Nie udawajmy, że nas nie ma
Dokładnie 10 lat temu, w roku 2004, do polskiego parlamentu trafił projekt ustawy o związkach partnerskich. Jego autorką była prof. Maria Szyszkowska, pełniąca podówczas funkcję senatorki RP. Projekt bardzo przypominał przepisy dotyczące małżeństwa, nie było w nim jedynie mowy o adopcji dzieci. Ustawa została zatwierdzona przez Senat, jednak nie była poddana głosowaniu w Sejmie, ponieważ Marszałek Sejmu, Włodzimierz Cimoszewicz, nie włączył jej do porządku obrad. Tym samym dokument, który mógł diametralnie zmienić nasze życie, przepadł jak kamień w wodę… I to dzięki lewicowemu rządowi.
- Monika Kaczmarska -
W roku 2004 miałam 15 lat. Dokładnie w tamtym roku zaliczyłam swój pierwszy poważny (i jeden z pierwszych w ogóle) coming out; przed własną mamą. Zdążyłam się już wcześniej naczytać mądrości z PWN-owskiej encyklopedii, która informowała mnie, że cierpię na zaburzenie identyfikacji płciowej (nie miałam wtedy pojęcia o istnieniu heteronormy czy heteroseksizmu, więc zupełnie nie wiedziałam, skąd taki ogląd sprawy). Udało mi się też przynajmniej kilkakrotnie znaleźć jakieś strzępki informacji, że wszystko ze mną w porządku. Byłam pełna entuzjazmu i obaw, pełna lęku i ciekawości, co przyniesie przyszłość. Bardzo chciałam wierzyć, że wszystko będzie dobrze i że, kiedy będę dorosła, moje relacje z kobietami będą traktowane jak równoprawne względem heteroseksualnych, także przez państwo.
Dziś jest jeden z pierwszych dni maja 2014, 10 lat później. Kilka dni temu skończyłam 25 lat, za kolejnych parę będę świętować 5 rocznicę związku ze wspaniałą kobietą, z którą bardzo chciałabym spędzić jeszcze kolejne wielokrotności 5-tki. Jestem w zupełnie innym punkcie swojego życia niż 10 lat temu. Pamiętam, że na początku naszej relacji pół żartem, pół serio mówiłam, że na piątą rocznicę weźmiemy ślub. Chciałam tego (mam podstawy sądzić, że Agnieszka również), naprawdę z głęb... ( Pozostało znaków: 5664 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.