Strona główna Aktualności Społeczność
Profile Grupy Miejsca Wydarzenia Wsparcie
Ogłoszenia
Towarzyskie Pokoje i mieszkania Praca Ogłoszenia drobne Edukacja Pozostałe Dodaj
Queeroteka
Książki Filmy i seriale Quizy Patronat Queer.pl
Magazyn
Artykuły Galerie Tematy Tagi
Kontakt Reklama Regulamin
Queer.pl Portal osób LGBT+
Menu
Logowanie Rejestracja
Magazyn
Artykuły Galerie Tematy Tagi
Piątek, 23.05.2014, Aktualizacja: Wtorek, 27.05.2014

LGBT w PE

Podziel się (0) Tweetnij Skomentuj (12)
Podziel się (0) Tweetnij Skomentuj (12)

Początek maratonu wyborczego

Kończy się kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego. Warto się jej przyjrzeć także pod kątem LGBT. Głosowanie już w najbliższą niedzielę, 25 maja.

- Krzysztof Tomasik -

Trudno zaprzeczyć, że obecna kampania nie wywołuje wielkich emocji. Zewsząd słychać narzekania: głupio, niemerytorycznie, przewidywalnie. Brakuje wiary, że coś się zmieni, w sondażach znów przewodzą PO i PiS, a frekwencja szykuje się tak mała, że aż rekordowa. Nawet powtarzanie, że 60% krajowego prawa jest ustalane w Parlamencie Europejskim na nikim nie robi specjalnego wrażenia.

Ogólny marazm udzielił się także społeczności LGBT, i to pomimo sporej liczby kandydatów i kandydatek reprezentujących mniejszości seksualne. Dość szybko przyzwyczailiśmy się do „efektu Palikota”, czyli wprowadzenia do polskiego Sejmu w 2011 r. Roberta Biedronia i Anny Grodzkiej. Tamten przełom wciąż procentuje, ale nie znaczy to, że tak będzie zawsze. Trudno też abstrahować od faktu, że właśnie zaczyna się tzw. maraton wyborczy, jeszcze w tym roku będą wybory samorządowe, a w przyszłym parlamentarne i prezydenckie. Tym samym zaczynamy wskazywanie ludzi, którzy będą nami rządzić do końca dekady, do lat 2019-2020. Nawet jeśli na co dzień nie myśli się o tym w ten sposób, warto mieć tego świadomość.

NA „NIE”!

W związku z powyższym, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie co jest teraz największym zagrożeniem dla polskiej sceny politycznej. Czy jest nim zablokowane w swojej paranoi Prawo i Sprawiedliwość, mające w kieszeni przegraną w wyborach prezydenckich, czy też może beznadzieja Platformy Obywatelskiej, wciąż gotowej do obiecywania i robienia „dobrego wrażenia”, z którego nic nie wynika. Idealnym symbolem takiej postawy jest liderka listy warszawskiej, Danuta Hübner, od lat nieźle osadzona w strukturach władzy, najpierw jako komisarka, teraz posłanka PE. Przedstawiana w mediach jako wyjątkowa profesjonalistka skupiona na pracy, a nie polityce, zaliczyła krótką drogę od SLD do PO, zawsze przy władzy. Nikt tylko nie wyjaśnił jakim cudem postać tego formatu uciekła z głosowania przeciwko homofobii (tzw. raport Lunacek, nazywany tak od nazwiska europosłanki Urlike Lunacek).

