Od rana
Senat debatuje m.in. nad uchwaloną na początku lutego ustawą dotyczącą prawa prywatnego międzynarodowego: senacka komisja praw człowieka chce do niej dopisać
poprawkę podkreślającą, że
"w szczególności nie stosuje się przepisów prawa obcego regulujących związki osób tej samej płci". Jedna z zamówionych przez Senat ekspertyz prawnych ostrzega przed... pedofilią i małżeństwami z nieletnimi.
Medialny szum wokół ustawy wywołali posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy "straszyli" Polaków
małżeństwami jednopłciowym wprowadzanymi tylną furtką. Rzecznik partii, Adam Hofman, stwierdził wręcz, że
"Jest to wprowadzanie do polskiego porządku prawnego jednopłciowych małżeństw. W roku beatyfikacji Jana Pawła II nie należy robić takich prezentów Polakom". Platforma Obywatelska zapewniała, że konstytucja ową furtkę zamykę a wczoraj
donosiliśmy o liście ministra sprawiedliwości, Krzysztofa Kwiatkowskiego, zapewniającego episkopat, że gwarancją blokady małżeństw jednopłciowych w przypadku PPM jest klauzula porządku publicznego.
Senat zamówił
pięć opinii prawnych, o których donosi Ewa Siedlecka z "Gazety Wyborczej", dwie z nich
nie wykluczają jednak możliwości uznania niektórych skutków związków jednopłciowych. Autor jednej z nich,
prof. Leszek Wiśniewski z Instytutu Nauk Prawnych PAN, napisał, że z konstytucji nie wynika zakaz uznania związku innego niż zawarty w formie małżeństwa, dlatego poprawka w ustawie jest potrzebna bo inaczej...
Polska będzie musiała uznawać też małżeństwa zawarte z osobą nieletnią. Przytaczamy za "Wyborczą" kuriozalny wywód profesora PAN:
"Ofensywa homoseksualizmu prowadzona jest pod sztandarem obrony praw człowieka, mimo iż z prawami człowieka niewiele ma wspólnego" - czytamy. Wiśniewski uznał także, że pedofilia jest orientacją seksualną, a pary jednopłciowe oskarżył o nie wnoszenie niczego do fundamentalnego prawa naturalnego jakim jest zachowanie gatunku.
"Ruch homoseksualny we własnym interesie nie powinien popierać siebie, lecz heteroseksualizm, bo dzięki niemu także homoseksualiści istnieją na tym świecie".
"Wyborcza" dołączyła do swojego artykułu sondę dotyczącą małżeństw jednopłciowych. Na chwilę obecną, na ponad 2600 oddanych głosów,
47 proc. uważa, że pary jednopłciowe powinny móc w Polsce zalegalizować związek, ale nie należy nazywać go małżeństwem,
29 proc. uważa, że homomałżeństwa powinny być w Polsce legalne, a
22 proc. jest przeciwna wszelkim formom legalizacji.
(md)
purple-haze:
Wiadomo, kto wchodzi na takie niecne portale!
No ludzie! Komisja praw człowieka?! Pojmowanie praw człowieka jest w naszym kraju chyba lekko spaczone.
A sprawdź jeszcze, jak nazywa się instytucja, w której prof(?) L. Wiśniewski pracuje (nie wiem, czy jest jest to "podnazwa" "Instytutu Nauk Prawnych" czy jakieś dwie różne instytucje, bo strona coś szwankuje).
Ten profesorek być może ma rację, jeżeli idzie o kwestie prawne - tu nie mogę dyskutować - to on na pewno ma większą wiedzę w tym zakresie. Ale kto mu pozwolił wypowiadać się na temat seksuologii? No chyba że ma również jakiś tytuł naukowy w tej dziedzinie (ale pytanie - w jaki sposób go zdobył) - nic o tym nie wiadomo. To podważa sens jego wystąpień jako autorytetu naukowego, bo żaden poważny ekspert nie będzie wtrącał do swojej analizy swojego światopoglądu. Oczywiście, może go zaprezentować w jakimś wywiadzie lub artykule, ale nie w opinii prawnej!
No ludzie! Komisja praw człowieka?! Pojmowanie praw człowieka jest w naszym kraju chyba lekko spaczone.
Jestem właśnie po lekturze książki "Zakazane miłości" wydanej niedawno prze Ha-art. W jednym z publikowanych wywiadów ktoś powiedział, że wcale by się nie zdziwił jakby Polska była jedyną wypasą w Europie, gdzie nic, ale to nic nie ruszy w kwestii homo. Że udowodnimy, że można obronić "wartości chrześcijańskie", że spełnią się marzenia Jana Pawła II o ewangelizacji zepsutej Europy przez Polaków...
Chory kraj...
Tzw. mentalna masturbacja :)