Po słowach Andrzeja Dudy i innych polityków PiS, którzy publicznie dehumanizowali osoby LGBTQ, prezesi dwóch organizacji działających na rzecz powstańców i powstańczyń warszawskich wydali oświadczenie, w którym potępili działania partii rządzącej. W odpowiedzi pracownicy TVP nazwali Zbigniewa Galperyna "konfidentem bezpieki" oraz podważyli jego dokonania jako uczestnika powstania warszawskiego.
"Od kilku dni słyszymy słowa, które negują człowieczeństwo drugiej osoby. W wyniku głoszenia bardzo szkodliwych treści, że osoby homoseksualne to nie ludzie, wprowadza się tragiczną w skutkach narrację. (...) Nie będziemy obojętni wobec dehumanizacji mniejszości, przypominającej najgorsze czasy, w których mieliśmy okazję żyć. Uważamy, że mamy obowiązek zabrać głos w obronie ludzi słabszych. Nie ma zgody na akty przemocy, w tym słownej, wobec jakichkolwiek ludzi, w jakiejkolwiek postaci w wolnej, demokratycznej, tolerancyjnej Polsce, w Unii Europejskiej. Nie ma zgody na poniżanie mniejszości seksualnych w kraju, w którym homoseksualiści byli zabijani przez faszystów za swoją odmienność" - czytamy w liście podpisanym przez Galperyna i Szczepańskiego.
W odpowiedzi na oświadczenie, pracownicy i pracowniczki TVP zaatakowali prezesów wspomnianych organizacji. W artykule opublikowanym na "TVP Info" zatytułowanym "Powstańcy bronią LGBT? 'Jeden został konfidentem, drugiego nie ma w bazie'" słowo "powstańcy" zostało napisane w cudzysłowie, podważając doświadczenia Galperyna, który przynależąc batalionu Chrobry I Szarych Szeregów, brał udział w walkach na Woli, Śródmieściu i Starówce. Dodatkowo zacytowano słowa "dziennikarza" Cezarego Gmyza, który nazwał Gelperyna "konfidentem bezpieki".
O Szczepańskim zauważono, że nawet powstańcem nie był, ale jako prezes Fundacji Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego nigdy nie twierdził, że tak jest. Oświadczenie podpisał obok Zbigniewa Galeperyna jako prezes Fundacji Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego, a nie jego uczestnik.
Powołano się również na dziennikarkę "Gazety Polskiej", bezpośrednio związanej z Prawem i Sprawiedliwością - Dorotę Kanię. Kania stwierdziła, że oświadczenie Galperyna i Szczepańskiego jest niczym innym jak "atakiem na PiS".
Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy własnego głosu w Internecie. Daliśmy radę przez 24 lata - z Waszą pomocą przetrwamy także ten ciężki okres. Równocześnie utrzymanie takiego projektu jeszcze nigdy nie było tak trudne.
Zobacz jak wspomóc QUEER.PL(pk)
: Psychopaci i Sku*wiele !!! :-)
Trzeba coś zmienić