Zresztą tamto głosowanie to chyba najlepsze świadectwo czym różni się PiS od PO. Przedstawiciele PiS-u zagłosowali przeciw, politycy i polityczki PO (z wyjątkiem jednego), uciekli z gmachu, chociaż tego samego dnia brali udział w obradach PE. Efekt ten sam. Uciekanie to zresztą stała strategia Platformy, także Agnieszka Kozłowska-Rajewicz nie wzięła udziału w głosowaniu nad ustawą o edukacji seksualnej, mówiła o tym Magda Środa w wywiadzie dla Dziennika Opinii: „Teraz będziemy mieli problem z Agnieszką Kozłowską-Rajewicz, która jest wielkim rozczarowaniem. Ona urosła na Kongresie [Kobiet], ściśle współpracowała, dużo się nauczyła, miała nasze poparcie. Ale kiedy przyszła chwila próby, po pierwsze, wybrała Parlament Europejski, a po drugie, wybrała „kontynuację dzieła Jana Pawła II”, a nie edukację seksualną. Takie było jej głosowanie w Sejmie. To jest kwintesencją Platformy - ważna jest lojalność, władza i atrakcje jakie ona daje czyli na przykład kilka lat z dzieckiem w Brukseli. Żal”.

Dodać można jeszcze do tego niewiadomą kto zastąpi Kozłowską-Rajewicz na stanowisku Pełnomocniczki ds. Równego Traktowania. Raczej nie ma szans, że Donald Tusk zaproponuje gabinet jakiejś specjalistce lub specjaliście od prawa antydyskryminacyjnego. Wcale nie jest wykluczone, że Pełnomocniczką znów będzie ktoś w rodzaju Elżbiety Radziszewskiej (tzw. ministry „od niczego”), a więc polityczki Platformy, która akurat się premierowi wyda odpowiednia na „jakieś” stanowisko.

Piszę tak dużo o Platformie Obywatelskiej właściwie rytualnie, bo sama partia w żadnym miejscu nie przedstawia się jako przyjazna mniejszościom seksualnym, tematyka równościowa w żaden sposób nie jest dla nich ważna. Ostatnio Tusk w czasie Kongresu Kobiet mówił o związkach partnerskich, że nic w tej sprawie nie da się zrobić, niemal ze smutkiem, jakby niewiele od niego zależało. Jest to dość zabawne, jeśli uświadomić sobie, że mowa o człowieku kierującym rządem od siedmiu lat, który ma też większość sejmową, a kiedy trzeba potrafi błyskawicznie uchwalić najbardziej absurdalną i szkodliwą ustawę (np. o dopalaczach).

NA „TAK”!

Partii startujących do Parlamentu Europejskiego, które w jakiś sposób zabiegają o elektorat LGBT jest mniej i łatwo je wymienić: to koalicja Europa Plus Twój Ruch, Zieloni i SLD. Wszystkie te byty są na naszej scenie od wielu lat (SLD, Zieloni), albo wkroczyli niedawno, ale z przytupem (Twój Ruch), znane są więc ich wady i zalety, nie ma też sensu rozwodzić się nad historią. Najlepszym miernikiem na ile poważnie dany blok traktuje sprawy równościowe jest obecność na listach osób LGBT. Oczywiście, liczy się program, liczą się osoby przyjazne mniejszościom (Kazia Szczuka, Wanda Nowicka, Barbara Nowacka, Ryszard Kalisz, Iza Desperak, Joanna Senyszyn), ale jeżeli partia nie realizuje polityki równościowej na własnych listach i nie jest w stanie wpuścić na listę geja czy lesbijki (o transie nie mówiąc), daje bardzo wyraźny sygnał, w jakim poważaniu ma tę tematykę.

W tym względzie najliczniejszą grupę wystawiła Europa Plus Twój Ruch (Tomasz Szypuła, Inga Kostrzewa, Ewa Hołuszko, Marta Abramowicz), ale kilkoma nazwiskami mogą się pochwalić też Zieloni (Mateusz Urban, Anna Zawadzka, Daniel Michalski). Jedynie w przypadku SLD mamy do czynienia z jednym nazwiskiem jawnego geja, to Krystian Legierski startujący w Warszawie.

