Wywiady z "Repliki" już w księgarniach!
Prace nad książką „Tęczowa rewolucja” to zapis trwających ponad pięć lat starań, by jak najwięcej znanych osób przestało ukrywać, że są gejami lub lesbijkami. W ostatnim czasie ten proces zdecydowanie przyspiesza, także dzięki głośnym coming outom m.in. Tomasza Raczka czy Jacka Poniedziałka.
Prace nad książką „Tęczowa rewolucja” to zapis trwających ponad pięć lat starań, by jak najwięcej znanych osób przestało ukrywać, że są gejami lub lesbijkami. W ostatnim czasie ten proces zdecydowanie przyspiesza, także dzięki głośnym coming outom m.in. Tomasza Raczka czy Jacka Poniedziałka.
Była jesień 2005 roku. Na Innej Stronie pojawiło się ogłoszenie zamieszczone przez Kampanię Przeciw Homofobii, że powstający magazyn LGBT poszukuje współpracowników/czek. Na spotkaniu byłem jedynym, który zjawił się właśnie po przeczytaniu tego ogłoszenia. Pozostałe osoby były już bliżej lub dalej związane z KPH, w tym redaktorka naczelna Ewa Tomaszewicz, która pełniła swą funkcję przez ponad trzy lata.
Pismo nazwaliśmy „Replika” i zaczęły się prace nad początkowym „zerowym” numerem. Wówczas magazyn dla społeczności nieheteroseksualnej był szczególnie potrzebny, zaczynała się „rewolucja moralna” IV RP, właśnie brutalnie rozpędzono listopadowy Marsz Tolerancji w Poznaniu, a kilka miesięcy wcześniej ulicami Warszawy przeszła zakazana – jak się ostatecznie okazało, zakazana nielegalnie - Parada Równości.
Krótka lista się wydłuża
Uznaliśmy, że w każdym numerze powinien znaleźć się wywiad ze znaną postacią życia publicznego, która opowie o swojej „odmiennej” orientacji. Zgłosiłem się do przeprowadzania tych rozmów, bo nie miałem wątpliwości, że jedna z najlepszych – choć wcale nie najłatwiejszych – dróg do zmiany postaw wobec osób LGBT i zmiany postaw samych osób LGBT wiedzie właśnie przez gwiazdy i osobistości życia publicznego, które nie wstydzą się, że są gejami/lesbijkami. Bałem się tylko, co będzie po kilku numerach, kiedy wyczerpiemy krótką listę z garstką ujawnionych wówczas osób. Na szczęście okazało się, że nie wszystko można przewidzieć.
W połowie grudnia 2005 r. „Fakt” ogłosił na pierwszej stronie: „Jacek Poniedziałek: jestem gejem”. Jeszcze tego samego dnia zaaferowana miła pani w kasie TR Warszawa skontaktowała mnie ze znanym aktorem, który zgodził się na wywiad.
Zaraz po Jacku Poniedziałku, w marcu 2006 r. słynny coming out na antenie radia Tok FM zrobił Jakub Janiszewski. Dziennikarz dyskutował na antenie z dyrektorem jednego z warszawskich liceów, które nie wpuściło Roberta Biedronia, ówczesnego szefa KPH na wcześniej umówione spotkanie, bo „była akurat środa popielcowa”. Gdy dyrektor wspomniał, że jest „liberałem”, Janiszewski nie wytrzymał i wypalił: Nigdy wcześniej tego nie mówiłem publicznie, ale też jestem gejem. czy w związku z tym powinno się mnie zdjąć z anteny w środę popielcową?
Kilka miesięcy później comingoutowego wywiadu udzieliła mi redakcyjna koleżanka Janiszewskiego – Anna Laszuk, która kończyła wówczas pracę nad swoją książką „Dziewczyny, wyjdźcie z szafy!” będącą zbiorem wywiadów z polskimi lesbijkami.
Oczywiście nie tylko najnowsze ujawnienia nas w „Replice” interesowały. Zwracaliśmy się też z prośbą o wywiady do osób, których coming out w chwili publikacji był już historię. W ten sposób w pierwszych numerach pojawiły si... ( Pozostało znaków: 12957 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.