Wyniki dwóch sondaży przeprowadzonych w USA napawają umiarkowanym optymizmem. Pierwszy dotyczył stosunku Amerykanów do
zniesienia ustawy DOMA, drugi m.in.
homorodzicielstwa.
Human Rights Campaign oraz Greenberg Quinlan Rosner Research zapytali telefonicznie 800 dorosłych amerykańskich wyborców o ich stosunek do Defense of Marriage Act (DOMA), ustawy uchwalonej w 1996 roku, która federalnie rezerwuje instytucje małżeństwa dla par różnopłciowych:
51 proc. jest przeciwko ustawie,
34 proc. za.
54 proc. negatywnie odniosło się do pomysłu republikańskiego spikera Izby Reprezentantów, Johna Boehnera, który zapowiedział, że Izba zamierza bronić DOMA, pomimo obietnic prezydenta Baracka Obamy. HRC zapytał też o istotne dla wyborców zagadnienia: 54 proc. uważa, że ekonomia i praca są najważniejszymi kwestiami, 23 proc. wskazało na system opieki zdrowotnej, 10 proc. na edukację, a 5 proc. uznało, że najważniejszą kwestią jest dla nich równość małżeńska. Prawie 60 proc. ankietowanych uważa, że pary jednopłciowe powinny mieć federalnie zagwarantowaną opiekę zdrowotną, ubezpieczenie partnerów, powinny móc wspólnie rozliczać się z podatków (tu najmniejsza liczba popierających postulat - 55 proc.).
"Debata wokół DOMA nie dotyczy tego czy faworyzujemy małżeństwa jednopłciowe czy nie, ale tego czy rząd może wybrać sobie, które małżeństwa im się podobają, a które nie" - skomentował wyniki sondażu szef HRC,
Joe Solmonese.
"Z pięcioma stanami i dystryktem Waszyngton, gwarantującymi parom jednopłciowym małżeństwa, czas by rząd przestał bawić się w ulubione i stworzył boisko równe dla wszystkich rodzin" - dodał.
Badanie HRC.
Pew Research Center natomiast przepytał prawie
2,600 osób o kwestie związane z
rodzicielstwem: okazało się, że większość Amerykanów
bardziej akceptuje homorodzinę niż samotne matki. Badacze podzielili ankietowanych na trzy grupy:
akceptujących (pozytywnie nastawionych na różne warianty współczesnej rodziny),
sceptycznych (mających mieszane poglądy) i
negujących (uważających, że rodzinna inna niż tradycyjna może mieć zły wpływ na społeczeństwo). Większość akceptujących i sceptyków ma pozytywne podejście do homorodzin, co jednak ciekawe:
98 proc. akceptujących uważa, że kobieta jest w stanie wychować sama dziecko, ale
99 proc. sceptyków i
98 proc. negujących uważa, że to złe dla społeczeństwa. Charlotte Patterson z Uniwersytetu Wirginia powiedziała MSNBC, że nie dziwią jej tak pozytywne wyniki co do homorodziców:
"Nie ma wątpliwości, że zmieniło się nastawienie do gejów i lesbijek. Podobnie z nastawieniem względem małżeństw. Jeszcze 15 lat temu z sondażu Gallupa wynikało, że 68 proc. Amerykanów jest przeciwko homomałżeństwom, 27 proc. za. Teraz wyniki rozkładają się 50 na 50". Według Katherine Stamps Mitchell z Uniwersytetu Luizjana dużą rolę odgrywają też media:
"Coraz więcej homorodzin widzimy w TV i filmach. Media pomagają w rosnącej akceptacji" - powiedziała.
(md)
Galway dlatego :) link
sukces murowany ;)