Zadeklarowany heteroseksualista,
raper Lil B, znowu zaskoczył swoich fanów. Po wydaniu płyty zatytułowanej
"I'm Gay (I'm Happy)" muzyk nagrał piosenkę-przesłanie namawiającą do bezpiecznego seksu i profilaktyki AIDS.
W kwietniu raper, który sam siebie nazywa
"hip-hopową Lady Gagą", ogłosił premierę nowej płyty, zatytułowanej
"I'm Gay". "Mam nadzieję, że dzięki temu będę w stanie zmienić poglądy moich homofobicznych fanów, którzy zrozumieją, że wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi i liczy się miłość. To szacunek, zdecydowałem się na to, żeby zbliżyć do siebie ludzi, przekazać trochę miłości, oświecić ludzi i nie pozwolić by słowa, ocenianie i stereotypy powstrzymały kogoś od miłości" - powiedział muzyk w rozmowie z CNN, czym wywołał duże zamieszanie nie tylko w raperskim światku: muzykowi zaczęto grozić śmiercią, dlatego finalnie płytę zatytułował "I'm Gay (I'm Happy)". Lil B słynie z zamiłowania do dbania o swój wizerunek i specyficzny image - sam nazywa siebie "księżniczką". Nie zmienia to faktu, że 22-letni raper cieszy się dużą popularnością - na Twitterze jego wpisy śledzi ponad 220 tys. osób. Wielu komentatorów skrytykowało Lil B za chęć wypromowania się na społeczności LGBT. Odpiera te zarzuty mówiąc, że "chce pomagać ludziom".
Abstrahując od wartości muzycznej utworów rapera, trzeba przyznać, że poruszył trudny temat
homofobii w świecie hip hopu, opanowanego przez męskich i heteroseksualnych twardzieli (a przynajmniej stylizujących się na takich). "Cieszę się widząc, że młodzi hip hopowcy poruszają problem homofobii. Niezależnie od stanowiska wobec homoseksualistów, homofobia oraz jej praktykowanie jest do kitu" - powiedział magazynowi "XXL" Talib Kweli, jedna z legend hip hopu.
Pojawienie się wczoraj w Internecie piosenki "I got AIDS (AIDS Awareness Song)" sprawiło, że Lil B znów powrócił na serwisy LGBT, oczywiście nie wszędzie w kontekście pochwał. Magazyn "HIVPlus" pochwalił muzyka za szczery, otwarty i pozbawiony homofobii tekst, redaktorzy Gawkera skrytykowali wulgarny język i wątpliwe przesłanie od kogoś, kto tworzy muzykę rozrywkową.
(md)
Dyskusje o popularności Lady Gagi i jej "romansie" ze społecznością LGBT są na naszym portalu zawsze bardzo emocjonalne. Popkultura pomaga walczyć z homofobią i stereotypami? Zapraszamy do dyskusji!
2. "Hip-hopowa Lady Gaga". Nie ma to jak szczera samokrytyka. Czyli wiemy, że muzika szitowa.
3. "Sam nazywa siebie "księżniczką". Bez komentarza.
4. "Mam nadzieję, że dzięki temu będę w stanie zmienić poglądy moich homofobicznych fanów, którzy zrozumieją, że wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi i liczy się miłość. To szacunek, zdecydowałem się na to, żeby zbliżyć do siebie ludzi, przekazać trochę miłości, oświecić ludzi i nie pozwolić by słowa, ocenianie i stereotypy powstrzymały kogoś od miłości" ---> A ja zacytuję Abbę:
"Money, money, money
Must be funny
In the rich man's world
Money, money, money
Always sunny
In the rich man's world"
$$$$$$$$
Cóż...
Ad. 1 - Znawco tej muzyki, a Soulja Boy tez jest słaby?
Ad.2 - "Muzika szitowa"...cóz każdy ma prawo do swojego zdania, zatem ja wyrażę swoje:
Bardzo trafne określenie "Hiphopowa Lady Gaga" :)
Ad. 3 - Cóż najpierw zapoznajmy się z raperem, a potem dopiero dyskutujmy o tym, czy jest "księżniczka" czy nie. Sam powiedziałeś, że go nie znasz, więc na jakiej podstawie wyrażasz swoją opinię, nie znając jego muzyki i poczynań?
Ad.4 - Tu mnie zaskoczyłeś. Lepiej, żeby nie poruszał tego tematu?
Oczywistym jest, że nawet ABBA kosiła mamonę za swoją twórczość.
Pozwolę sobie na trzy cytaty:
"Mam nadzieję, że dzięki temu będę w stanie zmienić poglądy moich homofobicznych fanów, którzy zrozumieją, że wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi i liczy się miłość. To szacunek, zdecydowałem się na to, żeby zbliżyć do siebie ludzi, przekazać trochę miłości, oświecić ludzi i nie pozwolić by słowa, ocenianie i stereotypy powstrzymały kogoś od miłości"
"na Twitterze jego wpisy śledzi ponad 220 tys. osób. Wielu komentatorów skrytykowało Lil B za chęć wypromowania się na społeczności LGBT. Odpiera te zarzuty mówiąc, że "chce pomagać ludziom".
"Abstrahując od wartości muzycznej utworów rapera, trzeba przyznać, że poruszył trudny temat homofobii w świecie hip hopu, opanowanego przez męskich i heteroseksualnych twardzieli (a przynajmniej stylizujących się na takich). "Cieszę się widząc, że młodzi hip hopowcy poruszają problem homofobii. Niezależnie od stanowiska wobec homoseksualistów, homofobia oraz jej praktykowanie jest do kitu" - powiedział magazynowi "XXL" Talib Kweli, jedna z legend hip hopu."
