Alexis Templeton i Brittany Ferrell poznały się w sierpniu podczas protestów w Ferguson. Panie są też współzałożycielkami Millennial Activist United a od środy także... żonami! O miłości, która zrodziła się podczas demonstracji napisał portal "Huffington Post".
W USA
nadal wrze po decyzji ławy przysięgłych hrabstwa St. Louis, która uznała, że policjant Darren Wilson nie przekroczył uprawnień i działał w samoobronie, gdy strzelał w wakacje tego roku do czarnoskórego 18-letniego Michaela Browna. Kilka dni później opinią publiczną wstrząsnęła kolejna sprawa: w Nowym Jorku podczas zatrzymania w wyniku uduszenia zmarł Eric Garner - policjant, który przyciskał Garnera do ziemi, nie usłyszał zarzutów.
20-letnia Alexis i 25-letnia Brittany jako jedne z pierwszych wyszły na ulice Ferguson, by protestować przeciwko rasizmowi i brutalności policji - tak też się poznały. Kobiety uznaje się za jedne z liderek protestów, ale też powstałego w ich wyniku ruchu - są powódkami w sprawie przeciwko brutalnemu tłumieniu protestów.
Parę dni temu kobiety zapowiedziały w mediach społecznościowych, że zamierzają się zaręczyć - wszystko odbyło się przy świadkach, panie od razu też zawarły małżeństwo. "Patrzysz na dwie istoty ludzkie, które stoją ramię w ramię, które doświadczyły gumowych kul, gazu łzawiącego i dyskryminacji... Nie jest łatwo być czarną kobietą w Ameryce. A bycie czarną lesbijką w Ameryce - to jeszcze trudniejsze. Te dwie kobiety reprezentują idee wolności. Idee miłości i tego, że czarne życie ma znaczenie, ma siłę, ma pasje" - powiedział po ślubie przyjaciel i drużba pań.
"Uszczęśliwiała mnie przez 130 dni, teraz ja chcę ją uszczęśliwiać przez resztę życia" - dodała Alexis.
(md)
Dali się wkrecic w spirale hipokryzji rozsiewaną przez czarnoskórą patologię, dotknij czarnego a już cie zlinczują, co za obłuda. Młodzi amerykanie są głupi jeśliwwierzą w to że w ich kraju występuje jeszcze na szerszą skalę coś takiego jak rasizm
Wyrzuty sumienia za te dekady gdy czarnych traktowano gorzej powodują że siejące terror czarnoskore a coraz częściej też latynoskie gangi czują się bezkarne
Jestem dumny z tego policjanta bo pokazał że są czarni tacy sami jak biali ale są też tacy którzy swój kolor skory traktują jak alibi, a Michael Brown był BANDYTĄ i gdyby był biały świat dawno by o wszystkim zapomniał
:)