Projekt ustawy o związkach partnerskich, przygotowany przez posła Platformy Obywatelskiej,
Artura Dunina, został złożony szefowi klubu - Rafałowi Grupińskiemu. "Gazeta Wyborcza" przywołuje fragmenty uzasadnienia autorstwa posła.
Poseł Dunin podkreślił w uzasadnieniu, że państwo nie chroni praw dużej części obywateli, którzy żyją w nieformalnych związkach, w tym jednopłciowych. "Ta ustawa dałaby im poczucie bezpieczeństwa, zarówno majątkowego, jak i osobistego. By mogły dziedziczyć po sobie wspólnie zgromadzony majątek. Jeśli pod tym względem będą czuć się bezpiecznie, będą też bezpieczniej czuć się w pracy i w innych sferach życia" - powiedział dziennikowi Artur Dunin.
Co znalazło się w projekcie PO? Przede wszystkim możliwość zawarcia umowy o związku partnerskim albo w formie aktu notarialnego, albo przez oświadczenie przed urzędnikiem stanu cywilnego. "Gazeta Wyborcza" podaje jednak, że umowa notarialna daje większe możliwości w przypadku relacji majątkowych. W projekcie znalazły się szczegółowe zobowiązania partnerów względem siebie (m.in. obowiązek udostępnienia partnerowi mieszkania, wspólna odpowiedzialność za długi, stan majątku) oraz spis przepisów, które będą wymagały zmiany (autor projektu wymienia 56). W ustawie nie ma adopcji, kwestii zmiany nazwiska - i przede wszystkim, jak podkreśla poseł Dunin, ustawa nie zrównuje związków partnerskich z małżeństwem.
Decyzja o tym, czy projekt trafi do Sejmu zależy teraz od klubu Platformy Obywatelskiej.
Przypomnijmy: w połowie stycznia w Sejmie
odbyła się wspólna konferencja prasowa Ruchu Palikota, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, przedstawicieli Grupy Inicjatywnej ds. związków partnerskich, kampanii Miłość Nie Wyklucza oraz Fundacji Trans-Fuzja podczas której ogłoszono, że do laski marszałkowskiej złożone zostaną dwa projekty ustaw. Jeden z projektów, dotyczący ustawy o instytucji związku partnerskiego, przygotowany przez prawników akcji Miłość Nie Wyklucza oraz KPH,
został złożony do laski marszałkowskiej w połowie lutego. Drugi wywodzi się z prac
Grupy Inicjatywnej ds. Związków Partnerskich oraz SLD, dotyczy umowy związku partnerskiego, nad którym w wakacje prace rozpoczęła podkomisja sejmowa. Przygotowania do złożenia są na ostatniej prostej.
(md)
Dokładnie do wyborów jeszcze daleko ;) hehe^^
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że podpiszą. Ponad połowa społeczeństwa nie ma nic przeciwko związkom partnerskim między osobami tej samej płci.
Tak czy siak, mimo że do Palikota miłością nie pałam (nie jest dla mnie wiarygodną osobą) to trzeba mu pogratulować, że nadał rozpędu sprawie związków partnerskich.
Nie wiadomo :) Platforma najpierw musi sprawdzić, ile głosów w następnych wyborach może jej przybyć, ile ubyć. Wyliczy średnią i podejmie decyzję, czy jej się to opłaca. ;)