"Absolutnie nie podtrzymuję tych słów. Miałem wtedy chyba 16 lat, dziennikarz zaskoczył mnie tym pytaniem, próbowałem wybrnąć, wyszło nietaktownie. Od tamtej pory zdarzyło mi się przepraszać osoby homoseksualne w moim otoczeniu za te słowa. Wspieram środowiska LGBT" - mówi Maciej Musiał, który kilka lat temu skarżył się na facetów, którzy przysyłają mu zdjęcia bez koszulki. Co mówił wtedy aktor? I czy przeprosił też... Annę Grodzką?
Maciej Musiał, którego nasi czytelnicy i czytelniczki kojarzą zapewne przede wszystkim z serialu "Rodzinka.pl" ma bardzo dobry czas. Główna rola w pierwszym polskim serialu wyprodukowanym przez Netflixa, "1983", aktora zobaczymy też w netfliksowym "Wiedźminie".
Czy Musiał wspiera społeczność LGBT? Vogule Poland przypomina wypowiedź aktora sprzed kilku lat, która padła w rozmowie z Łukaszem Jakóbiakiem. "Dziwne rzeczy mi fani czasem piszą. Jakiś koleś mi zdjęcie bez koszulki wysyła i prosi, wyślij mi swoje. (…) Powiem wprost, jasno, stuprocentowo: moja orientacja jest ta poprawna. Ta z punktu widzenia biologicznego bardziej poprawna" - powiedział Musiał 5 lat temu.
Jak dla serwisu komentuje swoje słowa teraz? "Absolutnie nie podtrzymuję tych słów. Miałem wtedy chyba 16 lat, dziennikarz zaskoczył mnie tym pytaniem, próbowałem wybrnąć, wyszło nietaktownie. Od tamtej pory zdarzyło mi się przepraszać osoby homoseksualne w moim otoczeniu za te słowa. Wspieram środowiska LGBT" - mówi.
Cieszymy się z kolejnego sojusznika, ale... musimy przypomnieć, że to nie jedyna wypowiedź młodego aktora, która wciąż budzi nasze wątpliwości. I co ciekawe: także padła w rozmowie z Jakóbiakiem. "Posła, znaczy poseł Grodzkiej? Irytuje mnie fakt, że tym krajem rządzi i zasiada w Sejmie ktoś, kto jest tam nie ze względu na kompetencje i wiedzę, którą posiada, ale dlatego że reprezentuje jedną dziesięcio-setno-tysięczną tego kraju" - mówił o Annie Grodzkiej, dodając: "
Tacy ludzie powinni być doradcami, a nie zasiadać i decydować o najważniejszych sprawach w tym kraju, takich jak: budowa dróg, pieniądze na dzieci, na wszystko".
Mamy nadzieję, że Anna Grodzka także doczekała się przeprosin.
(red)
Coś za coś... Nic darmo...
Wyznajesz teorię o lemingach sprzedających swoją polskość, duszę, wiarę i honor za judaszowe masońskie srebrniki :P ?
Ależ skąd. Zwykła mimikra. Nawet taki ciołek jak musiołek się przystosowuje, nie wspominając o tęgoryjcu. Przystosuje się, uwsteczni homofobię i przyssie się do jakiegoś ostrokrzewa. Ale IQ nie zwiększy, bo nie jest Falstaffem.
Albo po prostu - z jakim przestajesz takim się stajesz. Wcale nie uważam, że ta zmiana zdania musi być sztuczna. Poglądy się zmieniają pod wpływem doświadczeń.
Poglądy się zmieniają. Tylko (przysłowiowa) krowa ich nie zmienia.
Problem z tym panem natomiast jest taki, że on jest ich pozbawiony (sądząc poprzez jego publiczną aktywność).
Osobiście wolałbym żebrać na ulicy niż grać w rodzinka.pl.
Myślę, że trzeba odczekać trochę czasu, żeby dowiedzieć się, czy masz rację, czy może jednak faktycznie Musiał szczerze zmienił zdanie. Poczekajmy aż za tymi słowy pójdą (albo właśnie nie pójdą) jakieś konkretne czyny.
Na pewno większe niż Balcerowicz czy Jarek-z-drugiego-siedzenia.
Coś za coś... Nic darmo...
Wyznajesz teorię o lemingach sprzedających swoją polskość, duszę, wiarę i honor za judaszowe masońskie srebrniki :P ?
Ależ skąd. Zwykła mimikra. Nawet taki ciołek jak musiołek się przystosowuje, nie wspominając o tęgoryjcu. Przystosuje się, uwsteczni homofobię i przyssie się do jakiegoś ostrokrzewa. Ale IQ nie zwiększy, bo nie jest Falstaffem.
Albo po prostu - z jakim przestajesz takim się stajesz. Wcale nie uważam, że ta zmiana zdania musi być sztuczna. Poglądy się zmieniają pod wpływem doświadczeń.
Poglądy się zmieniają. Tylko (przysłowiowa) krowa ich nie zmienia.
Problem z tym panem natomiast jest taki, że on jest ich pozbawiony (sądząc poprzez jego publiczną aktywność).
Osobiście wolałbym żebrać na ulicy niż grać w rodzinka.pl.
Coś za coś... Nic darmo...
Wyznajesz teorię o lemingach sprzedających swoją polskość, duszę, wiarę i honor za judaszowe masońskie srebrniki :P ?
Po co te wielkie słowa?
Odwołanie głupiej wypowiedzi na temat ludzi, którzy są mu całkowicie obojętni to niewielka cena za możliwość uniknięcia "łatki" tępego homofoba, z którą sny o karierze prysnęłyby jak bańka mydlana.
Ani polskość ani dusza ani wiara ani honor. Kasa misiu... kasa...
No i nie bez znaczenia jest fakt, że to kasa o której ty czy ja nawet nie mamy co marzyć.
Te "wielkie słowa" to ironia z narracji środowisk obecnie okołorządowych :P
Ciekawe, bo jednak w ten sposób wspierasz narrację o oddolnym pochodzeniu konserwatywnej kontrrewolucji i rządzącym światem "lewactwem" snutej przez tych, którzy posługują się takimi "wielkimi słowami" na poważnie.
Coś za coś... Nic darmo...
Wyznajesz teorię o lemingach sprzedających swoją polskość, duszę, wiarę i honor za judaszowe masońskie srebrniki :P ?
Ależ skąd. Zwykła mimikra. Nawet taki ciołek jak musiołek się przystosowuje, nie wspominając o tęgoryjcu. Przystosuje się, uwsteczni homofobię i przyssie się do jakiegoś ostrokrzewa. Ale IQ nie zwiększy, bo nie jest Falstaffem.
Albo po prostu - z jakim przestajesz takim się stajesz. Wcale nie uważam, że ta zmiana zdania musi być sztuczna. Poglądy się zmieniają pod wpływem doświadczeń.
Święte słowa! Nie rozumiem w ogóle, po co się takim interesować.
A przy okazji lepszego zdjęcia Kazimierza Kutza nie znalazła Szanowna Redakcja? KK na pewno by się nie obraził, ale jednak nie wypada...