"Ponad 13 mln amerykańskich dzieci ucierpi w tym roku z powodu prześladowań w szkołach - jest to najbardziej powszechna forma przemocy, której doświadczają młodzi ludzie" -
30 marca w amerykańskich kinach pojawi się film dokumentalny o prześladowaniach w szkole - "Bully". Amerykańskie stowarzyszenie przemysłu filmowego (MPAA) uznało jednak, że z powodu wulgarnego języka filmu nie powinny oglądać dzieci i młodzież - przyznano mu znienawidzone przez filmowców oznaczenie "R" (widzowie poniżej 17 roku życia mogą film obejrzeć jedynie z rodzicem lub opiekunem). "Widziałam "Bully" w zeszłym miesiącu. To bardzo ważny film, który powinni obejrzeć wszyscy - zwłaszcza dzieci. Jest tylko jeden problem, przyznano mu oznaczenie ‘R'" - powiedziała w swoim programie
Ellen DeGeneres i zachęciła swoich widzów do podpisania petycji w sprawie obniżenia filmowi oznaczenia. Do apelu przyłączyli się także
Meryl Streep z córką oraz Johnny Depp i Justin Bieber."Bully" jest dziełem nagradzanego filmowca, Lee Hirscha, laureata m.in. nagród Emmy i festiwalu Sundance. Pokazuje rok szkolny 2009/2010, historie prześladowanych z różnych powodów, w tym homoseksualności, dzieci oraz ich rodziców, reakcje - a raczej jej brak - na przemoc w szkołach nauczycieli, dyrektorów, administracji. Jedną z bohaterek filmu jest 16-letnia Kelby, mieszkająca w małym miasteczku w Oklahomie, która od momentu coming outu jest szykanowana zarówno przez kolegów i koleżanki, jak i nauczycieli. Premierze filmu towarzyszy kampania społeczna "The Bully Project".
Meryl Streep zaoferowała, że poprowadzi przedpremierowy pokaz filmu w Nowym Jorku, pomoc zadeklarował także Johnny Depp oraz Justin Bieber, który sam często jest ofiarą antygejowskich obelg.
Petycja Change.org w sprawie przyznania filmowi oznaczenia PG-13
Ellen DeGeneres o filmie:
Oficjalna strona filmu oraz kampanii.
(md)
Dla zainteresowanych o podobnej organizacji: http://www.youtube.com/watch?v=UVQ25tgGfhg