Znany bramkarz oznajmił jakiś czas temu w wywiadzie telewizyjnym, że nie wyobraża sobie grania w jednej drużynie i dzielenia szatni z jawnym gejem. W zasadzie należałoby zbyć tę niemądrą wypowiedź wzruszeniem ramion, traktując ją jako bezmyślne potknięcie zacofanego przedstawiciela starszego pokolenia, tym bardziej, że zdyskontował ja niemal natychmiast Radek Majdan, oświadczając, że nie ma nic przeciwko kolegom gejom. Zastanawia jednak uzasadnienie, jakiego udzielił Jan Tomaszewski. Otóż nie wyobrażałby sobie wspólnego zdejmowania majtek i prysznica po meczu ze względu na… światopogląd. Jaki konkretnie, nie raczył sprecyzować, sądząc jednak po niedawnych wyborach politycznych piłkarskiego weterana, możemy domyślać się, iż chodziło o ten sam „światopogląd”, który w słusznie minionych czasach kazał wyrzynać całe plemiona w imię miłości bliźniego i palić na stosach osoby, które odważyły się samodzielnie myśleć.
Dostęp do archiwalnych artykułów (starszych 4 tygodnie) możliwy jest dla abonentów serwisu Przyjaciel Queer.pl.
Dostęp do pojedyńczych artykułów z archiwum możliwy jest także za pomocą wiadomości SMS.
Ten serwis używa plików cookies. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Dowiedz się więcej.
Rozumiem