We wczoraj ogłoszonym programie Rafał Trzaskowski zadeklarował, że jak prezydent w ramach przysługującej mu inicjatywy ustawodawczej przedstawi projekt ustawy o związkach partnerskich, który będzie "zgodny z założeniami poselskiego projektu złożonego do Sejmu w poprzedniej kadencji". Czym ustawa Trzaskowskiego będzie różnić się od tej przedstawionej kilka dni temu przez Lewicę tłumaczy Hubert Sobecki z MNW.
"W ramach przysługującej mi inicjatywy ustawodawczej przedstawię projekt ustawy o związkach partnerskich, zgodny z założeniami poselskiego projektu złożonego do Sejmu w poprzedniej kadencji" - deklaruje Trzaskowski.
Czym jego projekt będzie się różnić od tego złożonego przez posłów i posłanki Lewicy w zeszłym tygodniu? Jeśli Trzaskowski nawiązuje do do projektu złożonego w 2018 roku przez Nowoczesną, to różnic zdaje się nie jest wiele o ile nie ma ich w ogóle.
Gorzej jeśli kandydat KO nawiązał do projektu posła Artura Dunina z 2012 roku. Dunin wykluczył m.in. możliwość zmiany nazwiska, wspólnego rozliczania podatków, zwolnienia z podatku od spadku oraz darowizn, brak możliwości ubiegania się o rentę po zmarłym partnerze/partnerce, brak zasiłku opiekuńczego oraz możliwości adopcji i przysposobienia dzieci.
Co o deklaracji wyborczej Trzaskowskiego sądzi Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza, które jest autorem pierwszej w historii polskiego parlamentaryzmu ustawy o równości małżeńskiej? O to zapytaliśmy współprzewodniczącego MNW - Huberta Sobeckiego.
"Program Rafała Trzaskowskiego, opublikowany na ostatniej prostej kampanii, nie precyzuje tego, co kryje się pod pojęciem 'związków partnerskich'. Musimy pamiętać, że związki to pojęcie-wytrych, które może określać skrajnie różne propozycje legislacyjne. Możemy się jedynie domyślać, że autorzy programu odnoszą się do propozycji złożonej w Sejmie przez klub Nowoczesnej, którą przygotowaliśmy wspólnie po długich i niełatwych konsultacjach. To bardzo szeroki projekt zakładający między innymi przysposobienie biologicznego dziecka partnera lub partnerki oraz wskazujący w preambule, że jest krokiem na drodze do równości małżeńskiej" - komentuje Sobecki.
"Po siedemnastu latach dyskusji i sześciu projektach ustaw warto wyrobić sobie nawyk każdorazowego pytania polityków i polityczek: związki partnerskie, czyli co konkretnie? Bez odpowiedzi trudno powiedzieć o czym w ogóle rozmawiamy" - dodaje na koniec współprzewodniczący MNW.
Miłość Nie Wyklucza porównuje na swojej stornie różne formuły związków partnerskich z równością małżeńską. Więcej informacji znajduje się pod tym LINKIEM.
Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy własnego głosu w Internecie. Daliśmy radę przez 24 lata - z Waszą pomocą przetrwamy także ten ciężki okres. Równocześnie utrzymanie takiego projektu jeszcze nigdy nie było tak trudne.
Zobacz jak wspomóc QUEER.PL(pk)
to źle zauważasz, bo "dziś" to ja nie mam nawet partnera do tego związku partnerskiego/małżeństwa...nie wspominając o "infrastrukturze", niejakiej podwalinie środowiskowo-społecznej dla takiej sytuacji bytowej.
A to jak pojawią się małżeństwa jednopłciowe to ten parter spadnie Ci z nieba? Bo nie rozumie. To że nie masz faceta raczej nie jest skutkiem sytuacji prawnej gejów w Polsce, przykładem mogę być ja - z obecnym facetem jesteśmy razem od 4,5 roku, nawet już trochę więcej.
to źle zauważasz, bo "dziś" to ja nie mam nawet partnera do tego związku partnerskiego/małżeństwa...nie wspominając o "infrastrukturze", niejakiej podwalinie środowiskowo-społecznej dla takiej sytuacji bytowej.
A to jak pojawią się małżeństwa jednopłciowe to ten parter spadnie Ci z nieba? Bo nie rozumie. To że nie masz faceta raczej nie jest skutkiem sytuacji prawnej gejów w Polsce, przykładem mogę być ja - z obecnym facetem jesteśmy razem od 4,5 roku, nawet już trochę więcej.
to źle zauważasz, bo "dziś" to ja nie mam nawet partnera do tego związku partnerskiego/małżeństwa...nie wspominając o "infrastrukturze", niejakiej podwalinie środowiskowo-społecznej dla takiej sytuacji bytowej.
Jeśli będzie związek partnerski z defacto równymi prawami jak małżeństwa to jest to taki wielki problem że nawa będzie inna?
Karol K. Pragnę zauważyć że dziś nie masz niczego.
Żeby się targować, trzeba mieć z czego. Żądając minimum nie dostaniemy nic.