Wiadomo, że osoby LGBTQ doświadczają dyskryminacji w wielu aspektach życia. Jak wygląda to na uczelniach, szczególnie jeśli chodzi o osoby transpłciowe? Porozmawialiśmy o tym z niektórymi osobami z zarządu TęczUJ, jak również o transaktywizmie w Polsce oraz o studenckich organizacjach LGBTQ.
Zacznijmy od tego, co sądzicie o powstawaniu kolejnych organizacji zrzeszających studentów i studentki LGBTQ oraz ich sojuszników i sojuszniczki na różnych uczelniach w Polsce? Ostatnio powstały w Opolu i Poznaniu. Jaki Waszym zdaniem powinien być kierunek ich działań?
Mitya: Bardzo nas to cieszy! Powstawanie takich inicjatyw jest niezwykle ważne i moim zdaniem powinny być na każdym uniwersytecie - bo na każdym uniwersytecie studiują osoby LGBTQ+ i mają swoje specjalne potrzeby związane z tym akurat uniwersytetem. Zawsze bardzo się cieszę, kiedy dostajemy informacje o nowych inicjatywach i jesteśmy otwarci na kontakt - czy to współpracę czy zwykłe ploteczki. Warto jednak pamiętać, że każda inicjatywa (koło, organizacja, stowarzyszenie) rządzi się swoimi prawami i możliwościami w ramach danej uczelni. Bardzo łatwo jest porównywać i wartościować, ile co kto robi, a tego nie chcemy. To nie jest konkurs ani wyścig.
Wesprzyj Queer.pl - najstarszy portal LGBT w Europie
Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy własnego głosu w Internecie. Daliśmy radę przez 24 lata - z Waszą pomocą przetrwamy także ten ciężki okres. Równocześnie utrzymanie takiego projektu jeszcze nigdy nie było tak trudne.
Zobacz jak wspomóc QUEER.PL
Jaką przyszłość widzicie dla tęczowych organizacji studenckich, biorąc pod uwagę działania ministra Czarnka?
Ania: Trudno nam powiedzieć, czy coś się zmieni i jeśli tak, to w jaki sposób. TęczUJ działa jednak w 100% zgodnie ze wszystkimi możliwymi statutami i regulaminami, a także Ustawą 2.0 - dlatego nie widzimy raczej realnego ryzyka, że nagle nasza działalność miałaby zostać uznana za niewłaściwą.
Patrząc przez pryzmat Waszej działalności, która trwa już drugi rok, Waszych początków i tego, w jakim miejscu jesteście teraz – czy uważacie, że można było zrobić coś lepiej/inaczej?
Mitya: W tym momencie nie widzę nic takiego. Wiedzieliśmy_łyśmy, że od początku musimy sami_e się wszystkiego nauczyć, więc wiele eksperymentowaliśmy_łyśmy (szczególnie w kwestiach spraw wewnętrznych), wiele szukaliśmy_łyśmy, uczyliśmy_łyśmy się od podstaw. Każdy mały błąd nas czegoś nauczył i w sumie to jestem za to wdzięcznu. Widać to dobrze na przykładzie naszej ostatniej rekrutacji: wprowadziliśmy_łyśmy wiele zmian, które o wiele lepiej się sprawdziły, ale też pojawiły się nowe kwestie i tak dalej. To jest ciągła praca, bo zawsze coś można zrobić lepiej.
Nats: Ja jako osoba studiująca na UJ CM widzę niestety, że nasza działalność w dalszym ciągu omija niejako poletko kierunków medycznych. Nie wynika to ze sposobu, w jaki działamy czy braku prób dotarcia na CM, a raczej ze specyfiki uczelni i tego, że wydziały medyczne są administracyjnie nieco oddzielone od “dużego UJ”. Nie bez powodu śmiejemy się, że wszystko, co wydarza się na Uniwersytecie Jagiellońskim, “nie dotyczy UJ CM”, jak głosi większość komunikatów Rektora. Staramy się oczywiście, by TęczUJ UJ CM dotyczył, ale problemem pozostaje kontakt z osobami wykładającymi, duża liczba zmieniających się dynamicznie (czasem kilkanaście razy w ciągu trwania danego kursu) prowadzących czy sposób, w jaki komunikują się ze sobą osoby odpowiedzialne za układanie planu czy wpisywanie osób studiujących do grup. Brakuje też aktywnej współpracy władz Collegium Medicum z Działem ds. Bezpieczeństwa, co dodatkowo utrudnia wdrażanie niektórych rozwiązań.
Waszym dużym sukcesem, na który uwagę zwróciły niektóre ogólnopolskie media, było wprowadzenie specjalnej nakładki, która umożliwia osobom transpłciowym i niebinarnym używanie w systemach uczelnianych swoich prawdziwych danych. Jak oceniacie z perspektywy czasu tę akcję?
Mitya: Jestem niezwykle dumnu, że mieliśmy_łyśmy w tym swój wkład. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie jest to rozwiązanie w 100% idealne, ale jest. Samu z niego nie korzystam, ale jestem bardzo szcześliwu, widząc, jak moje znajome osoby korzystają z tej opcji i ich prawdziwe imię wyświetla się na zajęciach.
Ania: Jak zawsze przy temacie “nakładki”, chylimy też czoła wszystkim specjalistkom i specjalistom, którzy pracowali nad tym rozwiązaniem. Naprawdę ciężko sobie wyobrazić, jaki ogrom czasu i pracy wszedł we wprowadzenie tej możliwości. I ja jedynie żałuję, że wiele artykułów bardzo uogólniało sprawę pisząc, że “UJ wprowadził rozwiązanie dla osób transpłciowych”, nie wymieniając z nazwy chociażby TęczUJ i działu Bezpieczni UJ, a co dopiero Działu Infrastruktury Sieciowej UJ i Sekcji Systemów Obsługi Studiów.
Nats: Jak wspomniałam powyżej, ze względu na administracyjną rozdzielność UJ CM od reszty uczelni, spotkałam się z problemami z respektowaniem nakładki. Utrudniona jest również współpraca ze wspomnianym wcześniej Działem ds. Bezpieczeństwa, który pomaga w reagowaniu na homo-, bi- czy transfobię na uczelni.
Jaki feedback dostaliście_łyście ze strony samych zainteresowanych, a także osób pracujących na UJ?
Julian: Nie spotkaliśmy_łyśmy się z negatywnymi komentarzami jeśli chodzi o samą ideę - części osób co prawda nie podobało się, że należy złożyć oficjalny wniosek o dane, ale niestety uniwersytet to instytucja hierarchiczna i biurokratyczna, która ma swoje zwyczaje, których żadna organizacja tak od razu nie zmieni. My też wolelibyśmy_lałybyśmy odgórnie wprowadzone rozwiązanie systemowe - czyli zmiany w systemie USOSweb, pozwalające każdej osobie na wybór imienia, zaimków, form gramatycznych. Coś na wzór opcji w formularzach, jakie tworzone są podczas rekrutacji do dużych korporacji.
Mitya: To prawda, administracja UJ była nam bardzo przychylna i pomocna. Uniwersytet bardzo chce, by osoby studiujące się aktywizowały. Homofobicznymi i transfobicznymi komentarzami się nie przejmujemy i nigdy nie przejmowaliśmy_łyśmy, no i na pewno są jakieś LGBTQ+ osoby na UJ, które nie zgadzają się z nami, ale przecież zawsze tak będzie, liczę się z tym. Jeśli chodzi o osoby wykładające, to jest różnie, ale zwykle jest to neutralność: wykładowcy_czynie nie interesują się aktywnością studencką za bardzo i stąd to wynika.