Autorka serii powieści erotycznych zorganizowała ostatnio na Instagramie Q&A, w którym widzki i widzowie mogli zadawać jej pytania. Padło jedno na temat orientacji seksualnej Lipińskiej. Okazuje się, że to nie pierwszy raz, gdy celebrytka wypowiedziała się na ten temat.
Podczas ostatniego Q&A, które autorka zorganizowała na swoim profilu na Instagramie, padło pytanie, czy Blanka Lipińska "zmieniła orientację". Odpowiedź była krótka:
A na jaką jeszcze można, skoro ja jestem bi?To jednak nie pierwsze tego typu wyznanie w mediach, o jakie pokusiła się pisarka. W 2019 roku w wywiadzie udzielonym magazynowi "Viva!", Lipińska na pytanie o orientację odpowiedziała mniej jednoznacznie:
każda kobieta jest biseksualna.Zdradziła również:
Miałam biseksualny epizod, gdy miałam 21 lat. To był czas ciekawości, odkrywania siebie. Odwiedziła mnie koleżanka, piękna dziewczyna, obcięta na jeżyka. Napiłyśmy się winka, nocowała u mnie, spała ze mną w łóżku. Od słowa do słowa to się wydarzyło. Przyjaźń się skończyła, bo poczułam, że nie mogłabym jej spojrzeć w twarz. To było takie niezaplanowane, takie fizyczne.
Mój biseksualizm polega na tym, że nie wykluczam zbliżenia z kobietą. Ale nigdy w życiu nie byłabym w stanie być w związku, bo kobieta nie da mi tego, czego potrzebuję.Biseksual-izm jest jednak słowem, od którego powoli się odchodzi ze względu na to, że sugeruje chorobę, czy ideologię. Znacznie lepszym słowem jest biseksualność.
Właśnie o tym piszę, że komentujesz jako dziewczyna. Ta wiadomość nie odnosiła się do Ciebie, ale do wielu kobiet w związkach, które oczekują wprowadzenia trzeciej osoby -koniecznie dziewczyny.
>tag:równośćpłci<
1. Nie sądzę, abym nawet po zgoleniu brody wyglądał jak dziewczyna ;)
2. Nie widzę sensu w używaniu "równości" do upodobań. Jestem gejem, lecę na facetów i już. Wyprowadzanie z tego faktu, że jestem osobą dyskryminującą kobiety (bo wykluczam seks/związek z nimi) jest głupie. Lecę bardziej na rudych niż na brunetów, to kwestia upodobań, a nie tego, że dyskryminuję tych drugich. Seksualnie pociągają mnie Azjaci, ale to nie oznacza, że ze mnie rasista wobec czarnych i białych. Nie mam aż tak dużej siły przekonywania, abym skutecznie przekonał swojego penisa, że ma się robić twardy na widok wszystkich tak samo bez względu na wygląd i płeć. Tzn pogadać zawsze z nim mogę, ale nie liczyłbym na duże zmiany.
Znajdź sobie kobietą, która się zgodzi na seks w trójkącie z innym facetem (są takie, poszukaj), a nie się mażesz jak dziecko w piaskownicy. Pretensje z pupy wzięte.
jak jest w związku hetero:
-jak ona wyliże dziewczynę po winku to jest damska posiadówa w koleżeństwie
-jak on zrobi loda kumplowi po piwku to jest zdrada, koniec związku i dla niej płaci Ali
>tag:równośćpłci<
Oj biedny Ty. Cierpisz po zrobieniu loda. Może po prostu poszukaj sobie kobiety, która zgodzi się na otwarty związek i Twoje skoki w bok?
Właśnie o tym piszę, że komentujesz jako dziewczyna. Ta wiadomość nie odnosiła się do Ciebie, ale do wielu kobiet w związkach, które oczekują wprowadzenia trzeciej osoby -koniecznie dziewczyny.
>tag:równośćpłci<
jak jest w związku hetero:
-jak ona wyliże dziewczynę po winku to jest damska posiadówa w koleżeństwie
-jak on zrobi loda kumplowi po piwku to jest zdrada, koniec związku i dla niej płaci Ali
>tag:równośćpłci<
Oj biedny Ty. Cierpisz po zrobieniu loda. Może po prostu poszukaj sobie kobiety, która zgodzi się na otwarty związek i Twoje skoki w bok?
jak jest w związku hetero:
-jak ona wyliże dziewczynę po winku to jest damska posiadówa w koleżeństwie
-jak on zrobi loda kumplowi po piwku to jest zdrada, koniec związku i dla niej płaci Ali
>tag:równośćpłci<
Racja
inna sprawa, kedy kobeta jest masochistką, wtedy bycie w związku ze spokojnym, gdy nie ma wrażeń, to horror,
a spokojni uchodzą za niezaradnych, dlatego są sami, bo tego nie da, tu za dużo wydałaś, sukienki nie kupisz, bo za mało zarabiasz, a dresowi dynda, masz kochanie, idź sobie kup, a dziewczyna lubi być doceniana, czyż nie?
Jaki morał? Jeśli zależy Ci na Jej twarzy nigdy Jej nie liż TAM po winku.