Nie tylko "Zatoka Ostów"
"Zatoka ostów" była pierwszą, ale nie ostatnią powieścią gejowską, która choć przewidywana w planach wydawniczych nie miała okazji ujrzeć światła dziennego. Dziś pozostały po nich tylko dłuższe lub krótsze fragmenty publikowane na łamach pism gejowsko-lesbijskich, które na fali poczucia odzyskania wolności 1989 roku powstawały licznie w kolejnych miastach Polski i często równie szybko padały...
- Krzysztof Tomasik -
Nakładem wydawnictwa Latarnik ukazała się właśnie "Zatoka ostów" Tadeusza Olszewskiego. Historia tej powieści to właściwie temat na osobną książkę, napisana w latach 1985-86 miała stać się założycielską księgą emancypacji gejów w Polsce. Sam Olszewski, wówczas ceniony poeta i krytyk literacki mówił w wywiadzie dla miesięcznika "Nurt": "Wiem, że jeśli książka wyjdzie, wówczas spora część czytelników opluje mnie i zmiesza z błotem. Nie sądzę jednak, bym zmienił przekonanie o racjach tej powieści. A ich zasadności upatruję w fakcie, że nie ma złych tematów dla literatury. Homoseksualizm jest więc tematem równie dobrym jak każdy inny". Nigdy nie dowiemy się, czy przewidywania Olszewskiego były słuszne, "Zatoka ostów" miała zostać wydana przez Młodzieżową Agencję Wydawniczą w 1990 roku, ale zmiana ustrojowa przekreśliła te plany, wydawnictwo padło. W efekcie upublicznione zostały tylko fragmenty drukowane w pismach literackich: "Nurt" i "Okolice", potem także gejowsko-lesbijskim miesięczniku "Okay" oraz przygotowanej na niemiecki rynek antologii polskiej prozy homoerotycznej "Diskrete Leidenschaften" (1988).
Jak na warunki połowy lat 80. zapyziałego PRL-u "Zatoka ostów" była rzeczywiście przedsięwzięciem niezwykłym. Akcja dzieje się na przestrzeni dwóch lat 1979-81, a osią powieści jest przemiana Piotra, który w czasie spędzanego z żoną urlopu w Grecji zakochuje się z turyście z Anglii - Jeffie. Rozwijające się uczucie sprawia, że główny bohater zastanawia się nie tylko nad swoim małżeństwem, ale także całą dotychczasową egzystencją. Drugi wątek książki to kwestie polityczne, Piotr zauważa zachodzące zmiany, ale zachowuje sceptyczny stosunek zarówno do władzy, jak i Solidarności. Olszewski pokazuje w jaki sposób osoba homoseksualna nie ... ( Pozostało znaków: 7579 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.