Strona główna Aktualności Społeczność
Profile Grupy Miejsca Wydarzenia Wsparcie
Ogłoszenia
Towarzyskie Pokoje i mieszkania Praca Ogłoszenia drobne Edukacja Pozostałe Dodaj
Queeroteka
Książki Filmy i seriale Quizy Patronat Queer.pl
Magazyn
Artykuły Galerie Tematy Tagi
Kontakt Reklama Regulamin
Queer.pl Portal osób LGBT+
Menu
Logowanie Rejestracja
Magazyn
Artykuły Galerie Tematy Tagi
Piątek, 04.08.2023 11:06

„Moja zbrodnia” – recenzja nowego filmu François Ozona. Pełna queerowych aluzji komedia z aktorką polskiego pochodzenia w roli głównej

Podziel się (0) Tweetnij Skomentuj (0)
„Moja zbrodnia” – recenzja nowego filmu François Ozona. Pełna queerowych aluzji komedia z aktorką polskiego pochodzenia w roli głównej
Podziel się (0) Tweetnij Skomentuj (0)

Jeszcze całkiem niedawno na ekranach polskich kin gościł „Peter von Kant” w reżyserii François Ozona – reinterpretacja „Gorzkich łez Petry von Kant” (1972), z odwróconymi płciowo rolami oraz świetnymi Denisem Ménochet i Isabelle Adjani na pierwszym planie. Natomiast 4 sierpnia swoją polską premierę zalicza „Moja zbrodnia” tego samego reżysera. I znów jest to hołd dla kina minionej epoki – tym razem tego z lat 30.

 

Rzecz dzieje się w Paryżu około 1935 roku. Madeleine (Nadia Tereszkiewicz) jest niespełnioną aktorką, a jej współlokatorka Pauline (Rebecca Marder) – niezbyt wziętą prawniczką. Obie, bez grosza przy duszy, zastraszane są przez właściciela kamienicy eksmisją. Groźba życia na ulicy wisi w powietrzu; na domiar złego Madeleine zostaje uwikłana w aferę kryminalną, gdy zamordowany zostaje ceniony, podstarzały producent filmowy. Kobiety postanawiają obrócić sytuację na swoją korzyść, a splot niefortunnych zdarzeń ma być dla nich szansą na... rozwój kariery.

 


„Moja zbrodnia” to w gruncie rzeczy opowieść o ruchu #MeToo na miarę pierwszej połowy XX wieku. Madeleine, postawiona przed sądem za zabójstwo „z premedytacją”, dzięki pomocy przyjaciółki wygłasza przed ławą przysięgłych obliczony na efekt monolog – jego celem jest wytknięcie płci mniej pięknej stosowania opresji wobec kobiet oraz... prztyczek w nos patriarchatowi. Udaje się: nieznana aktorka dokonuje niemożliwego, diametralnie zmienia opinię publiczną i z miejsca staje się symbolem udręczonych męczennic. Dostaje nawet rolę w filmie, gdzie wyrokiem sadystycznego mężczyzny, niczym Marii Antoninie, zostaje jej ucięta głowa gilotyną.

 

Film Ozona stanowi luźną adaptację sztuki teatralnej o tym samym francuskojęzycznym tytule, którą w 1934 roku przygotowali Georges Berr i Louis Verneuil. Doczekała się ona już dwóch anglojęzycznych ekranizacji: mowa o komediach „True Confession” Wesleya Rugglesa oraz „Cross My Heart” Johna Berry'ego. W tych jednak wersjach duet głównych bohaterów stanowiły heteronormatywne pary, a u Ozona sprawczyniami całej komedii omyłek są dwie dziewczęta, którym przypisuje się lesbijstwo, bo sypiają w jednym łóżku (zostaje sprostowane dlaczego – z racji zimna i biedy). Trudno nazwać Madeleine i Pauline homoseksualną parą per se, ale obie są niczym Thelma i Louise – zjednoczone razem przeciwko światu. Queerowych aluzji zresztą nie brakuje w „Mojej zbrodni”, zwłaszcza gdy pojawia się postać grana przez ulubienicę reżysera, Isabelle Huppert – bez problemu ogłasza Pauline, że ta wpadła jej w oko.

 

 

Ozon-kinofil rzuca w „Mojej zbrodni” jeszcze nawiązaniami do takich żelaznych klasyków jak „Ostatnie metro” François Truffauta czy „Victor/Victoria” z Julie Andrews i Jamesem Garnerem. Narracyjnie czerpie też z filmów typu screwball comedy, który swoje triumfy świeciły właśnie w latach 30. Były to przecież produkcje stawiające na liczne farsowe gagi, absurdalne sploty okoliczności czy męsko-damską konfrontację w najzabawniejszym wydaniu – i ten trop widoczny jest w „Mojej zbrodni”.

 

„Moja zbrodnia” to film o nowej fali feminizmu, ale też o dynamice władzy i czasach, gdy kobiety często nie mogły ani poślubić tego, kogo chciały, ani też najczęściej nie miały prawa głosu. Między innymi dlatego między Madeleine, Pauline i poniekąd bohaterką graną przez Huppert zawiązuje się siostrzana więź. Metody działania postaci mogą ujść za amoralne, ale w ten sposób udaje się przezwyciężyć społeczne ograniczenia.

 

(an)

OCEŃ ARTYKUŁ
Podoba mi się (10)
wkrk92 zwierzolubka18 beata-zet gmt crashoverride 108korali roseice kierownik2 dominikaa2 grnder
Nie podoba mi się (0)
Komentarze (0)
HEJT STOP!Zapoznaj się z warunkami dodawania komentarzy
Komentuj
Moja ikona
Dodaj komentarz
Komentarz od osoby niezalogowanej pojawi się po akceptacji moderatora.
Dozwolone znaczniki (BBCode):
[b], [i], [u], [url], [url=], [mail], [mail=], [color=], [code], [quote]
Autor
Redakcja Queer.pl
Pierwszy polski portal ludzi LGBT
TAGIWięcej
film francois ozon kino komedia kryminał moja zbrodnia recenzja
Powiązane
Obraz Piątek, 30.06.2023 "Drive-Away Dolls": lesbijska komedia kryminalna w reżyserii genialnego Ethana Coena. Obraz Środa, 07.06.2023 Recenzja: „Gorące dni” – turecki thriller polityczny z mocnym wątkiem LGBTQ Obraz Piątek, 20.11.2020 "Szalone noce z Emily" - nieznane oblicze najsłynniejszej poetki XIX wieku Obraz Wtorek, 28.01.2020 Premiera na Outfilm.pl: "Blondyn" (recenzja) Obraz Czwartek, 12.09.2019 "Krewetki w cekinach" już wkrótce w kinach - KONKURS
Inne tematy
Zestawienie "partii" politycznych KPH - posłanka Monika Rosa z Nowoczesnej protestuje i prostuje Piątek, 15.09.2023 Zestawienie "partii" politycznych KPH - posłanka Monika Rosa z Nowoczesnej protestuje i prostuje
Wracamy na szkolne korytarze: najlepsze filmy LGBTQ o tematyce szkolnej Środa, 06.09.2023 Wracamy na szkolne korytarze: najlepsze filmy LGBTQ o tematyce szkolnej
Sonda wyborcza Queer.pl - na kogo zagłosujesz? Wtorek, 19.09.2023 Sonda wyborcza Queer.pl - na kogo zagłosujesz?
Kontakt Reklama Regulamin
Social media
Polub na Facebooku Obserwuj na Twitterze Instagram Youtube
© 1996-2023 Queermedia.pl, ISSN 2299-9019 Polityka prywatnościUstawienia prywatności