Dziwne, ale kiedy wychodzę zabawić się ze swoimi znajomymi hetero (co zdarza się bardzo rzadko), cieszę się, kiedy obcy faceci nie zawracają mi głowy. Ale tutaj, gdzie nie ma żadnych samców, uczucie bycia ignorowaną ma inny smak. Może dlatego, że według mnie kobiety mają lepszy gust? Czuję się, jakbym została źle oceniona przez własne środowisko.
1
– Przepraszam, nie mogę. Mam inne plany.– Georgino! – parska Soph. Rozmawiamy przez telefon, ale oczami wyobraźni widzę jej sarkastyczne spojrzenie. – Dobrze wiesz, że ja wiem, że nie masz żadnych innych planów.Jest piętnasta czterdzieści dwie. Właśnie udzieliłam ostatniej lekcji pianina w tym tygodniu i jeśli utrzymam typowe tempo marszu, dotrę do metra przed godzinami szczytu, dzięki czemu zaoszczędzę pięćdziesiąt pensów.– Jest piątek, więc zamówię coś na wynos z Cod Almighty – odpowiadam. – Ryba z frytkami i ketchupem. Potem przygotuję kąpiel, wypiję kieliszek białego wina i…– …będziesz oglądać Przyjaciół – kończy Soph. – Wiem. Ale wcale nie musisz. Mogłabyś zmienić swoje zwyczaje, wyjść gdzieś ze mną i dla odmiany trochę się zabawić.– Serio, co może być przyjemniejszego od oglądania Przyjaciół w wannie?– Czy ja wiem… cokolwiek? – odpowiada, nie kryjąc sarkazmu, Soph. – Na przykład to, co ci teraz proponuję? Żebyś przyszła do jednego z najlepszych lesbijskich barów w Londynie, zobaczyła na żywo jedną z najciekawszych młodych alternatywnych kapel popowych i napiła się na koszt swojej hojnej i uroczej przyjaciółki?Udaję, że się zastanawiam, ale nie przerywam szybkiego marszu w stronę domu. Pamiętam, żeby zrobić krok nad niebezpiecznie chwiejną pokrywą studzienki, by ochronić swoje najwygodniejsze buty na obcasach przed zdarciem. Dobra robota, Gino!Tego popołudnia pojawiają się przebłyski wiosny, złocisty blask niechętnie przebijający się przez typową londyńską szarówkę. Żeby poczuć ciepło na karku, przytrzymuję telefon ramieniem i wpinam włosy w kok.Potem dostrzegam swoje odbicie w witrynie sklepowej i przypominam sobie, że wyglądam oszałamiająco źle z upiętymi włosami. Widać wtedy moją masywną szczękę, straszne piegi na szyi i uszy odstające jak u ogrodowego krasnala, dlatego czym prędzej rozpuszczam włosy, które opadają bezwładnie niczym brązowe zasłony. Nie wyglądają zbyt dobrze, ale przynajmniej zasłaniają uszy.– Z pewnością jest ktoś bardziej odpowiedni, z kim mogłabyś pójść. Zapomniałaś, z którą ze swoich koleżanek rozmawiasz? Jestem Gina, pospolita nudziara, do tego wyjątkowo hetero.– Zdaje mi się, że ta dama przyrzeka za wiele.– Nie zaczynaj z tymi bzdurami, bo cię oskarżę o terapię konwersyjną. Dlaczego nie możesz iść z Jenny?Soph nie odpowiada. Próbuję sobie wyobrazić, jaką ma minę, ale intuicja podpowiada mi, że spuściłaby wzrok, by uniknąć mojego spojrzenia.Zwalniam kroku. Będę wściekła, jeśli przegapię zniżkę w metrze, ale pocieszenie przyjaciółki chyba jest warte tych pięćdziesięciu pensów.– Miałaś pójść z Jenny, ale znów zerwałyście – wnioskuję.Jenny jest szczerą i naturalną kobietą, która ubrałaby się w ubłoconą koszulkę Arsenalu na własny ślub. Ona i Soph bez przerwy schodzą się i rozchodzą. Są jak Ross i Rachel.