ich bliscy myślą, że kobiety są po prostu zaprzyjaźnionymi sąsiadkami. Sprawa komplikuje się, gdy jedna z nich ulega wypadkowi. "My dwie" to wzruszający film pokazujący siłę prawdziwej miłości. Radzimy przygotować chusteczki.
"Prawie zwyczajne wakacje" Simone Godano to nieco lżejsza propozycja. Włoska komedia opowiada o ślubie między dwoma mężczyznami pochodzącymi z zupełnie różnych środowisk. Ich rodziny nie wiedzą o tym związku, ale w końcu muszą się spotkać i dla dobra zakochanych... spróbować dogadać.
Jeśli chcecie spędzić Walentynki, ale niekoniecznie w romantyczny sposób, również mamy coś specjalnego. Na seans z przyjaciółmi polecamy:
"Priscilla, królowa pustyni" Stephana Elliotta z 1994 roku. Kolejny stary, okryty mianem kultowego film. Opowiada o podróży trzech drag queens przez australijskie pustynie różowym autokarem o nazwie "Priscilla". Ta kampowa produkcja z cudownymi układami tanecznymi idealnie sprawdzi się na wieczór ze znajomymi.
"Booksmart" znany również pod innym tytułem "Szkoła melanżu" Olivii Wilde to coś dla młodszych osób, ale nie tylko. Opowiada o dwóch licealistkach, które postanawiają nadrobić lata nauki i dobrego zachowania. Dzień przed zakończeniem szkoły idą na imprezę życia. Przy okazji jedna z nich chciałaby zrobić pierwszy krok w stronę dziewczyny, którą zna ze szkoły.
Cudowne kolory i humor, pod każdym względem jest wspaniała