W tekście omawiamy problem przestępstw z nienawiści popełnianych za pośrednictwem internetu z perspektywy osób LGBTQIA+. W przystępnej, choć siłą rzeczy nieco uproszczonej formie, dowiesz się co i jak możesz zrobić. Pokażemy Ci w jaki sposób zwiększyć szanse na skuteczne pociągnięcie sprawcy do odpowiedzialności i jak korzystać ze swoich uprawnień procesowych.
Następnie zbierz i zabezpiecz wszystkie informacje jakimi dysponujesz o sprawcy. Docelowo będzie potrzebne imię, nazwisko i adres zamieszkania. Jeżeli je znasz, to nie ma problemu. Jeżeli nie, zabaw się w detektywa. Na portalach społecznościowych nierzadko znajdziesz imię, nazwisko, zdjęcie, miejsce zamieszkania, niekiedy miejsce pracy czy nauki, czasem dane kontaktowe takie jak mail lub telefon. W sekcjach komentarzowych na wielu stronach trzeba się będzie zadowolić nazwą użytkownika, ale czasami będzie tam widoczny również adres IP. Być może znajdziesz konta tego samego użytkownika na innych portalach. Każda z tych informacji może być pomocna organom ścigania w ustaleniu danych sprawcy.
Zanim przejdziemy do dalszych kroków, musimy Ci krótko wyjaśnić, że w zależności od przestępstwa, ściganie następuje w jednym z trzech trybów - z urzędu (mowa nienawiści z art. 257 kk, obraza uczuć religijnych, groźba z art 119 § 1 kk), na wniosek pokrzywdzonego (stalking, groźba karalna) i z oskarżenia prywatnego (zniesławienie, znieważenie).
W pierwszym przypadku (przestępstwa ścigane z urzędu), organy ścigania prowadzą postępowania samodzielnie o ile tylko dowiedzą się, że mogło dojść do przestępstwa, niezależnie od tego, czy pokrzywdzony tego chce czy nie. W drugim przypadku (przestępstwa ścigane na wniosek) jest tak samo, z tą różnicą, że potrzebny jest wniosek pokrzywdzonego. W trzecim przypadku (przestępstwa prywatnoskargowe) organy ścigania przeważnie nie robią nic, a w rolę oskarżyciela wciela się sam pokrzywdzony, który musi przygotować prywatny akt oskarżenia, opłacić go, wnieść do sądu i przed tym sądem występować jak prokurator. Jak zatem widzisz, w przypadku tych mniej poważnych przestępstw (zniesławienie, znieważenie), inicjatywa jest przerzucona na pokrzywdzonego.
Jeżeli doszło do przestępstwa ściganego z urzędu, wystarczy że złożysz na najbliższym komisariacie lub w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnieniu przestępstwa. Możesz to zrobić ustnie do protokołu lub pisemnie. Doradzamy Ci formę pisemną, nie będzie trzeba czekać na wolnego funkcjonariusza i nikt nie będzie próbował Cię zniechęcać. Pisemne zawiadomienie możesz złożyć bezpośrednio na komisariacie lub wysłać listem poleconym. Pamiętaj, żeby zachować dla siebie kopię zawiadomienia i dowód nadania listu. Jeżeli składasz pismo samodzielnie, dostaniesz na swojej kopii pieczątkę z datą złożenia, czyli prezentatą. W ten sposób formalnie zainicjujesz postępowanie, które organy ścigania będą musiały prowadzić. W przypadku przestępstw wnioskowych, zrób jak wyżej, ale dodaj formułkę - składam wniosek o ściganie. Pamiętaj, że wniosek o ściganie możesz cofnąć tylko za zgodą sądu lub prokuratora i nie możesz go złożyć ponownie.
W zawiadomieniu opisz dokładnie do czego doszło i załącz wszystkie dowody oraz informacje, które udało Ci się zebrać. Jeżeli masz świadków, wskaż ich dane osobowe. Nie musisz podawać kwalifikacji prawnej ani żadnego uzasadnienia w tym zakresie, choć oczywiście w miarę możliwości warto to zrobić. Podkreśl homo/bi/transfobiczną motywację sprawcy. Ma to znaczenie dla oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu, a dodatkowo im więcej będzie orzeczeń, które wyraźnie zaakcentują motywację z nienawiści, tym bardziej wzrośnie widoczność problemu.
Jeżeli organ nie znajdzie podstaw do wszczęcia postępowania, albo w trakcie postępowania dojdzie do wniosku, że jego dalsze prowadzenie nie ma sensu, wyda postanowienie o odmowie wszczęcia lub umorzeniu postępowania. Tę decyzję jak i wszystkie inne pisma w sprawie doręczy Ci listem poleconym, dlatego upewnij się, że podałeś prawidłowy adres i regularnie odbierasz korespondencję. W takim wypadku możesz złożyć zażalenie do Sądu, który zbada, czy postępowanie policji i prokuratury było słuszne. Na zażalenie masz tylko 7 dni, dlatego bacznie pilnuj terminów i uważnie czytaj pouczenia.