– Znów nie chciała wystąpić w twoich filmach na SophieSnob?Soph zgodnie z przewidywaniami wybucha. Odsuwam telefon od ucha, żeby nie stracić słuchu.– Nie rozumiem jej. Większość kobiet ślini się na mój widok. Jestem śliczna! Zabawna! Bystra! Ale Jenny nawet nie chce zrobić sobie ze mną sesji zdjęciowej.– Bluźnierstwo – zgadzam się.– Nieważne – wzdycha. – Po prostu szkoda. Filmiki par są bardzo popularne, a nigdy nie udało mi się żadnego nakręcić… Może rzeczywiście lepiej mi wychodzi bycie singielką.Jej posępny nastrój mi się udziela.– Skoro wstydziłabyś się pójść tam z Jenny, to z pewnością nie powinnaś zabierać mnie – mówię, bawiąc się guzikiem staroświeckiej szarej sukienki. – Swojej obrzydliwie pospolitej przyzwoitki.– Nie jesteś obrzydliwie pospolita. – Przez chwilę milczy. – Ale jeśli chcesz, mogłabym udzielić ci kilku wskazówek.– Właśnie wchodzę do metra – kłamię. – Powodzenia!– Wcale nie. Wciąż masz półtorej minuty.Cholera! Cholerna Soph! Cholerne przewidywalne zwyczaje!Przyśpieszam kroku.– Może pójdziesz z jedną ze swoich imprezowych lesbijek? – rzucam.– Wolę ciebie!Czekam.– A poza tym wszystkie są na urlopie w erotycznym lochu w Berlinie.– Ano właśnie. Do widz…– Serio, to najlepsze, co mogło się stać – przerywa mi szybko. – Nagram trochę materiału, a potem schowamy się w kącie i będziemy krytykować zespół. Tylko my dwie, Gee, jak za dawnych lat. Proooooszę… Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Queer.pl - portal osób LGBTQ+ (@queer.pl) W czasach uniwersyteckich Soph i ja uważałyśmy się za łowczynie talentów i chodziłyśmy na wszystkie koncerty, jakie mogłyśmy sobie zafundować w ramach studenckiego budżetu Potem Soph recenzowała kapele na swoim vlogu, a ja szukałam inspiracji dla własnych piosenek. Oczywiście nie robimy tego od lat.Ale oto nadchodzi wybawienie! Widzę wejście do metra. Już czuję smak mojego dorsza z frytkami. Otwieram usta, by potwierdzić, że nigdzie się dziś nie wybieram, ale powstrzymuje mnie nagła łagodność w głosie Soph.– Proszę, Gee… Wiem, że wciąż jest ci ciężko… – Zmienia podejście. – Nie nalegałabym, gdybym nie uważała… Ale naprawdę sądzę, że powinnyśmy się dzisiaj zabawić. Brakuje mi naszych rozmów o muzyce.Zamykam oczy i przez chwilę to sobie wyobrażam: siedzimy razem z Sop w ciemnym kącie baru z neonami, całe wylaszczone, sączymy koktajle, patrzymy ukradkiem na roześmiane, pewne siebie kobiety, słuchamy kapeli, która zaczyna grać, i…– Nie – odpowiadam, kręcąc głową i maszerując ku mojemu celowi. – Wybacz, Soph, ale nie mogę. Znajdziesz kogoś innego, jakąś piękną lesbijkę, a w poniedziałek, kiedy usiądziemy na twojej sofie, o wszystkim mi opowiesz. Dzisiaj idę na wesele z moimi Przyjaciółmi.Mój palec jest o milimetr od ikony kończącej połączenie, gdy Soph wyciąga asa z rękawa.– Pumpernikiel.Upuszczam telefon. Jakiś bankier na mnie wp... ( Pozostało znaków: 24618 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.