27 kwietnia 2022 r. Sąd Okręgowy w Rzeszowie oddalił powództwo Gminy Niebylec przeciwko Bartowi Staszewskiemu o naruszenie dóbr osobistych gminy poprzez publikację zdjęcia z tabliczką „Strefa wolna od LGBT” przy wjeździe do miejscowości Niebylec. To pierwsze rozstrzygnięcie w głośnych sprawach, jakie wytoczyły Staszewskiemu samorządy.
Dobrze pamiętamy, jak w 2019 r. kilkadziesiąt gmin, powiatów i województw ogłosiło się strefami wolnymi od LGBT. Samorządowcy głosowali za uchwałami anty-LGBT, deklarując walkę z „ideologią LGBT” oraz ochronę „tradycji i chrześcijaństwa”. Jedną z takich gmin była gmina Niebylec.
Bart Staszewski chciał zwrócić uwagę na homofobiczne ustawy i ogólną sytuację osób LGBTQ+ w tych rejonach. Stworzył znak drogowy, który umieszczał przy wjeździe do miejscowości, gdzie przyjęto uchwały, i robił mu zdjęcie. Po publikacji zdjęć i nagłośnieniu „Stref wolnych od LGBT” Bart Staszewski został pozwany przez trzy samorządy o naruszenie dóbr osobistych, w tym właśnie przez gminę Niebylec.
Sąd, wydając wyrok bez rozprawy, nie miał wątpliwości, że powództwo Gminy Niebylec jest bezzasadne, natomiast motywy rozstrzygnięcia sądu poznamy w pisemnym uzasadnieniu wyroku.
Szybki i pierwszy wyrok w mojej sprawie ukazuje jaką totalną wydmuszką są pozwy przeciwko mnie. Tam nic nie ma - wiedziałem to ja, moi prawnicy a teraz potwierdził to sąd. Motywowane politycznie pozwy są po prostu pretekstem do niszczenia ludzi.
Przez cały ten czas, od ogłoszenia pierwszej sprawy przeciwko mnie, byłem nieustannie zaszczuwany i pomawiany w mediach publicznych. Dostaję dziesiątki gróźb śmierci i nienawistnych komentarzy od ludzi, którzy uwierzyli propagandzie TVP, że atakuje Polskę i niewinne samorządy. Cieszę się, że sąd stanął po stronie prawdy i prawa do obywatelskiej krytyki działań władz
— komentuje Bart Staszewski, aktywista LGBT+
Mamy nadzieję, że ten wyrok będzie przykładem dla pozostałych spraw, a udział w debacie publicznej i krytyka organów władzy przestanie być przedmiotem bezzasadnych pozwów przeciwko aktywistom
— zaznacza adwokat Sara Wilk z kancelarii Bartosza Przeciechowskiego.
Pozostałe dwie, analogiczne sprawy z powództwa gmin Zakrzówek i Tuszów Narodowy są w toku.