Wyniki badania przeprowadzonego przez Williams Institute (Uniwersytet Kalifornijski) pokazują, że równość małżeńska nie tylko nie osłabia instytucji małżeństwa, ale wręcz ją wzmacnia: pary jednopłciowe chętniej wstępują w małżeństwa, a procent rozwodów jest mniejszy niż w przypadku par różnopłciowych.
Przypomnijmy: DOMA – czyli Defense of Marriage Act to ustawa uchwalona w 1996 roku przez Billa Clintona, która federalnie rezerwowała instytucję małżeństwa dla par różnopłciowych. Półtora roku temu
amerykański Sąd Najwyższy orzekł, że ustawa jest niezgodna z konstytucją, od tego czasu w wielu stanach przeforsowano równość małżeńską - w chwili obecnej pary jednopłciowe mogą wstępować w małżeństwa w 35 stanach i w Dystrykcie Kolumbii.
Na co zatem warto zwrócić uwagę po półtora roku od obalenia DOMA? Z badań Williams Institute wynika, że pary jednopłciowe o wiele chętniej korzystały z możliwości zawarcia małżeństwa niż pary różnopłciowe. Chętniej sakramentalne "tak" mówiły też sobie kobiety: chociaż
pary kobiece to 51 proc. wszystkich jednopłciowych par w USA, aż 64 proc. z tych, które zdecydowały się na sformalizowanie związku to kobiety. Pary jednopłciowe rzadziej też się rozwodziły: roczny procent wynosi 1,1, w przypadku par różnopłciowych - 2 proc. Badacze wzięli też pod uwagę wszelkie formy związków - procent rozstań i tak jest mniejszy niż w przypadku par różnopłciowych: 1,6.
Williams Institute działa przy wydziale prawa na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles i zajmuje się badaniami dotyczącymi społeczności LGBT.
Więcej informacji na temat badań (w języku angielskim).(md)
Czyli (wyprowadźcie mnie z błędu jak co) radośnie porównują pary, które mogą się pobrać od kilku lat, więc mają niedługo staż, do par, które mogą się pobierać od zawsze i mogą mieć dłuższy stać małżeństwa? o_O
Według mnie taka wiedza nie jest nam do niczego potrzebna. Udowadnia nam coś? Nie... a tylko bardziej denerwuje homofobów, albo osoby myślące logiczne.
Po drugie. Może zamiast zajmować się takimi pierdołami, zaczną zwalczać prześladowania i przemoc w szkole/domach?
Jest wiele ważniejszych rzeczy... No ale tak. Po co się niemi zajmować, jak można udowadniać coś co jest po prostu wiedzą bezużyteczną.