Trudno się łudzić, że któreś z nich ma szansę na mandat, dostali tzw. miejsca niebiorące, dodatkowym problemem jest próg wyborczy 5%. Od ich wyniku będzie jednak sporo zależeć. Nawet jeśli nie wpłynie to na prawo stanowione w Parlamencie Europejskim, to z pewnością wpłynie na listy w wyborach samorządowych i parlamentarnych. Nieobecni nie mają głosu. Wciąż realny jest powrót do sytuacji, gdy społeczność LGBT nie miała swoich przedstawicieli w Sejmie, ani na listach wyborczych.
OCEŃ ARTYKUŁ
Podoba mi się (47)
rownouprawnienie-lgbt-teraz adhezja frio gronostaj inkognito-woman grzesiok chawacelet malwamalwina touchoflife newloveorder
Nie podoba mi się (2)
theearth
Komentarze (12)
HEJT STOP!Zapoznaj się z warunkami dodawania komentarzy
Komentuj
Moja ikona
Dodaj komentarz
Komentarz od osoby niezalogowanej pojawi się po akceptacji moderatora.
Dozwolone znaczniki (BBCode):
[b], [i], [u], [url], [url=], [mail], [mail=], [color=], [code], [quote]
Ikona
08.06.2014 20:34 navigo
Po zobaczeniu prezentacji ,,jedynek" z TREP-u (Twój Ruch i tak dalej) i po wysłuchaniu do czego będą dążyć, byłem przerażony i powiedziałem sobie, że jeśli ktokolwiek z nich dostanie mandat to ja przeprowadzam się na inny kontynent. Na szczęście tak się nie stało ^_^. Szkoda tylko że RN nie weszło, ale to ich pierwsza kampania, a jak na taką było całkiem przyzwoicie :)
cytuj zgłoś 0 0
Ikona
02.06.2014 15:23 byku
No i tak zagłosowaliśmy że chuj z tego wyszedł. A gdyby się te marne 5% osób LGTB zjednoczyło i zagłosowało na partię nam sprzyjającą to przy 22% frekwencji partia ta mogła osiągnąć około 20% poparcia....To by się w rządzie otworzyły oczy że jednak społeczeństwo nasze jest warte zainteresowania z ich strony bo to sporo punktów procentowych jest do ugrania....
cytuj zgłoś 2 0
shingao 新顔
31.05.2014 23:04 shingao (37) Szczecin
(...) ale kilkoma nazwiskami mogą się pochwalić też Zieloni (Mateusz Urban, Anna Zawadzka, Daniel Michalski).


Akurat Danielą to ja bym się nie chwalił.
cytuj zgłoś 0 0
shingao 新顔
31.05.2014 23:00 shingao (37) Szczecin
Jakub:
27% gejów ma zryte banie.


A więc 73% gejów nie ma zrytych bani. Nie jest źle ;)
cytuj zgłoś 1 0
Patrycja
23.05.2014 23:08 Patrycja dodane przez Facebooka
Pojde ,zaglosuje, tylko po to by nie miec wyrzutow sumienia. Myslicie, ze ktos sobie cos z tych wyborow robi? Moi znajomi ktorych mam wielu,w wieszosci to zlewa i nie przegadasz. Janusz byc moze tak powiedzial, by przekroczyc prog wyborczy, a potem zrobi swoje...nie wiem, ale w kazdym badz razie bardzo duzo polkaow/polek nas popiera jesli chodzi o zwiazek partnerski, zas za adopcja juz w wiekszosci nie sa. Czasami trzeba klamac . Zobaczymy po, jezeli ruszymy zady i zalosujemy, inaczej sie nie dowiemy jesli Palikot nie przeroczy progu wyborczego.
cytuj zgłoś 0 0
Jarek
23.05.2014 22:01 Jarek dodane przez Facebooka
Jakub: z 90%, prawdę mówiąc.
cytuj zgłoś 1 2
Jakub
23.05.2014 21:58 Jakub dodane przez Facebooka
27% gejów ma zryte banie.
cytuj zgłoś 1 3
Daniel
23.05.2014 19:24 Daniel dodane przez Facebooka
Nie dla ruch narodowy. :/
cytuj zgłoś 2 1
Ola
23.05.2014 17:59 Ola dodane przez Facebooka
Co za ludzie głosują na ruch narodowy.. bolesne.
cytuj zgłoś 5 1
shingao 新顔
23.05.2014 17:33 shingao (37) Szczecin
radek:
Na stronie od kilku tygodni jest od wielu tygodni odnośnik do akcji wyborczej KPH. Poza tym odnoszę wrażenie, że kilka osób już wie, że w niedzielę są wybory i nie muszą się tego dowiadywać z portalu LGBT... a jeśli nie wie, to najpewniej dlatego, że nie chce tego wiedzieć.


