Ustawa nie przejdzie od razu
O związkach partnerskich, konserwatystach w Platformie Obywatelskiej, adopcji i polityce antydyskryminacyjnej w Polsce z Pełnomocniczką Rządu ds. Równego Traktowania, Agnieszką Kozłowską-Rajewicz, rozmawiał Arek Gruszczyński
O związkach partnerskich, konserwatystach w Platformie Obywatelskiej, adopcji i polityce antydyskryminacyjnej w Polsce z Pełnomocniczką Rządu ds. Równego Traktowania, Agnieszką Kozłowską-Rajewicz, rozmawiał Arkadiusz Gruszczyński.
Komisja ustawodawcza negatywnie zaopiniowała projekt ustawy o związkach partnerskich, marszałkini Ewa Kopacz zapewniła, że zależy jej na uregulowaniu tej sprawy w formie jednej ustawy. Ostatecznie Sejm nie dopuścił do pierwszego czytania projektu. Jak Pani komentuje ostatnie wydarzenia związane z losem ustawy o związkach partnerskich? Który z projektów, również ten opracowany przez posła Artura Dunina, jest pani najbliższy?
Komisja Ustawodawcza nie odpowiada za decyzje całego sejmu. Natomiast musi się kierować opiniami prawnymi. Kiedy pojawia się kontrowersyjny prawnie temat, pojawiają się też bardzo sprzeczne opinie, posłowie szukają odpowiedzi na różne wątpliwości i musi minąć trochę czasu, zanim wyrobią sobie własne zdanie. To jednak dobrze, że rozpoczęła się dyskusja nad kształtem ustawy o związkach partnerskich. W poprzedniej kadencji pracowałam w podkomisji, która zajmowała się projektem takiej ustawy. Znam również ustawę przygotowaną przez pana posła Artura Dunina i uważam, że jest ona bardzo dobra. Miałam okazję do niej zaglądać na różnych etapach i mogę zapewnić, że jest obecnie skończona i dopracowana. Mam nadzieję, że jak najszybciej trafi do laski marszałkowskiej i pod obrady sejmu. Jakie będą jej losy? Nie wiem, ponieważ dopiero zaczynamy o tym dyskusję. Widzę jednak szansę, że w tej kadencji dojdzie do głosowania nad nią.
Jakie nastroje panują w Platformie Obywatelskiej jeżeli chodzi o ustawę?
Rozmawiamy o tym i polemizujemy w niektórych sprawach. Zdania są podzielone. Jednak do tej pory nie odbyła się oficjalna dyskusja na ten temat. Sądzę, że to jest trochę analogiczna sytuacja, jak w przypadku ustawy o kwotach na listach wyborczych. W ostatnich latach projekt trafiał do sejmu trzy razy. Dwa w różnych rządach zostały odrzucone w pierwszym czytaniu. Dopiero w poprzedniej kadencji udało nam się dojść do porozumienia podczas pracy w komisji. Prawie cały sejm go zaakceptował. Była ona oczywiście nieporównywalnie prostsza od ustawy o związkach partnerskich. Tak więc należy się liczyć z tym, że ta ustawa nie przejdzie od razu.
Czy uważa pani, że w towarzystwie osób ze skrzydła konserwatywnego PO takich jak Stefan Niesiołowski czy Minister Jarosław Gowin ... ( Pozostało znaków: 10237 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.