Divy i herosi
Divy gejowskie to szczególny przypadek herosów, których pełno w męskiej kulturze hetero, czyli w patriarchacie.
Divy gejowskie to szczególny przypadek herosów, których pełno w męskiej kulturze hetero, czyli w patriarchacie.
Czy heterycy mają swoje divy? - pytał czytelnik Innej Strony przy okazji portretu gejowskiej divy Cher, który opublikowaliśmy z okazji jej urodzin. Oczywiście, że tak! Heteryckimi odpowiednikami Madonny, Marleny Dietrich czy Lady Gagi są postacie takie jak James Bond, Clint Eastwood czy Will Smith. Gejowska kultura kocha Madonnę, podziwia ją i czci, ale nie pożąda (pożąda raczej jej faceta, pięknego Jesusa Luza) – podobnie kultura heteryków kocha Bonda, podziwia go i czci, ale nie pożąda (pożąda raczej jego kolejnych kochanek). Madonna jest superkobietą, Bond – superfacetem. Gejów i heteryków łączy ten sam rodzaj kultu – tylko jego obiekt jest inny ze względu na odwrotny kierunek pożądania.
Patriarchat obsadza ludzi w sztywnych rolach w zależności od ich płci, a seksualnej orientacji innej niż hetero w ogóle nie dostrzega. Dla mężczyzn przewiduje role zdobywców świata i zdobywców kobiet. Chłopców uczy się, że mają nie płakać i robić kariery. Być w życiu Kimś. Być tzw. prawdziwym mężczyzną. Już nawet nie stuprocentowym, tylko dwieście, albo trzystaprocentowym. Zdolnym do panowania nad emocjami, silnym, władczym, nieczułym, pewnym siebie i zadowolonym z siebie, zawsze gotowym na uratowanie świata i na...”zaliczenie panienki”. Czasem skrywającym jakąś traumę z dzieciństwa, czasem posiadającym nadprzyrodzone moce. Dlatego chłopcy/mężczyźni hetero chcą być tacy jak Superman, jak Batman, jak Terminator. ... ( Pozostało znaków: 6480 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.