W najnowszym numerze tygodnika 'Newsweek" pojawił się artykuł o gejowskiej literaturze przed 1989 rokiem - pt. "Polski gej szuka korzeni". W artykule wypowiadają się m.in Witold Jabłoński, Bartosz Żurawiecki i Karol Radziszewski.
"Kierował mną młodzieńczy bunt, to jasne. Myślałem: "Dlaczego nie mogę pisać o tym, o czym inni szepczą po katach z wypiekami na twarzach?". Wpadł mi w ręce wiersz "Dwie miłości" Alfreda Douglasa, kochanka Oscara Wilde'a, mówiący o "miłości, co nie śmiała wymówić swego imienia". I pomyślałem, że chociaż minęło 100 lat, nic pod tym względem się nie zmieniło, przynajmniej w naszym społeczeństwie" - mówi tygodnikowi o swoim literackim coming oucie - "Gorących uczynkach" Witold Jabłoński.
W artykule wypowiada się też Bartosz Żurawiecki, którego "Trzech panów w łóżku, nie licząc kota" wydawnictwo Queermedia.pl wznowiło w zeszłym roku. "Cały czas "kultura gejowska" jest stwierdzeniem wartościującym. Traktuje się ją cokolwiek pogardliwie, uważa się za coś pośledniejszego, podobnie jak "literaturę kobiecą", co także jest przecież określeniem pejoratywnym" - mówi Żurawiecki "Newsweekowi".
Cały artykuł
w najnowszym "Newsweeku".
„Gorące uczynki” to historia kontrkulturowej bohemy schyłku PRL-u. Na pierwszym planie tej powieści są emocje, poszukiwania własnych pragnień i sposobów wyrażania siebie. Co ciekawe, „Gorące uczynki” były pierwszą polską powieścią, w której właściwie wszyscy bohaterowie to bi- lub homoseksualiści.
Fanom i fankom ebooków i czytników wszelakich przypominamy też, że bestseller Bartosza Żurawieckiego, „Trzech panów w łóżku, nie licząc kota” dostępny jest w sklepie
iBooks oraz w
Empiku i na platformie
Publio.pl. W
Publio.pl znajdziecie też drugą wydaną przez nas książką – „białego kruka” Antoniego Romanowicza, „Nie znany świat”.
Oj. Masz chyba minusika u lesbijek :P
Dokładnie. Po co komu literatura dziecięca, komputerowa, ekonomiczna, sensacyjna. Niech wszystkie książki będą o tym samym! :)