Z powodu
śmierci sędzi Ruth Bader Ginsburg we wrześniu w Sądzie Najwyższym Stanów Zjednoczonych pojawiło się wolne miejsce.
Zmarła sędzia była
znana z liberalnego podejścia do prawa, zwracała szczególną uwagę na sprawy dotyczące równouprawnienia płci, dyskryminacji ze względu na płeć, rasę i orientację seksualną.
Niestety Donald Trump nominował na jej miejsce
Amy Coney Barrett, stanowiącą przeciwieństwo Ginsburg. Senat zatwierdził ostatnio jej kandydaturę. Będzie ona najmłodszą sędzią wśród 9-osobowego składu Sądu Najwyższego (ma 48 lat), a jest to niezwykle istotne, gdyż w amerykańskim systemie funkcja ta jest dożywotnia.
Barret można określić jako radykalnie konserwatywną. Jest praktykującą katoliczką, ma siedmioro dzieci. Sprzeciwia się aborcji i imigracji, popiera natomiast rozszerzenie prawa do posiadania broni. Jeśli chodzi o osoby LGBT, to nowa sędzia zaprzecza, że je dyskryminuje, jednak używa wyrażenia "preferencje seksualne", wspierała dyskryminującą politykę prywatnej szkoły oraz uważa, że "małżeństwo i rodzina opierają się na nierozerwalnym zaangażowaniu mężczyzny i kobiety".
Wraz z zatwierdzeniem kandydatury Barret, w Sądzie Najwyższym USA zasiada obecnie sześć osób o poglądach konserwatywnych oraz trzy o poglądach liberalnych. Organizacje LGBT obawiają się, że może to przyszłości oznaczać zagrożenie dla równości małżeńskiej, a także brak wprowadzenia prawnej ochrony osób transpłciowych.
(jg)
Znowu napisałaś tekst w jednym ciągu znaków, ściana literek mnie wita :/ Na przywszłosć wcisnij enter dwa razy, a nie raz.
Również czytam książki, dziękuję za Twoją troskę. Wierzę, że niezależnie od tego, jak bardzo uczona jest książka, ile znaków i informacji zawiera, powinna być pisana tak, żeby wszystko było ładnie podzielone na akapity. Nie wiem jakie książki czytasz, jeśli są napisane w podobnym stylu do Twojego komentarza, którego nie dało się czytać, bo był - fundamentlanie - napisany z brakiem posznaowania pewnych zasad.
Ortografia nie jest prostym błędem i nie wypominałem jednego błędu ortograficznego, a cały ich szereg, w kilku wypowiedziach. Co, zauważ, wskazuje, że tamta użytkowniczka w ogóle nie znała zasad ortograficznych i nawet sięz tego względu szczególnie nie wstydziła. Nie dziwię się jednak, że teraz bierzesz ją w obronę - Ty nie potrafisz dzielić tekstu na akapity i czytać ze zrozumieniem, ona nie potrafiła pisać bez ataku wielu błędów ortograficznych... hm, doborowe towarzystwo?
A będąc poważniejszym - nie potrafisz pisać tak, by można było Cię przeczytać, nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, googlowanie i Wikipedia Cię przerastają, z powodu tego, że nie potrafisz googlować masz poglądy oparte na "faktach" z d... dziury w nosie... zapytam wprost - co daje Ci przeświadczenie, że masz prawo zabrać głos w dyskusji? I czy nie sądzisz, że gdybyś miała dostęp do prawdy obiektywnej (a "radykalna lewica niszczy LGBT w Ameryce!!!!!11111oneoneone" nie jest prawdą obiektywną, jestem chyba drugą albo trzecią osobą, która Ci to pisze) to nie miałabyś prawicowych poglądów? Bo mam wielkie wrażenie graniczące z pewnością, że bez ignorancji nie ma prawicy.
PS. Samoocenę mam dobrą, dziękuję za troskę. Po prostu pewne osoby powinny wrócić do szkoły, nauczyć się pewnych rzeczy, a dopiero potem zabierać głos w debatach. Niestety, obawiam się, że jesteś jedną z nich. I nie, to nie jest problem, który ma swoje źródło w moim podejściu do różnych ignorantów. Ale jak widzę osobę, która była co najmniej 12 lat w szkole, niczego z tego nie wyniosła, i jeszcze uważa, że "no, ja się wypowiem, bo mam coś mądrego do powiedzenia" w czasie, gdy tak nie jest, to, no cóż, puszczają mi hamulce. Wierzę, że nie muszę i nie mogę się godzić na ignorancję innych ludzi. Tylko tyle i aż tyle.