To, że zaczyna coś robić w Naszym kierunku jest złe? Lepiej, żeby nie poruszał tego tematu i siedział cicho?
Lil B jak każdy muzyk kosi kasę, więc czy śpiewa o A, czy też o B jego portfel staje się większy. Branża muzyczna jest bardzo dochodową.
220 tyś osób - na samym Twitterze. Fakt..mało znany muzyk...
W tych czasach nie wolno pomagać, bo wola pomocy zostanie nazwana wolą zysku. A zysk jak był,tak jest i będzie. Więc jeszcze raz napiszę, ze niezależnie od tego o czym nagrasz kawałek, kasę i tak za niego dostaniesz -wszystko kosztuje, a robienie muzyki to tez praca.
Tyle, że wielu muzyków naprawdę chce zawierać przekaz w swoich kawałkach, chce pomagać, chce faktycznie zmieniać świat.
Mi pomogli w pewnych życiowych zakrętach. I takich osób jak JA myślę, że jest sporo.
Chłopak naprawdę zrobił bardzo odważny krok, a Ty go za to krytykujesz. Znasz kulturę rapu? Interesujesz się nią troszkę chociaż? Poczytaj o niej. Od 14 roku życia wdepnęłam w nią i idzie ze mną za rękę. Przez ten czas - została mocno skomercjalizowana. Ale to nastąpiło w każdym gatunku.
On ryzykuje i to mocno, a skoro ma świadomość ryzyka i nadal to robi, to ja widzę i doceniam jego chęci. Widzi je również nie tylko wspomniany tu Talib Kweli (WWW.WIKI.PL laissemoi). Dlatego niech trzepie siano, bo i tak to robił wcześniej. Ja mu dziękuję, że zaczyna otwierać ten rapowy świat i mam nadzieję, że w jego ślady pójdzie wielu innych raperów.
Może wstawię kawałek Grammatika "Friko" - pewnie tez nie znasz, ale poszukaj sobie na YT. Co prawda to nie Abba, ale myślę, że to nie ma znaczenia.
"Kasa, kasa wielu się wyprze w mani underground'u
Porówna tych co mają ją do boysbandu
Ale spoko, powoli trzymam ją darmo
Pytasz skąd mam ją, za to, że do bitu rym ja dam go
Samplom, czy jakoś im dam bez samplera
Pytam teraz, wiesz gdzieś kres jest możliwości komputera
Spytaj swojego producenta o to
Głośnik to cel, droga to jest walizka z forsą
Ale forsa czysta, w którą wkładam me serce
Ten hajs to litry potu na każdym koncercie
To studyjna duszność, to mikrofon rozpalony
To kartek tony, nieraz ucieczki ze szkoły
To setki godzin w pociągach gapiąc się w szybę
To praktyka i ćwiczenia, kartka i wolne style
By potem rym do bitu ożył
My jak juczne woły harujemy
Ty kupujesz płyty i płacisz za to, że my wkładamy w to pracę
Za każdy moment, gdy w MPC uderzają Noona palce
Wielu mówi pieniądz brudzi, i rap-fortuny rosną
Ale tylko tych co przy trakach myślą skarbonką
Oto co, a ja z czoła ocieram pot, co na kartkę spada
Gdy kolejne wersy piszę nocą
Jutro na koncert zagram, wypłatę dostanę
Będzie na nowe nagranie, zapłacę czynsz za mieszkanie
Dziwisz się? Nasza praca to rymy i bity
Kupujcie polskie rap płyty
Ref.: Rozwój kosztuje, to nie sklep wolnocłowy
Każdy wers nowy, każdy bit i scratch
Lecz, wielu jak sądzę, myśli, że błądzę
Pamiętaj, że tylko środkiem do celu są pieniądze
Zobacz ile kasy, chłopaki zgarnęli na płycie
Pewnie bawią się gdzie indziej, na podwórku ich nie widzę
Ale tak myślą ci co nie widzą nas wcale
My z lirycznym arsenałem, przed siebie wytrwale
Wielu myśli, że raperzy w Polsce jeżdżą betami
Ten biznes kojarzy ze złotem i łańcuchami
Jednak większość z nas ozdabia swój świat samplami
Trzeszczącymi płytami, świat komentując rymami
Chciałbym, żeby kasa wypychała moją kieszeń
Ze sklepu Yamahy wyniósłbym wszystko co najlepsze
Przede wszystkim robię muzykę
A potem, myślę jak będzie to brzmieć
Jaką na tym zrobię forsę
Każdy z nas jest artystą, ale również człowiekiem
Przecież dziecka nie nakarmię kiedyś wdychanym powietrzem
Jeść musi każdy i ja mam też swoje potrzeby
Droga do ich spełnienia, dla mnie przegrzane samplery
Tyle pracy i wrażeń, rap biznes to spełnienie marzeń
Najpierw piszę rymy, później stoję w kolejce po gażę
Wiesz, nic za Friko"
A co do artykułu - bardzo mi się podoba.
2. "Hip-hopowa Lady Gaga". Nie ma to jak szczera samokrytyka. Czyli wiemy, że muzika szitowa.
3. "Sam nazywa siebie "księżniczką". Bez komentarza.
4. "Mam nadzieję, że dzięki temu będę w stanie zmienić poglądy moich homofobicznych fanów, którzy zrozumieją, że wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi i liczy się miłość. To szacunek, zdecydowałem się na to, żeby zbliżyć do siebie ludzi, przekazać trochę miłości, oświecić ludzi i nie pozwolić by słowa, ocenianie i stereotypy powstrzymały kogoś od miłości" ---> A ja zacytuję Abbę:
"Money, money, money
Must be funny
In the rich man's world
Money, money, money
Always sunny
In the rich man's world"
$$$$$$$$
Trochę dystansu czasem nie zaszkodzi :)