Wspomnienia Henryka Berezy
Henryk Bereza (rocznik 1926) jest nie tylko jednym z najbardziej znanych krytyków literackich. Towarzyszy polskiej prozie i poezji od ponad 50 lat, nie tylko czytając, ale także obracając się wśród kolejnych pokoleń pisarzy, w tym takich postaci jak Jarosław Iwaszkiewicz czy Julian Stryjkowski, z którymi pracował w "Twórczości" oraz Marek Hłasko, z którym był blisko związany. Pomysł, aby właśnie z Berezą przeprowadzić wywiad-rzekę, w której opowie o swojej drodze życiowej, wydaje się znakomity i świetnie, że wreszcie został zrealizowany w postaci książki "Końcówki. Henryk Bereza mówi" autorstwa Adama Wiedemanna i Piotra Czerniawskiego.
Henryk Bereza (rocznik 1926) jest nie tylko jednym z najbardziej znanych krytyków literackich. Towarzyszy polskiej prozie i poezji od ponad 50 lat, nie tylko czytając, ale także obracając się wśród kolejnych pokoleń pisarzy, w tym takich postaci jak Jarosław Iwaszkiewicz czy Julian Stryjkowski, z którymi pracował w „Twórczości” oraz Marek Hłasko, z którym był blisko związany. Pomysł, aby właśnie z Berezą przeprowadzić wywiad-rzekę, w której opowie o swojej drodze życiowej, wydaje się znakomity i świetnie, że wreszcie został zrealizowany w postaci książki „Końcówki. Henryk Bereza mówi” autorstwa Adama Wiedemanna i Piotra Czerniawskiego.
Bereza ma rzeczywiście dużo do powiedzenia i obok wspomnień z dzieciństwa i czasu wojny, zaprezentowania własnej koncepcji krytyki literackiej, opowieści o snach i próby diagnozy chwili obecnej, mamy też opisy najciekawszych osób, które spotkał na swojej drodze. A jest co opisywać, skoro pierwszymi pisarzami poznanymi przez Berezę byli Nałkowska, Iwaszkiewicz i Andrzejewski, a debiut zawdzięczał Marii Żmigrodzkiej i Marii Janion, które prowadziły dział literacki tygodnika „Wieś”. Przypomniane zostają postacie ciekawe, choć zupełnie zapomniane jak Alicja Dreszkiewicz, przed wojną obracająca się w kręgu Witkacego, swatana z Bruno Schultzem, potem przebywająca na emigracji we Francji czy piszący po polsku i kaszubsku Jan Drzeżdżon, którego twórczością Bereza przez wiele lat próbował (bezskutecznie) zainteresować innych.
Krzeczkowski
Przypomniany jest także Henryk Krzeczkowski, tłumacz i krytyk literacki, homoseksualista, przyjaciel Kisielewskiego, Hertza, Mycielskiego. Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny to Bereza określa go jako paskudnego: „Był rudawy, z taką podpalaną cerą”. Przede wszystkim zostaje jednak scharakteryzowany jako „geniusz w opowiadaniu opowieści artystycznych o charakterze towarzysko-plotkarskim”. Dalej ta myśl zostaje rozwinięta: „on prowadził wobec mnie bardzo otwarte życie, ja... ( Pozostało znaków: 8298 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.