Coraz więcej par w Polsce decyduje się na podpisanie umowy cywilnoprawnej, zmianę nazwiska i symboliczną ceremonię. Konsultant ślubny, Paweł Zabilski, w krótkim poradniku zwraca uwagę na to, o czym warto pamiętać decydując się na taki krok.
Po
Naszym Wielkim Krakowskim Weselu niedawno kolejna para jednopłciowa zdecydowała się upublicznić fakt podpisania umowy cywilnoprawnej i symbolicznej ceremonii: na początku stycznia artykuł o Grzegorzu i Łukaszu pojawił się w
"Dzienniku Zachodnim". Panowie opowiadali o tym jak się poznali, o swoim życiu, emigracyjnych planach i wpływie jaki miała na nich wieść o krakowskim weselu Marka i Jędrzeja.
Paweł Zabilski, który zajmuje się organizowaniem wesel, jak i innych imprez (w tym LGBT) od jakiegoś czasu oferuje też pomoc parom jednopłciowym w załatwieniu formalności związanych z podpisaniem umowy cywilno-prawnej oraz zmianą nazwiska. Potem pozostaje już tylko najprzyjemniejsza część, czyli - ceremonia.
KWESTIE PRAWNEPrzygotowania należy zacząć od wizyty u radcy prawnego lub notariusza, w celu stworzenia umowy oraz aktów notarialnych i pełnomocnictw. Samo napisanie umowy cywilno-prawnej nie trwa długo: warto pamiętać, że możemy umieścić w niej wiele ważnych dla nas kwestii, także to, że obiecujemy sobie miłość na wieki. Więcej czasu trzeba poświęcić na zmianę nazwiska na dwuczłonowe. W tym celu trzeba udać się do Urzędu Stanu Cywilnego i złożyć odpowieni wniosek (można go znaleźć na stronach USC) – warto pamiętać o opłacie skarbowej w wysokości ok. 37 zł i dowodzie tożsamości. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na motywację i uzasadnienie wniosku: katalog powodów uzasadniających zmianę jest otwarty, najlepiej podać silne więzi z drugą osobą, podkreslić, że wspólnie prowadzimy gospodarstwo domowe i traktujemy ją jak członka naszej rodziny.
Cały koszt podpisania wszystkich aktów prawnych wynosi ok. 1200 złotych.
KWESTIE IMPREZOWEW przypadku ceremonii podpisania umowy partnerskiej – przygotowanie nie różni się od przygotowań do ślubu lub wesela. Ponieważ nie musimy podpisywać jej w Urzędzie Stanu Cywilnego, możemy puścić wodze fantazji i podpisać ją w każdym wybranym przez siebie miejscu. Osobiście polecam plener, może to być romantyczna sceneria w pięknym parku, na plaży, nad jeziorem. Możemy też oczywiście podpisać ją w sali weselnej, żeby nie sprawiać kłopotu obecnym gościom weselnym.
W kontekście ubioru powoli do Polski zaczynają wchodzić trendy z zachodu, czyli nietypowe garnitury. Strzałem w dziesiątkę były mundury, które w wielki dzień mieli na sobie Marek i Jędrzej.
Paweł Zabilski - jedyny w Polsce konsultant ślubny dla osób LGBT, organizator imprez (m.in. Wybory Mister HAH, Miss Studentek Opola), przez wiele lat pracujący jako manager muzyczny w Polsce.
facebook.com/zabilski.eventszabilskievents.plWiemy, że drogą Marka i Jędrzeja oraz Grzegorza i Łukasza poszło wiele innych par.
Macie pytania? Chcecie opowiedzieć o swoich doświadczeniach? Powspominać własną ceremonię? Opowiedzieć jak się poznaliście? Pochwalić się zdjęciami? Podkreślić dlaczego potrzebujemy związków partnerskich i równości małżeńskiej? A może wstąpiliście w związek za granicą?
Piszcie do nas, na Wasze historie i zdjęcia czekamy także na Facebooku. Chętnie też się z Wami skontaktujemy i opiszemy Wasze doświadczenia.
Taka umowa cywilno-prawna którą ja tutaj nazwę "umową partnerską" jest niczym innym jak wyrażeniem woli dwóch osób w formie pisemnej, działającej jedno lub dwustronnie a będącej w praktyce ułożeniem wzajemnych stosunków prawnych. To jest tak z grubsza definicja takiej umowy.
Co się w takiej umowie może znaleźć? Zgodnie z art. 353[1] kc może to być cokolwiek co nie narusza prawa lub zasad współżycia społecznego.
Co się powinno w umowie partnerskiej znaleźć ? Wszystko to co jest dla Ciebie i Twojego partnera ważne np. wspólnota majątkowa, różnorakie pełnomocnictwa, wzajemne zobowiązania itp. itd. W skład umowy mogą wchodzić także jednostronne oświadczenia woli takie jak testament.
Obawiam się, że np. Krystyna Pawłowicz rozumie "naturę stosunku" podobnie jak ja w poprzednim poscie. I to całkiem serio.
