Projektowi ustawy o umowie związku partnerskiego autorstwa posła Platformy Obywatelskiej, Artura Dunina, został nadany numer druku sejmowego. Na stronach sejmowych
pojawiły się też pierwsze opinie do projektu ustawy. "Jesteśmy ciekawi, czy Marszałkini Kopacz potraktuje projekt posła Dunina na równi z projektami RP i SLD i poprosi o opinię Komisji Ustawodawczej Sejmu. Oraz jak KU zachowa się przy opiniowaniu projektu Dunina, mając w pamięci to, co stało się w czasie obrad Komisji przy opiniowaniu poprzednich projektów" - mówi naszemu portalowi
Marcin Szczepkowski, rzecznik akcji Miłość Nie Wyklucza.Na stronie sejmowej pojawiły się m.in. opinie
Krajowej Rady Komorniczej, Generalnego Inspektora Danych Osobowych, Narodowego Banku Polskiego i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego. Pierwszy trzy instytucje uwag do projektu nie miały, z opinii UM województwa Lubuskiego dowiadujemy się jednak, że pomimo faktu, iż "zakres zaproponowanych rozwiązań nie ma bezpośredniego wpływu na działania merytoryczne podejmowane przez Departament" to "w naszej opinii powstanie nowej instytucji, czyli związku partnerskiego pomiędzy dwoma osobami, niezależnie od ich płci oraz regulacja ich wzajemnych stosunków osobistych i majątkowych może mieć negatywny wpływ na postrzeganie małżeństwa, jako filaru funkcjonowania rodziny". Marcin Szczepkowski zwraca uwagę na fakt, że homofobiczna uwaga UM zadziwia, ponieważ
"do poprzednich projektów nie miał uwag".
"Mieliśmy nadzieję, że Marszałkini Kopacz włączy organizacje pozarządowe, a w szczególności organizacje i grupy nieformalne zajmujących się tematyką LGBT do listy podmiotów opiniujących. Wiemy, że nie miała takiego obowiązku, ale to powoduje, że projekt posła Dunina nadal jest jedynym projektem który nie był konsultowany ze środowiskami bezpośrednio zainteresowanymi wejściem ustawy o związkach partnerskich w życie. Zwróciliśmy się do Marszałkini Kopacz o włączenie organizacji LGBT do listy podmiotów opiniujących" mówi naszemu portalowi Szczepkowski. Swoją opinię o projekcie ustawy wydało też Biuro Analiz Sejmowych. Szczepkowski zwraca jednak uwagę, że opinie BAS odnoszą się jedynie do zgodności wniesionego projektu z prawem Unii Europejskiej, a nie jego merytoryki.
"Czekamy więc na merytoryczną opinię BAS oraz opinię Biura Legislacyjnego Sejmu RP" - dodaje.
"Ciekawi nas również, czy Sąd Najwyższy podtrzyma i w tym przypadku swoją konserwatywną opinię o niegodności projektu z art. 18 Konstytucji RP, która to opinia miała miażdżący wpływ na poprzednie projekty" - reasumuje Szczepkowski.
Przypomnijmy:
Pod koniec lipca Prezydium Klubu Platformy Obywatelskiej zdecydowało, że pod koniec sierpnia odbędzie się dyskusja w klubie o projekcie ustawy o umowie związku partnerskiego autorstwa posła PO Artura Dunina, ale parlamentarzyści zajęli się projektem jeszcze przed sejmowymi wakacjami. Po wakacjach miały być zgłaszane ewentualne uwagi do ustawy - posłowie i posłanki uwag jednak nie mieli. 31 sierpnia projekt ustawy znalazł się w Sejmie. Kiedy sejmowa debata? Nie wiadomo.
Aktualizacja: na stronie Sejmu pojawiła się także opinia Sądu Najwyższego: http://orka.sejm.gov.pl/Druki7ka.nsf/0/313EBB097F909446C1257AA8004A5EF0/%24File/825-001.pdf
(md)
Jakos slub nie wymaga zgody sadu, to czemu rozwod jej wymaga? Zwiazek na sile ma byc lepszy niz jego brak I wolnosc?
Dlatego chce aby zwiazek partnerski mial mozliwosc jego zakonczenia przez oswiadczenie jednego partnera w usc.
pamietajmy ze powolanie sie na zasady wspolzycia jest jak chwyt ponizej pasa, moze pozbawic KAZDEGO prawa.
ciężko sie skupić na treści, bo to coś świeci mi neonem po oczach, ale spróbuje...
zauważyliście, że jest jakiś przełom. coraz więcej polityków mówi o konieczności wprowadzenia związków partnerskich?
swoją drogą, dlaczego Ludzie takk się boją o kontynuację instytucji małżeństwa. Ludzie pobierali się zawsze i będą pobierać. związek partnerki byłby dla osób, które nie mogą wziąć ślubu, bądź nie uważają tego za potrzebne i dotychczas sobie żyli na "kocią łapę".
do wypowiedz poniżej. wydaje mi sie, iż istnieje rozwód bez orzekania o winie. stwierdza się całkowity rozpad małżeństwa i tyle. oczywiście jest to łatwiejsze jak dzieci nie ma.. jak są zawsze sprawa jest skomplikowana.