Parada jest OK, i pójście na wybory jest OK. Różnymi sposobami można walczyć o swoje. Ale odnoszę wrażenie, że zaburzone są proporcje. Związki/małżeństwa załatwia się w parlamentach, a nie na demonstracji.[b] (tak, wiem, że to wybory do PE, anie do polskiego sejmu)

Prawdopodobnie próg wyborczy przekroczy pan w muszce i za parę miesięcy na Queer.pl pojawi się artykuł opisujący jego ekscesy w PE łącznie z wypowiedziami o "homosiach" i "zboczeńcach". Teraz JKM będzie obrażać Ankę Grodzką Brukseli.

[b]Ale my zamiast dyskutować o tym dlaczego "nasi" nie dostali się do sejmu będziemy dyskutować o tym jaką fajną kieckę ubrała Jej Perfekcyjność na paradę.
cytuj zgłoś 1 0
  • 1
  • 2
Krzysztof Tomasik
Autor
Krzysztof Tomasik
Stały publicysta Queer.pl, badacz polskiego homoseksualizmu, biografista
Autor książek "Homobiografie" (2008) i "Gejerel" (2012), redaktor zbioru PRL-owskich reportaży "Mulat w pegeerze" (2011). Na Uniwersytecie Krytycznym Krytyki Politycznej w Warszawie prowadzi zajęcia z cyklu "Inna strona polskiego kina", wraz z Mariuszem Kurcem współgospodarz programu "Lepiej późno niż wcale" w radiu Tok Fm.
TAGIWięcej
polityka sojusz lewicy demokratycznej Twój Ruch unia europejska wybory wybory do europarlamentu zieloni
Powiązane
Obraz Środa, 21.05.2014 Przedstawiamy kandydatki: Anna Zawadzka Obraz Środa, 12.11.2014 Tęczowe wybory Obraz Piątek, 16.05.2014 Przedstawiamy kandydatów: Tomasz Szypuła Obraz Czwartek, 15.05.2014 Przedstawiamy kandydatki: Yga Kostrzewa Obraz Środa, 14.05.2014 NaKogo głosować?
Inne tematy
Kandydaci do Sejmu, którzy głosowali za uchwałami anty-LGBT. Która partia zgłosiła ich najwięcej? Czwartek, 31.08.2023 Kandydaci do Sejmu, którzy głosowali za uchwałami anty-LGBT. Która partia zgłosiła ich najwięcej?
Ncuti Gatwa: „jestem queer”! Coming out gwiazdora „Sex Education” i „Barbie”. Wtorek, 05.09.2023 Ncuti Gatwa: „jestem queer”! Coming out gwiazdora „Sex Education” i „Barbie”.
Wracamy na szkolne korytarze: najlepsze filmy LGBTQ o tematyce szkolnej Środa, 06.09.2023 Wracamy na szkolne korytarze: najlepsze filmy LGBTQ o tematyce szkolnej
Kontakt Reklama Regulamin
Social media
Polub na Facebooku Obserwuj na Twitterze Instagram Youtube
© 1996-2023 Queermedia.pl, ISSN 2299-9019 Polityka prywatnościUstawienia prywatności