"Helsińska Fundacja Praw Człowieka z niepokojem przyjęła wynik głosowania senatorów nad poprawką nr 24 do
Ustawy o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej. W ocenie HFPC wprowadzanie do aktu prawnego kryterium orientacji seksualnej jako podstawy wykluczającej uzyskanie uprawnienia budzi poważne wątpliwości dotyczące zgodności takiego rozwiązania z Konstytucją RP" -
czytamy w liście HFPC do marszałka Sejmu, Grzegorza Schetyny. Tydzień temu
donosiliśmy o przegłosowaniu przez Senat poprawki zaproponowanej przez senatora Prawa i Sprawiedliwości, Piotra Kalety, która wprowadza do ustawy
zapis zabraniający osobom homoseksualnym prowadzenie rodzinnego domu dziecka bądź zostania rodzicem zastępczym.Poprawkę oprotestowały m.in. organizacje LGBT. HFPC zwraca uwagę też na przywoływane przez
nas stenogramy: "Jak wskazują stenogramy 77. posiedzenia Senatu, w omawianej sprawie nie podjęto żadnych prób obiektywnego uzasadnienia, dlaczego miałoby dojść do wykluczenia osób homoseksualnych z możliwości pełnienia funkcji asystenta rodziny czy też prowadzenia rodzinnego domu dziecka i rodziny zastępczej. Senatorowie nie przeprowadzili również debaty nad zagadnieniem konstytucyjności tak różnicującego rozwiązania".
Fundacja skrytykowała też reakcję senatorów, którzy przegłosowanie poprawki Kalety przyjęli brawami.Co jednak ciekawe, Magdalena Kochan z Platformy Obywatelskiej,
próbowała przekonać w środę słuchaczy radia TOK FM, że
"Przyjęcie poprawki senatora Kalety było pomyłką". "Przeszło to przez nieuwagę". Helsińska Fundacja Praw Człowieka wyraziła w liście nadzieję, że Sejm odrzuci poprawkę Kalety, która "nie tylko godzi w konstytucyjną zasadę równości oraz konwencyjny zakaz dyskryminacji, ale także narusza godność osób homoseksualnych". My także mamy nadzieję, że posłowie naprawią "pomyłkę" senatorów.
List Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka do marszałka Sejmu, Grzegorza Schetyny.
(md)
O senacie praktycznie nic się nie mówi, media się nim nie interesują. Z powodu tej jakże wygodnej sytuacji senatorowie PO przestali pilnować wizerunku nowoczesnej, pseudoliberalnej partii, i zagłosowali zgodnie z własnymi ksenofobicznymi poglądami, które pewnie znaczna część PO podziela.
Teraz tylko biedny Tusk, i inni muszą pieprzyć jak nakręceni o związkach partnerskich, żeby się czymś od PiSu odróżnić.
Dajcie sobie spokój z tym rządzeniem, bo się tylko kompromitujecie.