Anna Laszuk (1969-2012)
Nie jestem w stanie sobie przypomnieć, kiedy pierwszy raz usłyszałem głos Anny Laszuk. Wydaje mi się, że znałem go zawsze, a tak naprawdę to było jakieś dziewięć, dziesięć lat. Z pewnością prowadziła już komentarze w Tok Fm, kiedy zacząłem słuchać tego radia, po części dla niej. Jako jedna z pierwszych poruszała w swojej audycji takie tematy jak feminizm, homoseksualizm, ateizm, bez tego nieznośnego u wielu dziennikarzy poczucia, że mówią „o nich”; bez przekonania, że „obiektywizm” w mediach polega na poglądach takich jakie ma większość, co często oznacza jedynie powielanie stereotypów.
Nie jestem w stanie sobie przypomnieć, kiedy pierwszy raz usłyszałem głos Anny Laszuk. Wydaje mi się, że znałem go zawsze, a tak naprawdę to było jakieś dziewięć, dziesięć lat. Z pewnością prowadziła już komentarze w Tok Fm, kiedy zacząłem słuchać tego radia, po części dla niej. Jako jedna z pierwszych poruszała w swojej audycji takie tematy jak feminizm, homoseksualizm, ateizm, bez tego nieznośnego u wielu dziennikarzy poczucia, że mówią „o nich”; bez przekonania, że „obiektywizm” w mediach polega na poglądach takich jakie ma większość, co często oznacza jedynie powielanie stereotypów.
Dziewczyna wyszła z szafy
Przez rok czy dwa przed „Dziewczynami...” było wiadomo, że Anna Laszuk pracuje nad zbiorem rozmów z polskimi lesbijkami. Jeszcze zanim książka się ukazała, udzieliła coming out'owego wywiadu Mariuszowi Kurcowi w którym mówiła m.in.: „Gdy miałam 17 lat, przemknęła mi jak błyskawica myśl: 'O! Jestem lesbijką!'. Pewnie powiem coś dziwnego, ale wydało mi się to... bardzo zabawne. Ucieszyło mnie to odkrycie, ale niespecjalnie się wtedy na nim skupiłam. Nie zdawałam sobie sprawy, ze właśnie odkryłam coś bardzo ważnego na swój temat”.
„Dziewczyny, wyjdźcie z szafy!” ukazały się pod koniec 2006 roku. Wcześniej czegoś takiego nie było. Pomysł był prosty, ale trudny do zrealizowania, bo jak znaleźć i skłonić do mówienia ponad trzydzieści kobiet, których nic nie łączy oprócz orientacji seksualnej? Ance ta sztuka się udała. Pisałem wtedy na Innej Stronie: „powstała swoista antologia polskich lesbijek, która trochę nieoczekiwanie okazała się jedną z na... ( Pozostało znaków: 6768 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.