Rozmowa z nowożeńcami
Na początku sierpnia podpisali umowę partnerską i wyprawili uroczystość w Krakowie, swoim doświadczeniem chcą podzielić się z całą Polską. By pokazać, że Polak potrafi, zainspirować innych, ale przede wszystkim – podkreślić, że potrzebujemy związków partnerskich i równości małżeńskiej. Jak wyglądała ich ceremonia, jakie formalności musieli załatwić i dlaczego nie mają obrączek – z Markiem i Jędrzejem Idziak-Sępkowskimi rozmawiała Magda Dropek.
Od początku planowaliście nagłośnienie waszej uroczystości?
Marek: Była taka myśl, były różne warianty. Powód był jednak bardzo altruistyczny: dla nas to co się wydarzyło - to już było, przeżyliśmy to z naszymi bliskimi. To co się dzieje teraz, co się wiąże z opowiadaniem o tej historii, o naszej historii, jest działaniem na rzecz innych, żeby inni mieli więcej odwagi. My ze swoim związkiem i wychodzeniem z ukrycia mieliśmy wiele przygód, w naszych głowach musiało się dokonać przewartościowanie. Brak tego przewartościowania niszczy ludzi o odmiennej orientacji. Widzimy to po naszych znajomych, zwłaszcza młodszych.
Jędrzej: Zastanawialiśmy się nad nagłośnieniem wcześniej, ale nie chcieliśmy krępować obecnością dziennikarzy naszych gości weselnych i bliskich, którzy na ślubie dopisali. Doszliśmy też do wniosku, że to jest jednak nasza uroczystość i powinniśmy się skupić na sobie. I tak dla nas to było ogromne przeżycie.
Dlatego zdecydowaliśmy, że po uroczystości ujawnimy to co będziemy chcieli ujawnić, a prawda jest taka, że ujawniamy prawie wszystko.
Marek: To była jednak intymna uroczystość. Zastanawialiśmy się też nad zaproszeniem działaczy, polityków, osób publicznych, które dużo robią w sprawie LGBT. Ale doszliśmy do wniosku, że także i obecność osób znanych może zadziałać krępująco na naszych gości i impreza się nie uda.
Skoro intymna to skąd decyzja o nagłośnieniu?
Jędrzej: Uważamy, że nasz przykład jest pozytywny, uważamy, że inni ludzie mogą się nami zainspirować, ale najważniejsze jest to, że chcemy dodać otuchy, pokazać, że można. I tym walczącym, ale też tym z problemami.
Marek: W Polsce kierunek debaty na temat praw mniejszości seksualnych wiąże się z walką o prawa tych mniejszości, o związki partnerskie np. Ale nikt do tej pory nie pokazał jak to będzie, gdy już walkę wygramy. Nie chodzi przecież o to, żeby przekonać polityków, sądy, władze, tu chodzi o to, żeby przekonać zwykłych ludzi, a jak ci ludzie mają utożsamiać się z czymś, co jest dla nich zupełnie nieznane? Nasi goście weselni to też są zwykli ludzie, którzy z tym zjawiskiem z różnych powodów nie są obyci. I zapewne zapytani na ulicy czy popierają małżeństwa jednopłciowe powiedzieliby, że nie. A mając nasz przykład, uczestnicząc w naszej uroczystości, wzruszając się na niej, myślę, że dziś podpisaliby się pod postulatem równości małżeńskiej.
Jędrzej: To jest taki problem, że ludzie nie umieją sobie wyobrazić jak będzie wyglądała para jednopłciowa w strojach ślubnych. Dwie suknie ślubne, dwa garnitury? Na torcie oczywiście figurka z osobami tej samej płci? My chcieliśmy pokazać - na naszym przykładzie, że to wygląda dobrze. Stroje, w których wystąpiliśmy podczas ślubu sami zaprojektowaliśmy, były szyte na zamówienie. Z tego co do nas dociera – wiemy, że ludziom się podobały.
Skoro już o strojach mowa – powiedzcie coś więcej, skąd pomysł?
Marek: Ze strojami to było tak, że ciągle zastanawialiśmy się w którą konwencję iść. Obawialiśmy się, że dwóch mężczyzn, w dwóch garniturach może zniknąć w tłumie. Dwa takie same fraki? Ale znowu ludzie nieobyci z tematem mogą się zastanawiać: no ale gdzie ta panna młoda? Uznaliśmy, że nawiążemy do strojów historycznych, trochę inspirując się historycznymi mundurami. Dwóch facetów w mundurach? Przecież to normalne, że faceci chodzą parami w mundurach! (śmiech) Nie chcieliśmy nic ukryć, chcieliśmy pomóc ludziom odnaleźć się w pewnej symbolice, dać im znane im skojarzenia, które ... ( Pozostało znaków: 14833 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.