Monika Tichy - aktywistka znana także jako Pacyfka - opowiedziała na swoim profilu w mediach społecznościowych dość niecodzienną historię. Podczas Kongresu Kobiet przemierzając ze swoją przyjaciółką parking minęła byłego Premiera
Donalda Tuska. Nie zastanawiając się długo prosto z mostu zapytała:
Dzień dobry panie premierze, mam pytanie. Kiedy będziemy mogły wziąć ślub?
Jak zareagował szef PO?
- Za rok - odpowiedział - Za rok, no i parę miesięcy.
- My musimy już jechać - mówi młody człowiek z tej kilkuuosobowej ekipy która tam najwyraźniej ogarnia żeby były premier wsiadł do auta, które pakują.
- A
ten cały pseudotrybunał nie będzie utrudniał?
- On jest nielegalny - odpowiada Tusk.
- Naprawdę, musimy już jechać - nalega chłopak.
- Ale to dla nas sprawa życia i śmierci - prosi aktywistka i pyta - Czyli za rok?
- Za rok - kończy premier.
Monika przyznaje, że sama była zaskoczona tak zdecydowaną postawą szefa Platformy i żałuje, że nie nagrała tej rozmowy.
(red)
Tacy jak Ty utwierdzają mnie w przekonaniu, że społeczność LGBT w Polsce, to naprawdę mądrzy ludzie, którzy nie dali się jak lemingi ogłupić społeczeństwu. Szef tej strony jest bezgranicznie zakochany w tej partii, a ten artykulik, bo się nie nagrało xd pokazuję jak tanimi chwytami promuję się PO.
Jak to? Polityk chce wygrać wybory? No szok! :-)
Człowieku Twoje uwielbienie PO jest godne pogardy. Czepiasz się do wszystkich, którzy chociaż trochę skrytykują LGBT, ale już w przypadku PO, to super, extra. Pamiętam Twoją żałosną polemikę, gdy chyba Kuba Żulczyk skrytykował PO za niewprowadzenie związków partnerskich i uwalenie wszystkich programów Biedronia wspomagających LGBT. Ciepła woda w kranie. Jeszcze pewnie z prolifeowym Giertychem mamy iść. Nie ośmieszaj się z tą retoryką. LGBT w Polsce to mądra społeczność, co widać po komentarzach i nie nabiorą się na tego człowieka.
Z całym szacunkiem dla Twojej opinii,
1) od rządów LSD trochę minęło czasu, jednak
2) prywatnie protestuję przeciwko 1 = 1 utożsamianiu ówczesnego LSD z dzisiejszą Lewicą, jednak
.. jak wyjedziecie do innego normalnego kraju.. może kanada, stany albo hiszpania?
ale że kto? sojusz lewicy deklaratywnej?
Bo po co wplatac cos na sile. Przeciez to nie ma sensu. Trzeba poczekac.