Trybunał w
Strasburgu ocenił dziś czy polskie władze dyskryminowały mężczyznę, odmawiając mu prawa do odziedziczenia po partnerze umowy najmu mieszkania.
Trybunał uznał, że doszło do naruszenia art. 14 Konwencji Praw Człowieka dotyczącej zakazu dyskryminacji oraz art. 8 mówiącego o poszanowaniu prawa do życia rodzinnego.
"Gazeta Wyborcza" przypomina dziś sprawę sprzed 10 lat.
Para gejów mieszkała wspólnie w wynajętym od gminy mieszkaniu w
Szczecinie. Gdy jeden z nich zmarł - drugi, nie będący najemcą, próbował zgodnie z obowiązującą wówczas ustawą przejąć prawo do najmu. Prezydent Szczecina odmówił
Piotrowi Kozakowi. Mężczyzna odwołał się do sądu rejonowego, który stwierdził jednak, że konkubinat może być tylko heteroseksualny, tym samym odrzucił roszczenia Kozaka do mieszkania po zmarłym partnerze. Kozak podobnie został potraktowany przez Sąd Okręgowy.
Według obowiązującej pod koniec lat 90. ustawy, prawo do przejęcia najmu po zmarłym miała osoba, która
"pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu małżeńskim z najemcą, mieszkająca z nim stale do chwili jego śmierci". Sądy nie tylko stwierdziły, że pożycie dwóch mężczyzn nie nosiło oznak
"pożycia małżeńskiego", ale dodatkowo podważyły fakt wspólnego mieszkania. Od 2001 roku w Polsce obowiązuje ustawa, która nie wspomina już nic o
"pożyciu małżeńskim" najemców, prawo do dziedziczenia przysługuje:
"osobie, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą." Piotr Kozak poskarżył się do Trybunału w Strasburgu na dyskryminację, a także na nierzetelność polskich sądów.
źródło: gazeta.pl
(md)
Konkubinat wg słownika polskiego rozumiany jest jako trwałe pożycie dwojga osób płci odmiennej, które nie zawarły związku małżeńskiego. Trzeba zauważyć, iż wg orzecznictwa Sądu Najwyższego wspólne pożycie par homoseksualnych nie jest konkubinatem w świetle naszego prawa- a przynajmniej do niedawna tak było. Wyrok sądu szczecińskiego wcale nas nie dziwi, ponieważ sąd orzekał według linii orzeczniczej wyznaczonej przez Sąd Najwyższy.
Wyrok strasburski jest o tyle ważny dla środowiska homoseksualnego, że przełamuje utrwaloną przez Sąd Najwyższy wspomnianą już linię orzeczniczą. Polska zobowiązała się do uznawania wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, tak więc sprawa Piotra Kozaka powinna przełamać tą niekorzystną dla homoseksualistów linię orzeczniczą. Od teraz sądy będą się zastanawiały, czy nie przyznać gejowi mieszkania po zmarłym partnerze, z którym pozostawał w FAKTYCZNYM pożyciu, ponieważ, gdy sprawa trafi do Strasburga i tak wygra, bo tam linia orzecznicza jest inna niż w Polsce. Trybunał orzekł, że brak możliwości dziedziczenia przez partnerów homoseksualnych narusza Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności i będzie tak orzekał od teraz prawie w każdym podobnym przypadku (orzeczenie precedensowe). I to nas cieszy...
Proszę jeszcze raz prześledzić to wyrażenie
Ze Strasburga korzystac można jedynie po wyczerpaniu wszelkich możliwości sądowych w Polsce...
Dziękuję i gratuluję Piotrowi Kozakowi! To bardzo znaczący wyczyn dla całej polskiej społeczności LGBT .
Obecne przepisy w zakresie obejmowania mieszkania po osobie z ktora sie wspolnie mieszkalo sa bardzo dobre i dotycza ludzi mieszkajacych razem jako para, jak tez mieszkajacych razem jako znajomi, rodzina, czy cokolwiek innego. Rzadki przypadek slusznego prawa.
janusz9:
Myślę, że Radziszewska wiedziała o całej sprawie, zanim się to wydarzyło;) Tak jej są bliskie;)