Prof. Izdebski zbadał preferencje, ale polityczne
Najbardziej zadowoleni z seksu są wyborcy Platformy Obywatelskiej, zwolennicy Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie mają problemu z masturbacją, a wyborcy Prawa i Sprawiedliwości deklarują, że mają najdłuższe penisy - prof. Zbigniew Izdebski, seksuolog, szef Katedry Biomedycznych Podstaw Rozwoju Seksuologii na Uniwersytecie Warszawskim zbadał upolitycznienie życia seksualnego Polaków. Czego dowiadujemy się o naszych rodakach?
Przede wszystkim badanie pokazało, że między elektoratami jest większa różnica w poglądach na temat seksu niż w samych zachowaniach. Okazało się, że wyborcy PiS-u deklarowali największą liczbę partnerek seksualnych (8) - dla porównania wyborcy SLD - 6,6, wyborcy PO - 6,1. Sytuacja wygląda trochę inaczej w odniesieniu do kobiet: wyborczynie PO i PiS deklarowały, że miały 2,8 partnerów w życiu, wyborczynie SLD - 4,3. "Wedle tradycji mężczyzna ma mieć możliwie liczne podboje, a kobieta ma być cnotliwa. Pod tym względem porządek ideologiczny jest zachowany. Jest prawdopodobne, że im dalej na prawo, tym mężczyźni więcej partnerek sobie dopisują, a kobiety ujmują. Bo dla prawicy spełnienie tradycyjnych wzorców jest ważniejsze. Lewica ma mniej powodów, żeby tu coś udawać" - komentuje wyniki badań w rozmowie z Jackiem Żakowskim w "Polityce" prof. Izdebski. Badacz zwraca też uwagę na podejście samych kobiet do seksu - 40 proc. wyborczyń PiS-u uważa, że zaspokojenie mężczyzny jest najważniejsze. Wyborcy PiS-u deklarują też, że mają najdłuższe penisy - średnio 18,35 cm. Dla porównania: PO - 17,41, SLD - 16,2 cm. Izdebski przypomina, że "Wyobrażenie o długości penisa ma duże znaczenie dla samopoczucia mężczyzn, chociaż sama długość nie ma specjalnego znaczenia dla jakości seksu".
Do uprawiania seksu oralnego przyznało się 39 proc. wyborców Prawa i Sprawiedliwości, 54 proc. wyborców SLD i 48 proc. wyborców PO. Z masturbacją nie mają problemu wyborcy SLD - 61 proc, przyznało się do niej też 57 proc. wyborców PO i 44 proc. PiS.
Prof. Izdebski zwraca też uwagę na "podwójne standardy moralne" prawicy. Młodsi wyborcy PiS-u nie mają problemu z seksem przedmałżeńskim. "Znaczące jest, że wszyscy dość małą wagę przywiązują do wymagań Kościoła. Kiedy pytamy, co przeszkadzało ci w odbyciu stosunku, we wszystkich elektoratach wypowiedź "grzech" jest jedną z najrzadziej wymienianych" - mówi seksuolog.
Więcej o badaniu (w którym udział wzięła grupa 1500 mężczyzn i 1500 kobiet) w najnowszym numerze "Polityki".
(red)
Wszystko kręci się w okół jednego. Męczące to.
Nie rób z igieł wideł. W badaniu jest zarówno długość członka jak i np "zadowolenie z seksu kobiet powyżej 40 roku życia".
Wszystko kręci się w okół jednego. Męczące to.
umm... Serio?
I która z tych partii jest prawa, skoro wszystkie są lewe? (PO i PiS to rozwodniona lewica o konserwatywnych poglądach obyczajowych, by utrzymać przy sobie elektorat)
Rekord największego członka to 35 cm. Mierzyli go temu panu przy kamerze telewizyjnej...
35 cm to dużo, prawie jak trzecia noga.