Namawiam do zgody!
Jak to się dzieje, że w kraju tak katolickim wszyscy zapominają o naukach biblijnych, o wzorcach: 'jeśliś bez winy - rzuć kamieniem', o przykazaniu 'kochaj bliźniego jak siebie samego'? Właśnie ich stosowanie i wcielanie w życie wydaje mi się najbardziej radykalne i trudne! Choć z piekła polskiego temperamentu zdaję sobie sprawę od dawna, mam wrażenie że nigdy dotąd nie koegzystowałam w równie skłóconym i wrogim narodzie, co dzisiaj. To już nie tylko polityka i religia ale grubość skóry nas dzieli. Strach przed nieznanym...
Marcin Pietras: Podkreśla Pani, że ta płyta to ukłon w stronę gejowskiej części Pani publiczności...
Kayah: To tylko płyta z muzyką, a ta jest dla wszystkich i TO podkreślam! Robię to w tekście na płycie. Ale w rzeczy samej, bardzo doceniam mecenat sztuki w środowisku gejów, którzy sprawiają wrażenie większych estetów w naszej codziennej rzeczywistości.
MP: Jaki wyraz przyjmuje sympatia gejów do Pani osoby?
K: O sympatii środowiska gejowskiego dowiaduję się z rozmów z gejami, ale nie tylko. Do gejowskich klubów nie chodzę, bo raczej nie chodzę do żadnych klubów. Spotkania z fanami, jakie odbywają się po koncertach i listy które dostaję uświadamiają mi, jak duży jest procent gejów wśród moich zwolenników. Nie zabiegam o tę sympatię. Ale zjawisko to mnie cieszy, jak każdy wyraz akceptacji mojej sztuki. Świadomość wyróżniającej się mojej osobowości jest stymulująca. Osobiście pod żadnym względem nie dzielę odbiorców na grupy targetowe. Nie interesuje mnie, czy są hetero, homo, starzy, czy młodzi, czy to kobieta czy mężczyzna itd. Wspólnym, naturalnym mianownikiem jest wrażliwość, a ta nie ma płci i kształtu.
MP: Czy ma Pani poczucie bycia gejowską ikoną?
K: Nie zastanawiałam się czy jestem ikoną, czy nie. Od dawna wiem, że zbytnie analizowanie siły rażenia mojej sztuki na nic się zdaje i jest stratą czasu. Koncentruję się na samej sztuce i przekazie, który jest zawsze pro-człowieczy, pro-tolerancyjny, pro-miłosny. Robię swoje i nie oglądam się na boki. Nie jestem tu po to, by spełniać oczekiwania innych, dlatego nie wiem, jakie one są.
MP: Jak Pani sądzi, co w Pani postaci, dorobku, decyduje o takim a nie innym odbiorze przez gejów?
K: Może silna osobowość i pewna wrażliwość są czynnikami skupiającymi ich atencję? Nie mam pojęcia.
MP: Do kanonu ikon gejowskich należą skrajne artystycznie zjawiska: z jednej strony Kylie Minogue i Madonna (obie pojawiły się na ostatniej składance), z drugiej np. Kate Bush...
K: W tym zestawieniu postawiłabym raczej Madonnę obok Kate Bush. Obie są bowiem twórczyniami silnych mistycznych wizerunków i wizji o ogromnej odwadze.
MP: A z Pani obserwacji: które Pani wcielenie, płyty, piosenki szczególnie przemawiają do gejów i dlaczego?
K: Pytanie to może powinno być jednak skierowane nie do mnie. Gdy piszę piosenkę nie myślę o jej późniejszych losach, jest ona tylko i wyłącznie wynikiem mojej wewnętrznej potrzeby, a nie kalkulacji.
MP: Z tytułu albumu należałoby wysnuć wniosek, że płyty dla gejów różnią się od innych.
K: Jeśli ktoś spyta mnie, czym różni się muzyka dla gejów od innej, wyda na siebie w moich oczach wyrok współczucia za głupot... ( Pozostało znaków: 11100 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.