Krycha miałaby tego nie rozumieć? Doktorzyca habilitowana nauk prawnych? Chociaż gdyby tak to rozumiała to też by mnie to nie zdziwiło, im się wszystko z dupą kojarzy. :D
Natura stosunku to nic innego jak właściwość umowy i płynący z niej stosunek.
Obawiam się, że np. Krystyna Pawłowicz rozumie "naturę stosunku" podobnie jak ja w poprzednim poscie. I to całkiem serio.
Nie jest tak trudno jak się wydaje.
Kolega Upstairs at you raczył sobie trochę pożartować :)
Natura stosunku to nic innego jak właściwość umowy i płynący z niej stosunek.
Chodzi o to, że umowa nie może być tak skonstruowana by godziła w interes którejś ze stron umowy. Żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu posłużę się takim przykładem. Umowa nie może stawiać jednej ze stron w pozycji uprzywilejowanej dając jej możliwość jednostronnej zmiany dowolnych składników umowy w dowolnym czasie nie pytając drugiej strony o zgodę. Tak skonstruowana umowa narusza właściwość czyli naturę stosunku a zarazem jest niemoralna a więc sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Zasady te z kolei są zbiorem nieopisanych przez prawo wartości uniwersalnych jak uczciwość, rzetelność, lojalność itd. itp.
"Natura stosunku" i "zasady współżycia społecznego". To już wystarczy, żeby takie umowy unieważniać.
Przecież "naturą stosunku" jest małżeństwo zawarte w kosciele pomiędzy mężczyzną a kobietą a jakies umowy pomiędzy dwoma niespokrewnionymi osobnikami tej samej płci niewątpliwie łamią elementarne zasady współżycia społecznego.
Także nie zawsze wszystko niestety będziemy mogli zawrzeć w umowie "partnerskiej" :(
Nie bez przyczyny powołałem się na zasadę swobody umów i jej ograniczenia.
Art. 353[1]. Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
Taka umowa cywilno-prawna którą ja tutaj nazwę "umową partnerską" jest niczym innym jak wyrażeniem woli dwóch osób w formie pisemnej, działającej jedno lub dwustronnie a będącej w praktyce ułożeniem wzajemnych stosunków prawnych. To jest tak z grubsza definicja takiej umowy.
Co się w takiej umowie może znaleźć? Zgodnie z art. 353[1] kc może to być cokolwiek co nie narusza prawa lub zasad współżycia społecznego.
Co się powinno w umowie partnerskiej znaleźć ? Wszystko to co jest dla Ciebie i Twojego partnera ważne np. wspólnota majątkowa, różnorakie pełnomocnictwa, wzajemne zobowiązania itp. itd. W skład umowy mogą wchodzić także jednostronne oświadczenia woli takie jak testament.
I tak i nie. Trzeba pamiętać, że niektóre zapisy mogą rodzić bardzo poważne skutki podatkowe. Inne mogą spowodować nieważność takiej umowy - choćby na zasadzie art. 5 k.c. Do tego niektóre czynności po prostu muszą być dokonane w formie aktu notarialnego.
Także nie zawsze wszystko niestety będziemy mogli zawrzeć w umowie "partnerskiej" :(
Bo konsultantów ślubnych, którzy współpracują z rynkiem LGBT w Polsce jest co najmniej kilkunastu, w tym sieć www.slubnapracownia.pl, która organizuje nawet śluby kościelne dla osób LGBT...
Współwłasność majątkowa zawarta na podstawie umowy c-p może wyglądać podobnie jak wspólność małżeńska.Osoby będące w związku nieformalnym mogą ułożyć sobie stosunki prawne wedle własnego uznania.Do ich
decyzji należy czy współwłasność majątkowa zostanie rozciągnięta na cały czy tylko na poszczególne składniki majątku.Takie samo prawo mają również pary małżeńskie.W ich przypadku mogą one wybrać trzy rodzaje wspólności majątkowej, podstawowym jest wspólność ustawowa.Zgodnie z prawem małżonkowie za pomocą małżeńskiej umowy majątkowej zwanej potocznie intercyzą mogą tę wspólność rozszerzyć lub ją ograniczyć.Na tym podobieństwa się kończą.Pamiętać trzeba, że ze wspólnością
małżeńską idą w parze ustawowe przywileje np. kwestia dziedziczenia majątku po zmarłym małżonku, pierwszeństwo ma zawsze wdowa/wdowiec w dodatku taki spadek jest zwolniony z podatku.Osoby w związkach nieformalnych
muszą się na taką okoliczność zabezpieczyć dodatkowo za pomocą testamentu.
Jeśli chodzi o pełnomocnictwa to należy pamiętać, że prawo wyklucza możliwość pełnomocnictwa we wszelkich czynnościach prawnych.Pełnomocnik może mieć także trudności przy reprezentowaniu mocodawcy w sprawach ściśle osobistych.
Niektóre sprawy można załatwić łatwo np. założyć z partnerem wspólne konto w banku, nie ma także dzisiaj wielkich problemów jeśli chodzi o upoważnienie do informacji na temat stanu zdrowia partnera.Tak jak sugeruje autor tekstu dobrze jest w tych sprawach zasięgnąć porady.Prawnik pomoże poprawnie sformułować wszystkie dokumenty.