Homoseksualista na drugim planie
Literatura polska coraz bardziej otwiera się na homoseksualizm. Choć daleko nam jeszcze do sytuacji, gdy każdego miesiąca wychodzić będzie kilka książek gejowskich i lesbijskich, to już teraz ze stricte branżowych pozycji można skompletować małą biblioteczkę. ie mniej istotne jest jednak czy, i w jakim kontekście pojawiają się geje i lesbijki...
- Krzysztof Tomasik -
Literatura polska coraz bardziej otwiera się na homoseksualizm. Choć daleko nam jeszcze do sytuacji, gdy każdego miesiąca wychodzić będzie kilka książek gejowskich i lesbijskich, to już teraz ze stricte branżowych pozycji można skompletować małą biblioteczkę. Cała twórczość Bartosza Żurawieckiego, "Berek" Szczygielskiego, "Lubiewo" wspominane wielokrotnie przy każdej następnej książce Witkowskiego, "Śmierć w darkroomie" Pasewicza to tylko kilka przykładów związanych z nowościami wydawniczymi ubiegłego roku. Nie mniej istotne jest jednak czy, i w jakim kontekście pojawiają się geje i lesbijki w powieściach poruszających zupełnie inne kwestie, pisanych przez heteroseksualistów, obejmujących odległą już dziś przeszłość. Z tych powodów warto zwrócić uwagę na takie książki jak "Excentrycy" Włodzimierza Kowalewskiego, cenionego olsztyńskiego pisarza, który był dwukrotnie nominowany do Nagrody Literackiej NIKE. Tu homoseksualizm występuje jedynie na drugim planie, ale w bardzo ciekawym kontekście.
"Excentrycy" ukazali się na rynku w czerwcu 2007. Z reguły pozytywne recenzje pojawiły się w najważniejszych dziennikach, autor potwierdził pozycję utalentowanego pisarza, choć sama powieść nie wzbudziła wielkiego zainteresowania. Może zresztą nie takie było zamierzenie, już na okładce poprzedniej książki, zbioru opowiadań "Światło i lęk" (2003), Kowalewski pisał: "Opowiadania zebrane w tym tomie powstały nie po to, aby budzić namiętności i prowokować dyskusje. Wychodzą naprzeciw tkwiącej w każdym człowieku ukrytej tęsknocie za przeszłym czasem, która często zamienia się w przekonanie, że to, co było, było piękne". W najnowszej prozie autor pozostaje wierny wizerunkowi staromodnego pisarza, który stara się oddać atmosferę sprzed lat. Tym razem nad całością unoszą się słowa pisarza: "Jest to opowieść o tęsknocie, która ocaliła naród". Takie motto to chyba najlepszy sposób, żeby zniechęcić nawet najbardziej życzliwie nastawionych potencjalnych czytelników, nie należy się jednak zbyt łatwo poddawać.
Akcja rozpoczyna się w zimie 1957 roku, gdy z Anglii wraca do Polski Fabian Apanowicz, który przed wojną był odnoszącym sukcesy muzykiem jazzowym. Przyj... ( Pozostało znaków: 9312 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.