Kuleta vs UKSW
28 lutego odbędzie się w Warszawie kolejna rozprawa w procesie o dyskryminację na tle orientacji, który Uniwersytetowi Kardynała Stefana Wyszyńskiego wytoczył jego były doktorant - Sławomir Kuleta. Sprawa być może precedensowa i... bardzo kontrowersyjna.
"Nie" dla dyskryminacji?
O całej sprawie dowiedzieliśmy się przypadkiem z... tygodnika "Nie", w którym to znalazła się bardzo krytyczna dla sądu relacja z pierwszej rozprawy. Kim jest Sławomir Kuleta? Osoby wierzące być może spotkały się z jego różnie ocenianą książką "Inne Spojrzenie na wybrane aspekty seksualności ludzkiej rozpatrywane w odniesieniu do duchowości chrześcijańskiej", która to zdaniem autora wpłynęła na zmianę stosunku do doktoranta na UKSW. Kuleta, były katecheta, doktorant katolickiej uczelni, a do tego jawny gej, hołduje teorii mówiącej, że można połączyć homoseksualność z głęboką wiarą. Lubiany dotąd doktorant nagle znalazł się na cenzurowanym, a w dodatku nie przedłużono mu studiów doktoranckich, co argumentowano jego słabymi wynikami. Mający problemy ze wzrokiem Kuleta (widzi o połowę gorzej niż przeciętny człowiek) uznał, że argumentacja ta jest niewystarczająca i nieprawdziwa, a po publikacji książki został nazwany na swej uczelni "tęczowym doktorantem" - jak twierdzi - ironicznie.
Po pierwszym procesie, podczas którego zdaniem i zainteresowanego i obecnej na rozprawie dziennikarki "Nie" doktorant był przez sędzinę traktowany lekceważąco i wręcz poniżająco, proces Kulety pod obserwację wzięła także Kampania Przeciw Homofobii. "Sprawą Pana Sławka KPH zainteresowało się w zeszłym roku po artykule w gazecie "Nie", w którym była mowa o pierwszej rozprawie, na której sędzia potraktowała - według relacji dziennikarki "Nie", Pana Sławka, osobę homoseksualną, w sposób lekceważący, wręcz obraźliwy - uchylała każde jego pytanie, pospieszała jego wypowiedzi i była negatywnie nastawiona do powoda, który nie miał profesjonalnego pełnomocnika" - powiedziała nam Ewa Meller, prawniczka KPH. Po tym procesie Kuleta napisał wniosek o zmianę sędziego - udało się. Mężczyzna jest bardzo pewny swojej wygranej i zdeterminowany: "Jestem bardzo zadowolony, że doszło do zmiany sędziego. Zarówno na pierwszej jak i drugiej rozprawie w których uczestniczyłem (tj. 3 III i 28 XII 2010 r.), zeznawali ks. Profesorowie z UKSW i co najważniejsze, niektórzy z nich perfidnie kłamali, z czego się zresztą bardzo cieszę, gdyż dzięki temu mogłem wykazać przed Sądem ich niewiarygodność oraz występowanie na UKSW zjawiska dyskryminacji ukierunkowanego przeciwko mojej osobie, na co mam twarde dowody" - powiedział naszemu portalowi. Ostatnią rozprawę pozytywnie ocenia także Ewa Meller.
Przecieranie szlaków?
"Jeżeli zapadnie w tej sprawie orzeczenie pozytywne dla powoda, wówczas będzie ono miało charakter precedensowy, ponieważ będą mogły się na nim oprzeć w przyszłości inne osoby homoseksualne walczące o prawo do równego traktowania przez uczelnie wyższe w Polsce i w pozostałych krajach wspólnoty europejskiej. Osoby o homoseksualnej orientacji mieszkające w Polsce rzadko decydują się na walkę z przejawami homofobii drogą sądową, dlatego odwaga Pana Sławomira Kulety jest godna pochwały, a jego sprawa jest bacznie monitorowana przez prawników KPH" - powiedziała nam prawniczka KPH. Jak sprawa się zakończy? Być może dowiemy się już 28 lutego w Warszawie, w Sądzie Okręgowym przy Alejach Solidarności. Czy w razie wygranej Kuleta chce wrócić na UKSW? "Uważam, że nie uda się mi obronić dysertacji doktorskiej na UKSW, jak również na żadnym innym uniwersytecie w Polsce, gdyż przypuszczam że księża z Kościoła katolickiego wystawili mi już "wilczy bilet". Myślę więc o wyjeździe do innego kraju Unii Europejskiej bądź do USA, by tam uzyskać stopień doktora" - powiedział naszemu portalowi.
