"Backstage" Karola Radziszewskiego
W krakowskim Bunkrze Sztuki można od lutego obejrzeć najnowszą wystawę Karola Radziszewskiego „Backstage”. Jest oryginalna, odważna, czasem zabawna, dająca do myślenia i homoerotyczna. Oraz, co ważne, otwarta tylko do 3 kwietnia – a więc kto jeszcze nie widział, powinien się spieszyć. Warto.
Wystawa "Backstage" Karola Radziszewskiego w krakowskim Bunkrze Sztuki do 3 kwietnia 2011 r.
W krakowskim Bunkrze Sztuki można od lutego obejrzeć najnowszą wystawę Karola Radziszewskiego „Backstage”. Jest oryginalna, odważna, czasem zabawna, dająca do myślenia i homoerotyczna. Oraz, co ważne, otwarta tylko do 3 kwietnia – a więc kto jeszcze nie widział, powinien się spieszyć. Warto.
Na „Backstage” składa się kilka filmów video oraz zdjęcia. Motywem przewodnim ich wszystkich jest to, co dzieje się "za kulisami" pracy artysty. Wszystkie przedstawiają młodych facetów albo calkiem nagich, albo w różnych stadiach "rozbiórki".
Homoerotyczni malarze
W impresji filmowej „Painters” („Malarze”) ukryte oko kamery śledzi grupkę malarzy pracujących na rusztowaniach przy jednym z bloków mieszkalnych. Są młodzi, półnadzy - bez koszulek i w krótkich spodenkach, pobrudzeni farbą i zupełnie nie orientują się, że ktoś ich obserwuje. Prężą ładnie zbudowane ciała wśród konstrukcji z rurek i desek - schylają się, wypinają, wspinają albo schodzą, by ochłodzić się wodą ze szlauchu, zapalić papierosa, pogadać.
Zwolnione tempo ujęć i specyficzna praca kamery, która czule rejestruje każdy ruch mięśni malarzy, sprawiają, że Radziszewski jak gdyby „wydobywa” na światło dzienne homoerotyzm sytuacji. Jesteśmy przyzwyczajeni do podobnych obrazków uchwyconych przez oko artysty heteryka, który dostrzega np. kołyszące się piersi idącej pięknej kobiety, albo dziewczynę w mini, która podnosząc coś z podłogi niewinnie ukazuje rąbek majteczek. W „Malarzach” artystą jest gej i dzięki jego wrażliwości dostrzec można erotyczne piękno krótko ostrzyżonego bruneta, który ma rozerwany szew szortów w kroku, niewinnie drapie się po tyłku albo wygina się jak kot manewrując ciałem miedzy rurkami rusztowania.
Naga żywa rzeźba
„Study” („Studium”) to film video ukazujący sesję zdjęciową „od kuchni”. Przychodzi model - szczupły atrakcyjny facet, po czym niespiesznie, bez stresu czy wstydu rozbiera się do naga (dla najbardziej zainteresowanych dodam, że ma ciało ładne w każdym calu) i przez następne kilkadziesiąt minut zmienia pozy próbując zadowolić fotografa. Staje oparty o ścianę, siada na fotelu z nogami albo skrzyżowanymi albo rozrzuconymi na boki. Kładzie się na łóżku bokiem, na plecach, na brzuchu, z nogami w górze albo nie, z podkurczonymi kolanami albo nie... itd itd. Wszystko to robi dość beznamiętnie, z lekkim półuśmiechem. Trochę ja... ( Pozostało znaków: 10418 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.