We wtorek
rząd przyjął projekt ustawy o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania. Pod koniec czerwca
informowaliśmy o negatywnej ocenie, jaką projektowi wydała Koalicja organizacji pozarządowych:
"Jest to jeden z najgorszych projektów ustaw przedstawionych przez polski rząd. Gorszy niż projekt ustawy przygotowany za rządów PiS-u i LPR-u, który ochroną obejmował wszystkie grupy społeczne narażone na dyskryminację" - powiedział nam w czerwcu
Krzysztof Śmiszek, szef grupy prawnej działającej przy Kampanii Przeciw Homofobii oraz Wiceprzewodniczący Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego.
Zdaniem 36. organizacji pozarządowych, ustawa przygotowana przez Elżbietę Radziszewską, nie tylko w wybiórczy sposób traktuje kwestie antydyskryminacyjne - katalog przesłanek na podstawie których dyskryminacja ma być zakazana jest zbyt ograniczony, ale zawiera błędy merytoryczne: m.in. definicyjne. Koalicja skrytykowała też pomysł by Rzecznik Praw Obywatelskich przejął kompetencje osobnego organu, który miałby zajmować się dyskryminacją w naszym kraju. Krzysztof Śmiszek w rozmowie z PAP podkreślił, że
"zgodnie z konstytucją i ustawą o RPO, stoi on na straży wolności i praw człowieka i obywatela w relacji państwo-obywatel. Tymczasem większość przypadków dyskryminacji dotyczy sfery prywatnej, np. relacji między pracodawcą i pracownikiem, czy przedsiębiorcą a klientem. RPO nie ma kompetencji do włączania się w takie sprawy." Radziszewska zaznaczyła jednak, że projekt został przyjęty przez rząd bez zastrzeżeń Rzecznika Praw Obywatelskich.
Śmiszek skrytykował także zignorowanie
opinii, którą Koalicja sporządziła do projektu ustawy:
"Minister Radziszewska otrzymała 35 stron uwag od organizacji, które od lat zajmują się przeciwdziałaniem dyskryminacji. Nie zostały one uwzględnione w ogóle lub uwzględniono je w niewielkim stopniu" - podkreślił w rozmowie z PAP.
Przypomnijmy: stanowisko w sprawie ustawy zajęła też Konferencja Episkopatu Polski, o czym także
pisaliśmy:
"Sekretariat Konferencji Episkopatu Polski stoi na stanowisku, że uzasadnionym byłoby zaniechanie dalszych prac legislacyjnych nad projektem tej ustawy" - napisał w liście do Radziszewskiej ks. Jarosław Mrówczyński, który dodatkowo podkreślił, że
"wyrażona w projekcie ustawy koncepcja standardów w zakresie równego traktowania, może okazać się niebezpiecznym otwarciem podporządkowania Polski bliżej nieokreślonym naciskom."Elżbieta Radziszewska ma nadzieję, że projekt ustawy trafi do Sejmu jeszcze we wrześniu.
(md)
A znasz jakiś rodziców, którym jest obojętne czy będą mieli dzieci homo , czy normalne?
Jeśli mówią że to bez różnicy, wyjścia są dwa: kłamią ( to częściej) , albo całą wiedzę o homoseksualiźmie mają np. z Innej strony
obvious troll is obvious
Dla czego życzysz im tak źle ?
a co w tych życzeniach jest złe/ byćie homoseksualnym jest złem?
Hetero jest dobre?
A znasz jakiś rodziców, którym jest obojętne czy będą mieli dzieci homo , czy normalne?
Jeśli mówią że to bez różnicy, wyjścia są dwa: kłamią ( to częściej) , albo całą wiedzę o homoseksualiźmie mają np. z Innej strony
Czy hetero jest dobre?
Sam odpowiedz. Najlepiej jak będziesz miał cudowny, szczęśliwy dzień, będziesz cieszył się się że żyjesz
Zadaj sobie wtedy pytanie, co by było, gdyby Twoi rodzice byli homo...
a my mamy nadzieję, że Krzysztof Śmiszek uruchomi swoje kontakty w Brukseli
i projekt ustawy Radziszewskiej spotka się z odpowiednią krytyką
i zostanie wysmiany i ubijni urzędnicy wytkną jej personalnie :) wszytskie błędy.
Wszyscy życzny sobie tego :)!
Dla czego życzysz im tak źle ?
a co w tych życzeniach jest złe/ byćie homoseksualnym jest złem?
Hetero jest dobre?
Ja nie wiem już, jak oni te procenty liczą; po chrztach? Aż tylu ochrzczonych? Straszne. Apostazje, w sensie formalnego występowania ochrzczonych z KK, jak najbardziej, masowe i wszelkie inne. Nie musiałam tego robić, bo startowałam bez chrztu w domu niewierzących rodziców. Słyszałam, że to sporo zachodu. Ale myślę, że warto. Jest też taka inicjatywa "powstanie 2011" i pewnie różne inne.
Nie namawiałabym nikogo do porzucania wiary. Tylko do rezygnacji z pustego (i domyślnego) członkostwa w czymś, w co i tak nie wierzy.
Kościół nadal tkwi w średniowieczu - zero zaufania do jednostki, przywłaszcza sobie prawo do interpretacji wszystkiego i rozsądzania sprawiedliwości. przecież już w średniowieczu szydzono "nos habemus Petri leges ad ligandos omnes reges..." i to tylko z tego narodziły się dogmaty, ekskomuniki, anathemy... ech... no cóż.
Nie z dnia na dzień. W pewnym sensie PO była zawsze partią bodaj nawet bardziej konserwatywną od PiS i na pewno bliżej związaną z Kk. Przypomnij sobie te pielgrzymki, zloty partyjne w klasztorach, konsultowanie polityki samorządowej w kuriach, listy do proboszczów. PiS ma większe związki z radykalnymi środowiskami wokół Kk, PO - z samym Kk jako instytucją, którą traktuje jako współrządzącą.