(md)
http://kosciol-kat.ucoz.ru/publ/archiwum/crimen_soll(...)-1-0-138
eee tam - właśnie przeczytałem całe (bez ostatniej strony, bo nie znalazłem wersji jej zawierającej) - jakoś niczego nadzwyczajnego się nie doczytałem :p
http://kosciol-kat.ucoz.ru/publ/archiwum/crimen_soll(...)-1-0-138
W Warszawie?? W Krakowie?? We Wrocławiu... może w Poznaniu??
Bo ja się z takim czyms na "paradach" nie spotkałem...
może nie uważałem... :P
Nie pomyliłem. Miałem na myśli etykę. I mówiłem o paradach ogólnie, nie konkretnie w Polsce.
eee... ogolnie to znaczy gdzie??
sorka - ale to do mnie nie przemawia- kiedym sie mowi o czyms trzeba konkretnie - nie mozna dawac przykladu pod tytulem - slyszelem, ze ktos kiedys komus powiedzial o czyms....
Nie specjalnie interesuje nas potencjał "paradotwórczy" papuasów,bo wiekszosc z nas tam nigdy nie zamieszka i nie zmioerzy sie z tamta problematyka - ale tutaj, w Polsce trzeba znac realia po to żeby je zmieniać.
a usta są przeznaczone do mówienia czy jedzenia? zdaje się, że statystycznie częściej posługujemy się nimi w celach komunikacyjnych - to może przestańmy nimi jeść, skoro byłoby to sprzeczne z ich przeznaczeniem. podobnie z penisem - statystycznie częściej i więcej razy w życiu używamy go do oddawania moczu niż odbywania "stosunków małżeńskich" - to jak jest z jego przeznaczeniem? :D
no i tak właściwie z nieco podobnej beczki: są tacy duchowni, którzy onanizują się lewą ręką bo - jak mówią - prawą rozdają komunię. powołują się przy tym na wyjęty z kontekstu fragment ewangelii: "niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa" Mt 6,3 - jak bardzo można coś wyzuć z kontekstu, wyłonacyć i dopatrywać się w tym sensu, którego w tych słowach nie ma? tu wielu ludzi się uśmiechnie i słusznie uzna taką koncepcję za kompletne wariactwo. ale gdy ktoś mówi o fragmentach Biblii wyjętych z kontekstu retorycznego i kulturowego, a przez to przealegoryzowanych - to już jest heretykiem.
W Warszawie?? W Krakowie?? We Wrocławiu... może w Poznaniu??
Bo ja się z takim czyms na "paradach" nie spotkałem...
może nie uważałem... :P
Nie pomyliłem. Miałem na myśli etykę. I mówiłem o paradach ogólnie, nie konkretnie w Polsce.
nie chce niszczyc Twojego swiata jayd92, ale meski penis sluzy przeciez tez do oddawania moczu, zatem i seks penis-pochwa jest niesmaczny w takim razie.
wydaje mi sie ze skonczyly nam sie opcje, chyba ze stymulacja manualna jakos wchodzi w gre.
Zgadza się, ale jest to jego naturalna funcja. Ja mówię tylko, że niesmaczne jest dla mnie wykonywanie takiej czynności. I uzasadniłem dlaczego. W sumie to nie musiałem tego robić. Tak samo jak nie muszę mówić dlaczego nie smakuje mi rosół czy nie cierpię muzyki Lady Gagi. Moje wartości moralne zostały tak ukształtowane, iż rozpychanie własnego otworu odbytowego czy to penisem czy ręka, pięscia czy czymkolwiek innym jest niemiłe.
nie chce niszczyc Twojego swiata jayd92, ale meski penis sluzy przeciez tez do oddawania moczu, zatem i seks penis-pochwa jest niesmaczny w takim razie.
wydaje mi sie ze skonczyly nam sie opcje, chyba ze stymulacja manualna jakos wchodzi w gre.
W Warszawie?? W Krakowie?? We Wrocławiu... może w Poznaniu??
Bo ja się z takim czyms na "paradach" nie spotkałem...
może nie uważałem... :P
Co do "obnoszenia się" mam na myśli gołe tyłki na paradach, wyuzdane pokazy publiczne itd...to co ktoś robi z swoim domu nie interesuje mnie zupełnie, ani trochę. Ale skoro wykonuje to publicznie to musi się z krytyka publiki liczyć. I ja to robię. Jest to dla mnie obnoszenie się ze swoja seksualnościa i jest wg mnie czasami nie na miejscu.
O babuniu, teraz powino sie udac. co tam sie wyprawa na tym UKSW? O babuniu.