W poniedziałek media społecznościowe obiegły wypowiedzi Borysa Budki z Platformy Obywatelskiej dotyczące związków partnerskich, równości małżeńskiej i adopcji. Z jednej strony ukłony dla polityka, w którym wiele osób widziałoby lidera opozycji, za odpowiedź na pytania, z drugiej – to, czego się dowiedzieliśmy... Wieczorem w Krakowie poseł Budka spotkał się z ludźmi: mówił o równości małżeńskiej i… niezgodzie na tworzenie prawa „wbrew większości”.
W polskiej polityce istnieje niestety kult liderów. Nie ma co się dziwić więc, że zarówno zainteresowani sceną polityczną obywatele, jak i media rzuciły się po lipcowych protestach w obronie sądów na Kamilę Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej i Borysa Budkę z Platformy Obywatelskiej. Młodzi, wykształceni, potrafiący mówić o trudnych – bo prawniczych - kwestiach prostym, obrazowym językiem. Pamiętajmy: obecnie to te dwie partie mają swoje reprezentacje w Sejmie, a w sondażach są alternatywą dla PiS-u: na nich więc skupiamy swoją uwagę.
Co Nowoczesna ma do zaoferowania społeczności LGBT? Czekamy na projekt ustawy o związkach partnerskich, którego złożenie w Sejmie partia zapowiedziała.
Co Platforma Obywatelska ma do zaoferowania społeczności LGBT? „Porozmawiamy po wyborach” – jak całkiem niedawno mówił szef PO, Grzegorz Schetyna. Czy zatem ta „nowa” twarz partii będzie nadzieją – pytał ostatnio Wojciech Tochman i wiemy czego się dowiedział.
Związki partnerskie? Jak najbardziej, ale u notariusza.
Równość małżeńska? Nie, bo artykuł 18. Konstytucji. Ewentualnie oddajmy głos obywatelom w referendum.
Adopcja? Trzeba rozmawiać i pytać ekspertów.
Więcej pytań niż odpowiedzi.
W poniedziałek wieczorem w Krakowie odbyło się spotkanie z Borysem Budką, dotyczące tego, czy „Polska jest jeszcze państwem prawa”. W trakcie powtarzały się pytania o program PO – widać więc, że dla wielu osób przekaz „anty-PiS” jest już po prostu niewystarczający. Padły dwa pytania, które sam Borys Budka nazwał „najtrudniejszymi pytaniami, bo światopoglądowymi”, dotyczące inicjatywy Ratujmy Kobiety i równości małżeńskiej właśnie.
„Nie wyobrażam sobie być w ugrupowaniu, które narzuca jakieś rozwiązanie” – powiedział Budka, dodając, że nie wyobraża sobie też, by za podstawę jakichkolwiek działań uznać kwestie światopoglądowe.
Uważam, że nie ma miejsca w tej chwili na regulacje, które małżeństwami nazywałyby związki osób tej samej płci. Bo w mojej ocenie artykuł 18. wyraźnie wskazuje, że małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny i tak dalej
- mówił poseł. Budka, czego nie było we fragmentach wypowiedzi dla Tochmana, zwrócił uwagę, że wie o prof. Łętowskiej i ekspertach, którzy uważają inaczej. I tu właśnie istotne jest „i tak dalej”.
Przypomnijmy sobie zatem, co mówiła prof. Łętowska.
Jeżeli mielibyśmy do czynienia hipotetycznie z małżeństwem osób tej samej płci, to z tego tylko wynika, że takie małżeństwo nie byłoby objęte artykułem 18. Proszę zwrócić uwagę jak ten przepis został odczytany w powszechnym dyskursie krytycznym i polemicznym: otóż ciągle się wszyscy powołują na ten artykuł jako rzekomą przeszkodę do wprowadzenia w Polsce w prawie instytucjonalizacji związków jednej płci. Przyznam, że już mi ręce opadają z powtarzania w kółko, że przecież na logikę - też - to z tego nie wynika
- mogliśmy usłyszeć w filmie „Artykuł osiemnasty”.
Budka podkreślił, że jest za rejestrowanymi związkami partnerskimi, ale nie stawianiem znaku równości z małżeństwem. „Mówię to otwarcie i jeżeli ktoś się ze mną nie zgadza – niech absolutnie na mnie nie głosuje” – mówił poseł PO i były minister sprawiedliwości. W dalszej wypowiedzi doprecyzował jednak, że jest za rejestrowaniem związków w drodze umów notarialnych.
Panie pośle, wyjaśnijmy więc różnice.
Rejestrowany związek partnerski – prawnie uznany związek dwóch osób, często o zbliżonych do małżeństwa prawach i obowiązkach. Co kraj to obyczaj – w Polsce w ostatnich latach pojawiały się projekty ustaw, które nie dawały prawa do adopcji czy zmiany nazwiska. Co jest ważne: związek zostaje zawarty przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego.