Związki nie przeszłyby dzięki lewicy bo ta miała mniejszości. Za głosowała prawie całą lewica i połowa konserwatystów .
W Niemczech było podobnie. Bez centroprawicowych ugrupowań związki by nie przeszły.
Możesz nie manipulować!? Pisałem o równości małżeńskiej, a nie związkach.
Wiesz dla mnie związki z prawem do adopcji to praktycznie hm trzeba to jakoś inaczej nazywać? Ślubu w kościele i tak nie weźmiesz... A nie czekaj, w Szkocji mogę i taki xD a przynajmniej jakiś czas temu można było.
Wiesz w niektórych krajach trzebaby zmieniać zbyt wiele fundamentalnych przepisów, mi odpowiada takie ustawodawstwo jak jest (w UK).
Związki nie przeszłyby dzięki lewicy bo ta miała mniejszości. Za głosowała prawie całą lewica i połowa konserwatystów .
W Niemczech było podobnie. Bez centroprawicowych ugrupowań związki by nie przeszły.
Możesz nie manipulować!? Pisałem o równości małżeńskiej, a nie związkach.
Widzę że należysz do tych ludzi którym szalenie łatwo oceniać innych na podstawie 1-2 wpisów pod 1 artykułem wystawić ocenę na podstawie kilku zdań. Mój błąd polegał na tym że weszłam w polemikę z tobą odnośnie krytykowania przeze mnie prawicy podczas gdy tego samego dnia pod innym newsem pisałam o demagogii posłanki PiS. Już wtedy zapaliła mi się lampka ostrzegawcza ale wyszłam z założenia, że nie zauważyłeś, a nie chcesz po prostu kogoś zaatakować.
Jak wyklocakes się o błędy ortograficzne z innymi użytkownikami przez kilka dni (może nawet że 2 tyg nie pamiętam) to już wydało mi się dziwne. Jednak starań się nie oceniać ludzi. Dowartisciowujesz się wytykając proste błędy innym?
Mogę się tutaj bronić tym że pracuje po 10h 6 dni w tygodniu + dojazdy do pracy, po pracy trening, a zakupów za mnie nikt nie zrobi, do tego staram się mieć jeszcze jakieś życie. Dlatego komentuje najczęściej gdy mam chwilę w pracy. Ale po co? I tak nie przeczytasz tego. Może czytasz tylko komentarze i krótkie artykuły w internecie. Ja jestem przyzwyczajona do książek i opracowań naukowych gdzie akapity potrafią zawierać znacznie więcej znaków i jakoś nikt nie widzi powodu aby ich nie czytać. Krótkie myśli bez argumentacji są wygodniejsze. Zwłaszcza dla ludzi co lubią uproszczenia i szybkie osądy. Większość osadów które produkujesz świadczą przede wszystkim o tobie. Na pewnym poziomie dyskusji nie patrzy się już tylko na to co kto mówi ale co sobą reprezentuje.
Gdybyś przeczytał mój komentarz wiedziałbyś że ubolewam nad niskim poziomem polityki. Ale najwyraźniej ludzie tacy jak ty dają przyzwolenie na brak dialogu i pogardę wobec oponenta. Coś co dawniej było domeną skrajnej prawicy weszło do "kultury" politycznej w Polsce. To jest różnica między wschodem a zachodem. Można się nie zgadzać ale trzeba szanować jeśli ktoś nie stara się robić tylko taniej prowokacji.
Życzę więcej pokory i poprawy samooceny.
Nie było moją intencją Cię urazić. Faktem jest jednak, że nie wykazałaś się umiejętnością czytania ze zrozumieniem, a tekstu było mało. Wybacz, ale to jest rzeczywistość, a nie mój jej odbiór, więc może by tak bez foszków?
A Twojej litanii nie przeczytałem nie dlatego, że była "za długa" tylko dlatego, że to, co powinnaś umieścić w co najmniej trzech akapitach upakowałaś w jednym i było nieczytelne - czyli wykazałaś się brakiem umiejętności pisania.
Powiedziałbym coś o tym, że nie potrafisz i czytać i pisać - czuję, że powinienem, to bardzo ważne i fundamentalne umiejętności, uczy się ich w podsatwówce i są sprawdzane na każdym ważniejszym egzaminie - ale obawiam się, że gdybym zaczął to analizować to znowu byś się poczuła urażona, zostawię więc to bez większego komentarza.
