We wtorek premierę miał finałowy odcinek pierwszego polskiego sezonu "Prince Charming". Choć pojawiały się plotki, że książę (Jacek Jelonek) nie wybierze nikogo i wróci do domu sam, tak się nie stało. Program wygrał Oliwer Kubiak. Chociaż faworytem od początku programu był Marek, to Oliwer skradł serce Jacka. Teraz są razem, o czym poinformowali na swoich profilach instagramowych. Do tej pory musieli ukrywać swój związek, żeby nie zdradzić, kto wygrał program. Przez pół roku nie byli razem na imprezie, nie wychodzili razem zjeść na mieście, a Oliwer przychodził do Jacka zakamuflowany niczym Leonardo DiCaprio. Dziś już mogą odetchnąć z ulgą i opowiedzieć nam trochę o życiu po programie.
Cześć. Po pierwsze oczywiście gratulacje! Telefony muszą wam się urywać, więc opowiadajcie, jak się z tym wszystkim czujecie?
Jacek: Dziękujemy. Chyba powoli się przyzwyczajamy.
Oliwer: Musimy oswoić się z tym, że możemy rozmawiać o naszym związku.
Czy historia o tym, że któryś z was musiał się przebierać za kuriera, żeby zachować związek w tajemnicy, jest prawdziwa?
Jacek: To były głównie żarty, dokuczałem Oliwerowi mówiąc, że będzie musiał się przebierać za kuriera. Obyło się bez tego, ale nadal musiał się kamuflować.
Oliwer: Dokładnie. Zawsze miałem kaptur, czapkę, okulary, żeby nic nie było widać. Mogłem sobie kupić jakąś koszulkę z logiem jak kurierzy, ale to też by było dziwne, gdyby do Jacka codziennie przychodził kurier… i nie wychodził (śmiech) Na początku przeprowadziłem się z Gdańska do własnego mieszkania w Warszawie, ale cały czas spędzałem u Jacka, więc w końcu się do niego wprowadziłem. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Jacek Jelonek (@iamjackjelonek)
Czy cała ta tajemnica nie przeszkadzała wam na początku związku? Myślę, że mógł być to dla was duży stres.
Oliwer: Pierwszy weekend po programie, który spędziliśmy w Warszawie, był całkiem spokojny. Wtedy jeszcze nie było konkretnie wiadomo, kto jest tym programowym księcie, więc pamiętam, że wtedy jeszcze wychodziliśmy razem. Już kilka dni później nie było to możliwe, bo wszędzie były artykuły o Jacku.
Jacek: Takie ukrywanie się miało swoje uroki, ale już trochę wyczekiwaliśmy swobody. Życie codzienne robiło się coraz cięższe. Nie mogliśmy razem robić zakupów, ani chodzić na imprezy, świętować z przyjaciółmi.
Czytaliście komentarze na temat programu? Ktoś rozpracował, że jesteście razem?
Jacek: Staram się nie czytać komentarzy w internecie. Dużo osób związanych z showbiznesem też mi tak doradzało. Czasami oczywiście zdarzyły się ... ( Pozostało znaków: 11160 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.