Umowy notarialne - w 2012 roku głośno było o projekcie ustawy o umowie związku partnerskiego Artura Dunina, czyli projekcie PO, który sama PO uwaliła. Przypomnijmy jego założenia: brak wspólnego rozliczania podatków, brak zasiłku opiekuńczego, brak ważnej kwestii spadkowej, brak prawa do renty po zmarłym partnerze… Jednym z „kompromisów” na rzecz ustawy było wykreślenie możliwości rejestrowania związku w USC na rzecz… notariuszy. Dla wielu osób to nie był kompromis, ale upokarzające i cyniczne zagranie.
Równość małżeńska – tu chyba nie trzeba się rozpisywać. Czy dobrym pomysłem jest pytanie obywateli w referendum o artykuł 18.? Zdania są podzielone – nie jesteśmy Irlandią, wiele osób uważa, że większość nie powinna decydować o prawach mniejszości. „Najgorsze co może być, to tworzenie prawa wbrew większości” – mówił konsekwentnie Budka w Krakowie. Owszem, poparcie społeczne jest ważne, widzimy, że w ostatnich latach ono rośnie. Ale warto pamiętać o jeszcze jednej zależności, którą widać w krajach zachodnich: tam, gdzie związki, czy małżeństwa już są – poparcie jeszcze bardziej rośnie. Pisaliśmy o tym ostatnio w kontekście badania OECD.
Jeszcze chwila i będziemy jednym z nielicznych krajów Unii Europejskiej bez jakiejkolwiek regulacji prawnej, dotyczącej związków jednopłciowych. Ale powiedzmy sobie szczerze: to już nie 2012, czy 2013 rok – w ciągu tylko 4-5 lat małżeńska tęczowa mapa świata potężnie się powiększyła. I w wielu europejskich krajach związki partnerskie były drogą do właśnie równości małżeńskiej. Wielka Brytania, Hiszpania, Francja, Niemcy, Portugalia już mają małżeństwa, Czechy, Chorwacja, Włochy, czy nawet Węgry – związki partnerskie.
Poseł Budka zachęca do dyskusji na ten temat, bo też nie ma co ukrywać – co nam w chwili obecnej zostaje? Dyskutujemy więc, ale bądźmy poważni. Bo w końcu głosujemy na poważnie. A nie na "i tak dalej".
Konstytucja nie wyklucza homomałżeństw, Jest jedynie napisane, że heteromałżeństwa podlegają ochronie. Ochrona X nie zabrania z automatu Y.
Dlaczego powtarzasz te brednie Krychy Pawłowicz?
Nie ma takiego zapisu. Jest tylko alogiczna interpretacja art. 18 autorstwa polskiego prawactwa.
Niestety dużym rozczarowaniem okazał Ryszard Petru, któremu jednak udało się wprowadzić do Sejmu sensownych ludzi (oprócz wspomnianych pań także np. Paweł Rabiej) oni potencjalnie mogli by stworzyć partię, która zmieniła by Polskę w nowoczesny kraj. Oczywiście pod warunkiem, że znajdą fundusze, stworzą struktury co jest równie realne jak moja wygrana w LOTTO w następnym tygodniu (grać nie będę bo szkoda mi kasy).
Swoją drogą to nie wiem czemu związek homoseksualny ma się nazywać małżeństwem. Skoro w konstytucji jest zapis, który to wyklucza można użyć innej nazwy, skupiając się na zagwarantowaniu praw jakie przyznawałoby jego zawarcie.
Tak - Budka zafundował Nam to, co mamy teraz, ponieważ był posłem na Sejm VII i VIII kadencji, a w 2015 ministrem sprawiedliwości. Mógł wiele zrobić. Nie zrobił nic.
Wybór nie ogranicza się do PiS, PO i Razem. Wolę .Nowoczesną. I proszę nie pisać mi o wadach tej partii. Znam je, ale i tak wolę .Nowoczesną od Razem. Aczkolwiek i jednej, i drugiej partii życzę, aby znalazła się w kolejnym parlamencie.
Ja nie mam nic do Twojego wyboru a sam napisalem ze "Madry obywatel pojdzie wlasnie zaglosowac na pomniejsze partie - takie jak partia Razem" co nie oznacza ze wszyscy maja glosowac na partie Razem, tylko na wszelkie inne niz te oczywiste.
Wybór nie ogranicza się do PiS, PO i Razem. Wolę .Nowoczesną. I proszę nie pisać mi o wadach tej partii. Znam je, ale i tak wolę .Nowoczesną od Razem. Aczkolwiek i jednej, i drugiej partii życzę, aby znalazła się w kolejnym parlamencie.