PS. Dalej nie wiem czemu lewica jest "fundamentalistyczna" ani skad masz newsy, że w USA spada poparcie dla osób LGBT. Możesz o tym coś napisać? Em... zgodnie z zasadami, to jest z ładnym podziałem na akapity? Czy może - wybacz złośliwość, ale muszę - to przekracza Twoje umiejętności, podobnie jak wyszukanie informacji na WIkipedii (LOL)?
Słyszę, że jest pan bardzo zaniepokojony.
- W najwyższym stopniu. To, co obserwujemy, po raz kolejny potwierdza zdanie, które zawsze wyrażam - mamy prymat polityki nad prawem. Teraz mamy jeszcze prymat polityki nad egzystencją narodu. To już nie są żarty. Dla konieczności wypłacenia się zwolennikom zakazu aborcji sięgnięto po rozwiązanie niegodne państwa. Chytrym sposobem przeprowadzono to, czego obawiano się dotknąć w ramach normalnego postępowania ustawodawczego.
Władza ma pomysł na rozwiązanie tego impasu?
- Nie sądzę, by rozsądne pomysły miały szanse powodzenia. Całe doświadczenie ostatnich lat wskazuje, że jest prymat polityki nad rozsądkiem, prawem, bezpieczeństwem, nad wszystkim. Wolimy finansować przemysł zbrojeniowy w USA, by zadowolić Donalda Trumpa, zamiast budować szpitale. Nie sądzę, by ci wszyscy, którzy do tego doprowadzili, byli zdolni do posunięć podyktowanych rozsądkiem. Słyszeliśmy prezesa, widzieliśmy napady na demonstrantów we Wrocławiu. Nie wiem, może chcemy sięgać po jakieś wzorce latynoamerykańskie?
No, jak takie sformułowania padają z ust jak by nie było osoby publicznego mainstreamu – to nie jest źle. "Wolimy finansować przemysł zbrojeniowy w USA, by zadowolić Donalda Trumpa, zamiast budować szpitale. Nie sądzę, by ci wszyscy, którzy do tego doprowadzili, byli zdolni do posunięć podyktowanych rozsądkiem. Słyszeliśmy prezesa, widzieliśmy napady na demonstrantów we Wrocławiu. Nie wiem, może chcemy sięgać po jakieś wzorce latynoamerykańskie?" Niestety - PiS dąży do zrobienia u nas republiki bananowej, pod protektoratem USA. Oczywiście wyszlibyśmy z UE. Oczywiście stanowilibyśmy przyczółek do ataku na Rosję, bo to jest istotny cel USA.
Tej perspektywy, odrzucenia klasy politycznej, od 30 lat handlującej Polską i Polkami/Polakami brak mi (na razie?) w postulatach Strajku Kobiet. Bez tej szerszej perspektywy, po prostu PiS ustąpi miejsc PO, i cały kontredans (a może polonez) zacznie się na nowo.
Język ewoluuje. Poprawnie jest tak, jak mówią Polki i Polacy, bo to nasz język, a nie jakiegoś wielce przemądrzałego gremium, czy autorów słowników. Słowniki opisują rzeczywistość, a nie ją kreują.
xD
Zapoznaj się może z historią praw LGBT, a potem się wypowiadaj, dobrze?
Pewnie myślisz, że w WB równość małżeńską wprowadziła Partia Pracy, a w Niemczech socjaldemokraci?
Dziś prawica na zachodzie ma takie poglądy, jak to co w Polsce nazywa się "skrajną" lewicą.
Tutaj wyręczyli mnie inni. Naprawdę, nie ma co wyciągać pojedynczych przypadków i przedstawiać je, jako niby reprezentatywne.
To pojechałeś.... UK związki były gdy Cameron był premierem, rząd należał do konserwatystów xD fail.
Związki nie przeszłyby dzięki lewicy bo ta miała mniejszości. Za głosowała prawie całą lewica i połowa konserwatystów .
W Niemczech było podobnie. Bez centroprawicowych ugrupowań związki by nie przeszły.
No właśnie o tym kolega Ci pisał i tak, on wie... eh, czytanie ze zrozumieniem się kłania...
Napisałabym komentarz na temat twojego podejścia do swoich rozmówców i tego co piszą ale obawiam się że znów będzie zbyt długi żeby chciało ci się czytać, więc sobie odpuszczę.